Ale przecież teraz jest listopad

Co do przepowiedni, to w sumie dobrze, że się nie sprawdziła. Jednak trochę bym się wkurzył jakby pokrzyżowała moje plany, a ja dopiero co zacząłem studiować. trochę przykro mi by się zrobiło...
A co do samej wojny (nie tej konkretnie przepowiedzianej przez Wange). Powiem tak: zdecydowanie nie byłbym w ogóle zaskoczony, jakbym dożył jakiejś III wojny światowej. Bo naprawdę powoli świat do tego zmierza. Albo tym razem będzie to wojna religijna islam-chrześcijaństwo, albo Rosja (gdzie obecnie cały nasz rząd Putin trzyma w garści).