Incydent w Emilcinie (Jan Wolski opowiada...)

Historyczne przypadki spotkań z obiektami UFO i ich pasażerami.
Awatar użytkownika
aabb
Infrańczyk
Posty: 156
Rejestracja: wt sty 15, 2008 6:13 pm
Kontakt:

Re: Incydent w Emilcinie (Jan Wolski opowiada...)

Post autor: aabb »

@ Andrzej 58


Myślę ,że w tym momencie możemy już podarować sobie ciąg dalszy tej prościutkiej przykładowej manipulacji.

co jak co,w temacie o manipulacjach powinna ona się wydarzyć.Ciekawe ,czy ktoś skapnął się na czym ona

polegała.O tym ,że ty wiesz jestem przekonany w stu procentach-unikałes jak ognia odniesienia do tego elementu.


Cieszę się że jesteś "przekonany w stu procentach" o tym "że ja wiem".

Zmartwię Ciebie - nie wiem. Dla jasności napisz co i dla czego w mojej wypowiedzi było manipulacją, bo na razie jedyną Twoją odpowiedzią na mojego posta można zawrzeć w zdaniu: "aabb - manipulujesz i nie rozmawiam z tobą"



Na marginesie. Ucięcie rozmowy jakimś stwierdzeniem nie popartym argumentami można podciągnąć pod manipulację.


"A tak przy okazji w ramach uzupełnienia-film o wspomnianej przeze mnie cewce

rzeczywiście istnieje , i ma tytuł-"prawdziwe latające spodki" a prezentatorem jest Boyd Buschman"


Tego filmu nie oglądałem. Jeśli masz gdzieś linka to podeślij, obejrzę. Będę miał coś konkretniejszego, do czego będę mógł się ustosunkować.



PS.

Najważniejsze. Powtórzę to o co prosiłem na samym początku:



"Poproszę o zdefiniowanie i opisanie "tezy o jednorodności pola grawitacyjnego i elektromagnetycznego" i tego, jak ta teza jest potwierdzona przez lewitującą żabę."



Przeczytaj własne posty, które jak mniemam, miały zawierać odpowiedź na to pytanie. Ja tej odpowiedzi w nich nie znalazłem.

Za to czego tam nie było... :)



PS2 Przepraszam za OT ale nie mogłem się powstrzymać.
Ostatnio zmieniony śr maja 20, 2009 7:12 pm przez aabb, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Incydent w Emilcinie (Jan Wolski opowiada...)

Post autor: Andrzej 58 »

Pantanal .Całkowicie się z tobą zgadzam.wzięcie to napewno ogromne przeżycie.

Człowiek pozostawiony sam ze swoim doświadczeniem ,nie mogąc znależć odpowiedzi z dostepnych mu żródeł szuka sam.Jest w tej dogodnej sytuacji ,ze ma pewność istnienia tego zjawiskai patrzy na innych nie wziętych ,jako ludzi

trwających w nie świadomości,co przez otoczenie odbierane jako zmiana.On naprawdę jest oświecony,tylko istnieje zagrożenie ,że zacznie dostosowywać swoje wnioski z przemyśleń do znanych sobie pojęć i warunków środowiskowych.



Arek. według mnie utrafiłeś w sedno tematu.To że istnieją zjawiska proste do wykazania doświadczalnie to fakt.

to ,że oficjalna nauka albo nie udziela odpowiedzi na te zjawiska,lub udziela wyjaśnień zwodniczych

ukierunkowująć tryb myślenia nie naukowców (manipulacja) na fałszywe tory to też fakt.

Kręciołek popsuł się, ale mi chodziło o to,że oprócz główego zamierzonego celu są inne w tym

obrazoburcze dla wielu ustalenie "skąd bierze się masa" , a jakiego zjawiska dotyczy pojęcie masy?

czego jednostką jest kg-Bezwładności.A więc widzimy skutek nie znając przyczyny.

Marconi-czy chodzi Ci o odbiór głosów w warunkach nie zaśmieconych elektromagnetycznie?

Wspomniane przez Ciebie doświadczenie widziałem ,ale osobiście go nie przeprowadziłem(przeprowadzę).

Interesje mnie, czy próbowałeś przeprowadzić je przy pomocy innych materiałów.

