robertch napisał :
Danut, nie myślałaś nigdy, by zamiast na forach, swoje przeżycia opisać spójnie, całościowo i szczegółowo w jednym miejscu, np. wydając książkę?
Albo chociażby na jakimś blogu?
To właśnie zostało też jej przepowiedziane... Powiedzieli jej, że kiedyś napisze książkę i pomoże jej w tym jakiś mężczyzna... Tak jak piszesz, tylko w taki sposób, te przeżycia mogą być napisane spójnie, napisane po kolei i w ten sposób zrozumiałe dla każdego... Niestety od dłuższego czasu namawiam Danut, żeby je w ten sposób uporządkowała. Ale tak jak pisze o sobie...niestety jest leniwa... Napisanie tej książki będzie wpisane w konkretne wydarzenia, które będą mieć miejsce... Danut myśli, że jeżeli jej nie napisze, to one nie zaistnieją...Do lenistwa też dochodzi swego rodzaju obawa... Jednak co ma być w przyszłości to i tak się stanie, czy napisze tę książkę, czy też nie... Danut też nie rozumie tego, że wszystko już jest dawno ułożone i tak naprawdę to wszystko zależy teraz od jej wolnej woli, od zrozumienia przez nią obecnej sytuacji , w której się znajduje i jej akceptacji...