coż, spodziewałam się rzeczywiście czegoś wstrząsającego, jesli ludzie mieli od tego tracić rozum. ale jest to tylko mnóstwo szumu i jakieś rzeczywiście krzyki, ale tak naprawdę niespecjalnie porażające. gdyby coś takiego usłyszła w odwiercie pierwsze co przyszłoby do głowy to...kawał kolegów i to niezbyt biegłych w fałszywkach wokalnych ale historyjka miła do poczytania w niedzielne deszczowe popołudnie, ciekawe kto chłopakom zafundował takie przeżycia
Słuchając tego, czułem się jak na stadionie na meczu piłkarskim . Być może tam ten dźwięk został nagrany i puszczony gdzieś z ukrytego magnetofonu . Specyficzne miejsce odwiertu, dodało trochę do tego odgłos wiatru, wyolbrzymiło i zniekształciło te głosy i wyszła z tego niesamowita historia z diabełkami i gorącą smołą w tle :lol:
Litości, niech ktoś mi poda stronę producenta owego mikrofonu który przetrwał na takiej głębokości aż tak dużą, wysoką temperaturę. ile to bylo 14,4 km i około 1100 stopni C?
Ludzie to było w latach 90-tych to ile kabla zużyto by "spuścić" mikrofon i nagrać te dźwięki....
Ja pierdoloza... ale bajka i kicz....
Ukryta Tajemnica M. Nighta Shyamalana
(The Buried Secret of M. Night Shyamalan)
"Prawdziwe tajemnice dotrzymują się same"
"Każdy ma swoje tajemnice, życie bez tajemnic byłoby nudne, nieprawdaż?
Srały muszki, będzie wiosna. Jak można wierzyć w takie pierdoły? PIERDOŁY z ostrym Piotrowym Cielebiasiowym akcentem. Pierdoły, bo inaczej tego po prostu nazwać nie można. Komentował nie będę, moje zdanie jest krótkie ale stanowcze.
Trzeba ruskim powiedzieć ,żeby tak głęboko nie wiercili ,bo mi szefa podziurawią(i kto da mi wówczas podwyżkę) Kto wymyśla takie bzdury.Nagranie z takiej głebokości?-który mikrofon wytrzyma temperaturę ponad czterystu stopni.Nagranie ma typowe zakłócenia z tła radiowego.Coś koło fal krótkich(taki przydźwięk).Ciekawe ,czy jakiś naiwniak złapał się na te idiotyzmy.