Czy nie uważasz ,że zasadne było by przeprowadzić je w warunkoch próżni.

Zgodzisz się chyba ze mną ,że dobrze by było sprawdzić proces technologiczny powstawania tych rurek, czy aby proces rozgrzewania plastyku nie jest pochodzenia mikrofalowego.Jak trafnie zauważył aabb pod wpływem wysoko energetycznego pola pochodzenia elektrycznego materiały zmieniają właściwości fizyczne.problem w tym ,że elektromagnesy są urządzeniami prądu stałego i zjawisko zaprezentowane w doswiadczeniu z żabą było

manipulacją mającą przekonać nas o niemożliwości wykonania urządzenia latającego (koszty ,wielkość urządzenia,

mikry efekt kinetyczny)Dlatego podrzuciłem doświadczenie z cewką,która jest modelem urządzenia prądu przemiennego(znane od zawsze).gdy uwzględni się fakt wzrostu sprawności urządzeń wraz ze wzrostem częstotliwości prądu

plus- zamiast drutu miedzianego- nadprzewodnik i do tego żródło prąd u w postaci minireaktora jądrowego

(podobnego do tych zamontowanych na satelitach szpiegowskich) - to co otrzymamy?
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Incydent w Emilcinie (Jan Wolski opowiada...)

Post autor: Andrzej 58 »

aabb zapospowałeś w momencie gdy pisałem.Film emitowany był na DiscoweryScience kilka lat temu .Mam go na taśmie.Adresu w sieci nie znam. w skrócie powiem co pokazał Buschman.mówi:mamy tu 250 zwojów zwykłego drutu zwiniętego w zwykłą cewkę( o średnicy około 10 cm). przy pomocy zwykłego kabla zasilającego podłączamy cewkę do gniazdka i cewka unosi się w powietrzu następnie komentator dopowiada - nawet dzisiaj po wielu latach(?)

Buschman nie rozumie jak to działa do końca- I TU MU NIE WIERZĘ.Po co to robi.Doskonale wie ,że nawet uczniów szkół o profilach elektrycznych uczy się żeby stycznik elektromagnetyczny przed podłączeniem zasilania zamocować w sposób trwały.Czy wiesz jak sprawdza się cewkę stycznika gdy nie ma nic pomiarowego pod ręką?

robi się to tak samo jak zrobił to Buschner-cewka wykona odrzut.po wzoście temperatury w cewce opadnie.dotyczy to cewek prądu stałego(bez prostownika).gdy odwinie się trochę zwojów tak ,żeby prąd rozruchowy stał się prądem roboczym(przeciążamy cewkę )i już wiadomo że doświadczenie z żabą to lipa i z magnetyzmem nie ma nic wspólnego

bo istota leży w prądzie przemiennym a nie stałymi związane jest z zależnością prąd -indukcja- siła.

skutki anomalne rejestrowane w miejscach oddziaływania nie istniejących Noli wskazują na lokalny zakres oddziaływania i nie mogą pochodzić od oddziaływania magnetycznego bo jest to sprzeczne z zasadami właściwymi dla prądu przemiennego.A ,że pomiary wykonywane busolami wykazują również anomalie wnioski same się nasuwają.

Zbuduj sobie w domu model NOLa sprawdż i potem szukaj w sieci jednorodności pola grawitacyjnego i elektromagnetyczego, zapewnie jakiś profesor wmówi ci że namagesował żabę przemiennym polem elektromagnetycznym.
Awatar użytkownika
aabb
Infrańczyk
Posty: 156
Rejestracja: wt sty 15, 2008 6:13 pm
Kontakt:

Re: Incydent w Emilcinie (Jan Wolski opowiada...)

Post autor: aabb »

@Andrzej 58



Link do tego filmu, oglądać od momentu 41:50 (pod koniec)

http://www.youtube.com/watch?v=QUo68HFrc8Q&hl=pl



Od razu można stwierdzić, że gdyby tu były jakieś efekty grawitacyjne, to mniemam że widzielibyśmy to zdarzenie w relacjach między podłogą (planetą Ziemią) a cewką. Widzimy natomiast, że cewka nie strzela w sufit, tylko unosi się lekko nad podstawę na której leżała. Mamy tu relację cewka - podstawa. Więc:





Masz tu inne zdjęcia tego doświadczenia:

http://tesladownunder.com/Magnetic%20levit...20of%20a%20coil





a tu film.

http://www.youtube.com/watch?v=WX1fkfJPWpY





a tu jeszcze ciekawszy i nawet z wyjaśnieniem po angielsku:

http://www.youtube.com/watch?v=x6hYAM17UnA



Wyjaśnić to można odnosząc się tylko do elektromagnetyzmu, nie trzeba tu grawitacji.

