
Incydent w Nadarzycach
Re: Incydent w Nadarzycach
Masz rację.Ponieważ nie wiemy i każdy snuje swoje domysły. Pewien wojskowy którego znałem był przeświadczony o tym że za mnogą ilością przypadków stoi tajna technologia wojskowa, inny znów astronom uważa że większość przypadków to zła interpretacja ciał niebieskich, psycholog powie że ludzie kłamią bo chcą się wywyższyć, być kimś, mieć swoje 5 minut. Znów inny widzi możliwości materialne i założy sektę, no i jeszcze są tacy co wiedzą na podstawie kształtu ufa z jakiej planety pochodzi 

"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Incydent w Nadarzycach
Ja czasami zastanawiam się, czy te obiekty (lub ewentualni ich piloci/operatorzy) mają świadomość, że pojawiają się w naszej rzeczywistości... Człowiek też czasem idzie przez las czy łąkę podróżując od punktu A do B i przechodzi przez różne mikro światy owadów, drobnoustrojów itp. Takie mrówki, czy inne robaki płaskie, widzą tylko podeszwę z wielkim numerem buta... Człowiek nawet nie zauważa ile zamieszania narobił na dole, a potem inteligentne insekty w swych uczelniach robią wykłady na temat istoty i pochodzenia wielkiej podeszwy z numerem (oczywiście, że to podeszwa buta pojęcia nie mają)... 

