Też tak myślałam, ze bajeruje ..

uśmiałam się solidnie, nic nie rozumiałam w tym czasie o czym on do mnie mówi, ale sam nie uwierzysz jak ważne były moje odpowiedzi w tej rozmowie, a jeszcze w to jak głęboki sens wychodził na powierzchnie z tych jego słów z biegiem czasu,aż po najdrobniejsze szczegóły. Solidne świecenie zaobserwowałam najwyraźniej przy rozmowie z Cyganką, tak jakby przywołała jakiś inny wymiar, bo w jednej sekundzie widziałam na przeciwko siebie, w otoczce niby ognia przestrzeń, która wydawała mi się odwróconą, jakiś czas potem miałam takie wrażenie odwrotności, o którym już tu kiedyś pisałam. Solidne błyski słoneczne -przy gościu, który pojawił się na moim podwórku, pogadał, odszedł i zniknął..

no i obserwacja wirującego słońca, ta przestrzeń otaczająca widok słońca mającego się ku zachodowi wraz z wirującym przepięknym kolorem niebieskim, taką łunką. Nie wiem, czy to przybysze świecą, może zjawisko przy, którym dochodzi do kontaktu z nimi..