Zmienny prąd w cewce ->zmienne pole magnetyczne wokół cewki-> indukcja zmiennych prądów wirowych w dobrze przewodzącej podstawie (miedzianej) -> zmienne pole magnetyczne. Zgodnie z regułą przekory (prawo Lenza) te pola są przeciwnie skierowane -> odpychanie cewki od płyty -> cewka się unosi.







A teraz POJADĘ SOBIE po tym kawałku filmu z tą cewką.



Sugerowanie związku tej cewki z ufo - bo jest okrągła, gorąca i się unosi, a ufo też było okrągłe, aż świeciło i się unosiło (jest w tym filmie zmontowane takie ładne przejście między cewką a ufo), jest tak samo logiczne, jak wywoływanie deszczu przez pewne australijskie plemię:



"Dodatkowo, na wszelki wypadek, wielka rada plemienna trzymała w pogotowiu zapas chłopięcych napletków, a to z racji ich homeopatycznej mocy wytwarzania "deszczu" - (czyż penisy nie wytwarzają "deszczu" - co jest najlepszym świadectwem ich mocy?)"

R. Dawkins "Rozplatanie Tęczy"



Tym humorystycznym akcentem kończę temat :)
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Incydent w Emilcinie (Jan Wolski opowiada...)

Post autor: Andrzej 58 »

aabb

Tak kończymy.Ten zestaw doświadczeń z elektomamagnetycznym efektem resorowania i równowagi sił z rdzeniami

histerezy prześlij Buschmanowi bo on nie dokońca wie jak to działa.widać biedaczek rozróżnia pojęcia

prąd przemienny , zmienny i stały.
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Incydent w Emilcinie (Jan Wolski opowiada...)

Post autor: Andrzej 58 »

Pantanal-zadałeś bardzo istotne pytanie.

Komu zależy na tym ,żeby tego typu relacje były traktowane w taki a nie inny sposób.

To ,że Wolski mówił prawdę ,dla troszeczkę uważniejszego obserwatora nie powinno budzić wątpliwości.

Podobnych relacji jest multum i w większości traktowane są one podobnie(żartobliwie,z pominięciem

wielu faktówz widocznymi elementami manipulacji).

Mówisz o elementach wojskowego(międzynarodowego)czynnika sprawy.Przypominasz sobie szeroko opisywany przypadek z konfliktu kubańskiego, kiedy to wojna wisiała na włosku. Wtedy to nastąpiła demonstracja siły

nie znanych obu stronom konfliktu sił w postaci przelotu nad liniami wojsk.wysokość i prędkość eskadry noli

wywarła na przywódcach ZSSR i USA takie wrażenie ,że postanowili odstąpić od planów wojennych

inicjując współpracę(czerwony telefon,wycofywanie rakiet,kurierska wymiana korespondencji,plany zkończenia

wojny w Wietnamie,demontaż lobby zbrojeniowego i wiele innych związanych z tym wydarzeniem implikacji).

Jak to się skończyło wszyscy wiemy. Wniosek- oprócz znanego nam oblicza rzeczywistości jest jeszcze ta druga strona

niedostępna dla ogółu prawda.Odkrycie jej zapewnie zmieni historię , naukę ,wielu wyprostuje światopogląd

w kwestii religii i filozofii.Pytanie-co musi się zdarzyć ,żeby nastąpiło zdjęcie zasłony(z greki-APOKALIPSOS).
Awatar użytkownika
UFOWORLDNEWS
Weteran Infranin
Posty: 1363
Rejestracja: śr sty 28, 2009 2:27 pm
Kontakt:

Re: Incydent w Emilcinie (Jan Wolski opowiada...)

Post autor: UFOWORLDNEWS »

Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Incydent w Emilcinie (Jan Wolski opowiada...)