Ostatnio zmieniony pt mar 22, 2013 5:24 pm przez Ronin, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Incydent w Nadarzycach
Ja jestem przekonany że mają świadomość co robią, mało tego, z relacji spotkań z ludżmi wynika że od początku do końca kontrolują sytuację
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Incydent w Nadarzycach
Jeżeli dochodzi do interakcji z ludźmi to zapewne ufonauci są świadomi tego co robią, mi bardziej chodziło o różnego rodzaju dziwne manifestacje kiedy to pojawiają się na niebie dziwne obiekty, które wykonują jakieś ewolucje po czym znikają. Tak jak wcześniej wspominałem dla mnie zjawisko ufo nie jest jednorodne tzn. ma różne źródła. Występują czasem takie manifestacje, które przeczą wszelkiej logice i właśnie takie rozpatrywałbym jako przypadkowe tzn. niezamierzone przez ufo, jako wynik ich działania nie mającego związku z ludźmi czy Ziemią.
Re: Incydent w Nadarzycach
<blockquote class="ipsBlockquote">manifestacje kiedy to pojawiają się na niebie dziwne obiekty, które wykonują jakieś ewolucje po czym znikają</blockquote> .Tak, dla nas wydaje się to głupie i pozbawione sensu, trudno się z tym nie zgodzić , ale wszystko zależy od punktu widzenia, my nie znamy ani zamiaru ani sensu takich manewrów i wydają nam się dziwne, np: ten przypadek z Szwajcarii, radary zarejestrowały dziwne loty , skręty. opadanie, zwiększanie pułapu . Wyszła z tego dobra grafika lecz tylko pokazuje jak to wszystko nie ma sensu, ale to nasz punkt widzenia ponieważ nie mammy pojęcia co to znaczy. Może kiedyś będziemy w stanie zrozumieć te bezsensowne manewry, może coś się za tym kryje? (nie chcę wchodzić w spekulacje które chcą uzasadnić takie loty zbieraniem czegoś co im jest potrzebne), po prostu nie mamy pojęcia i tyle.Kto wie? może kiedyś zrozumiemy co się za tym kryje, bo jeżeli weżmiemy całe zjawisko ufo pod krytyczne oko to możemy stwierdzić że oni wcale nie muszą tutaj lądować i narażać się na jakieś ziemskie bakterie i choroby.......wystarczy tylko że zawisną na wysokości naszych satelit i z internetu dowiedzą się wszystkiego. Nie będą musieli lądować i mierzyć ( badać) Wolskiego bo w internecie jest wiele więcej informacji o biologii , psychice ludzi. Ba z netu nawet dowiedzą się gdzie i kiedy jakie ufo było widzian :De
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Incydent w Nadarzycach
Zdaję sobie sprawę z tego, że nasz punkt widzenia oparty o naszą wiedzę (a właściwie niewiedzę) jest inny od punktu widzenia ewentualnych ufonautów... Tylko, że ja zakładam też taką możliwość, że Ziemia może być w niektórych przypadkach nie punktem docelowym niektórych z obiektów ufo, a etapem podróży. Ot jakaś trasa może tędy wiedzie, jakis portal, miejsce mocy, miejsce służące nawigacji... Pojawiają się na chwilę w naszej przestrzeni, nie zwracają na nas uwagi (bo nie jesteśmy ich celem) i śmigają dalej... Dlatego wiele z obserwacji dotyczy obiektów, które pojawiają się z nikąd, stoją w miejscu (ewentualnie polatają trochę po niebie) i jak nagle się pojawiły tak znikają. Jak już wspominałem zjawisko ufo wyraźnie da się podzielić na kilka kategorii jedną z takich kategorii wg. mnie są przypadkowi turyści, tranzytem pojawiający się w naszej przestrzeni i rzeczywistości (a czy to byty materialne, zaawansowane technologicznie, czy jakieś duchowe, astralne, pojęcia nie mam i nie wykluczam żadnej z możliwości).
Re: Incydent w Nadarzycach
Hmmm, ok, teraz zrozumiałem co miałeś na myśli pisząc <blockquote class="ipsBlockquote"> Człowiek też czasem idzie przez las czy łąkę podróżując od punktu A do B i przechodzi przez różne mikro światy owadów, drobnoustrojów itp </blockquote>Tak, taka teoria też jest możliwa, trzeba brać to pod uwagę, nawet jakbym chciał to nie znajdę dowodów że tak nie może być.
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Incydent w Nadarzycach
Cześć!
Nie wiem czy kogoś to zainteresuje, ale mój ojciec jest wysokiej rangi oficerem wojsk lotniczych (dziś już w stanie spoczynku), który w 1994 roku został oddelegowany do zbadania sprawy NOL w Nadarzycach, z pewnymi ciekawymi skutkami.
Sam jestem ogromnie ciekaw i postanowiłem zainwestować w butelkę dobrego koniaku by trochę rozwiązać mu język, choć stanowczo upiera się że 'nikt go z tajemnicy służbowej nie zwolnił'.
Gdyby ktoś z Was był zainteresowany, to chętnie podzielę się tą wiedzą zdobytą.
Pozdrawiam
Marcin
Nie wiem czy kogoś to zainteresuje, ale mój ojciec jest wysokiej rangi oficerem wojsk lotniczych (dziś już w stanie spoczynku), który w 1994 roku został oddelegowany do zbadania sprawy NOL w Nadarzycach, z pewnymi ciekawymi skutkami.
Sam jestem ogromnie ciekaw i postanowiłem zainwestować w butelkę dobrego koniaku by trochę rozwiązać mu język, choć stanowczo upiera się że 'nikt go z tajemnicy służbowej nie zwolnił'.
Gdyby ktoś z Was był zainteresowany, to chętnie podzielę się tą wiedzą zdobytą.
Pozdrawiam
Marcin
Re: Incydent w Nadarzycach
Dziel się śmiało 

<a href="http://www.paranormalium.pl/"><img alt="userbar_3.png" src="http://www.paranormalium.pl/banners/userbar_3.png"></a>
- - - Uwaga, suchar! Dlaczego fryzjer z Warszawy wybrał nick prestissimoLIVE?
- Bo uprawiając seks kończy szybciej niż zaczyna...
- - - Uwaga, suchar! Dlaczego fryzjer z Warszawy wybrał nick prestissimoLIVE?
- Bo uprawiając seks kończy szybciej niż zaczyna...