Post autor: Andrzej 58 »

Pantanal-Chodzi mi o to ,że możliwe jest inne rozwiązanie zagadki ufo, nie jako rywalizacja wojskowa między blokami militarnymi a trochę bardziej skomplikowana.To ,że zasada działania napędu noli jest znana naszym naukowcom i niektórym wojskowym dla obiektywnego obserwatora jest pewnikiem.Hitler już nimi dysponował(7 szt)zbudowanych w kompleksie Riese.Możemy się tylko domyślać dlaczego ich nie zastosował w walkach-strażnicy nieba nie pozwolili.

To samo dotyczyło Chruszczowa i Kennediego. Z tego samego powodu nigdy nie groziła Ziemi katastrofa nuklearna.

Jesteśmy na etapie czołgu łupanego i latawców typu f i mig.Prawdziwe elementy smoka wiesz gdzie się znajdują.

Co do filmu -relacja wydaje mi się dośc wiarygodna,no może w pewnych miejscach trochę ubarwiona o pojęcia nie bardzo rozumiane przez Chacińskiego.Ciekawe czy ktoś przeleciał się z magnesem i magnetometrem po tych odciskach.
Przemek
Homo Infranius
Posty: 425
Rejestracja: pn lip 09, 2007 2:11 pm
Kontakt:

Re: Incydent w Emilcinie (Jan Wolski opowiada...)

Post autor: Przemek »

Wywiad z Chacińskim oglądałem już rok temu. I powiedz mi Pantanal pod jakim względem ten facet jest niewiarygodny? bo za cholere nie wiem , a oglądałem to kilka razy. Bo mówi o czymś co nie mieści Ci się w głowie? porównujesz go do ś.p Wolskiego. Tylko czy brałeś pod uwagę to, że jest różnica wieku?, charakterów, a tym samym sposobu budowania zdań. Ciekawi mnie w tej historii czy ktoś sprawdził, że Chaciński tak jak twierdzi faktycznie poinformował policje o śladach. Bo jesli tak to nie sądze by stworzył sobie to opowiadanie w głowie.
Ostatnio zmieniony pt cze 12, 2009 8:49 am przez Przemek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Incydent w Emilcinie (Jan Wolski opowiada...)

Post autor: Andrzej 58 »

Zgadzam się Przemku ,wiele rzeczy nie sprawdzono,żeby wyciągnąć wnioski.

Przytoczę zatem przypadek z Dobromierza koło Świebodzic.Powstał tam zwykły krąg(jeżeli dobrze pamiętam w 2001 r).

Przypadek zrządził ,że mój kolega z żoną z balkonu swojego domu ,wieczorem dnia poprzedzającego pojawienie się tego kręgu ,obserwowali dwa obiekty , które przez około piętnaście minut zbliżały się do siebie i rozchodziły.

To podsunęło mi pomysł na rozwiązanie zagadki (fizyczne) powstawania piktogramów.

Przyznam się ,że gdy oglądałem na Discowery ,jak studenci próbowali stworzyć krąg zgodny z wymogami

tzw prawdziwych piktogramów, spłakałem się ze śmiechu.Najpierw deptali zboże, potem napromieniowywali mikrofalówką a następnie wysadzili beczkę z opiłkami żelaza.Jedyny sensowny skutek tego doświadczenia to zakłócenie grawitacji (kłopoty samolotu przy filmowaniu z powietrza).

Kolejność powinna być taka:Ułożenie matrycy z opiłków żelaza a następnie zadziałanie polem elektromagnetycznym-przelot nad matrycą na niewielkiej wysokości. Dalej to już zwykła podręcznikowa fizyka.

Inną formą pozostawionych śladów są przyziemnienia-zwykłe mechaniczne odciski, nie mniej jednak pozostałością w tych miejscach jest zmiana struktury materii na lądowisku w skutek rezonansowego oddziaływania na atomy wysoko napięciowego pola elektromagnetycznego(zmiana lokalnego pola grawitacyjnego,oraz efektem zakłócenia wegetacji roślin) .Od tej pory oglądając Discowery ,zawsze stawiam sobie pytanie -do czego chcą mnie tym razem przekonać?
ODPOWIEDZ

Wróć do „HISTORIA SPOTKAŃ Z UFO”