Czy Bóg jest kosmitą?

[Elowen]

A ja znalazlam dodatkowa ciekawostke o innym inżynierze, Hansie Herbercie Beierze, ktory wykonal inny projekt na podstawie instrukcji z ksiegi Ezechiela. Sprobowal stworzyc "swiatynie" jaka Ezechiel mial wybudowac i wyszlo mu cos, co nazwal stacja diagnostyczno-naprawcza. Najlepsze jest to, ze okazalo sie, iz pasuje ona doskonale do pojazdu Blumricha, chociaz obaj inzynierowie wcale sie ze soba nie kontaktowali w sprawie ich konstrukcji!

[Arek 1973]

Tak, Deniken też o tym do dzisiaj mówi na swoich wykładach, dokładne wymiary podano Ezechielowi podczas wizji . W bibli jest nawet rysunek próby rekonstrukcji owej budowli (rozdział 40-48 księgi Ezechiela)

[deja vu]

Tak jak dino_24 napisał: "Nie mamy ''orginału'' ... a kopie ...

kopie, kopiowane przez kopistów wiadomo jak wyglądają ... wszystko było

uzależnione od interpretacji kopisty..." dlatego do opisów należy podchodzić z ogromnym dystansem.



Ponadto trzeba zwrócić uwagę również na dwa aspekty.

Mamy tu do czynienia:

Po pierwsze z ingeręcją bądź częściową manifestacją bytu nie z tego świata tj.

pozytywnej energii (Boga - w pojęciu wcześniej określonym) w życie ludzi na ziemi oraz manifestacją tej złej (ciemnej energii).

Po drugie (co pewnie spotka się ze sprzeciwem części forumowiczów) ingerencją samego człowieka (człowieka przyszłości i jego technologii) w życie ludzi p.n.e.

co miało na celu ukierunkowanie naszego rozwoju.

[Elowen]

Przejrzalam sobie te rozdzialy z Ezechiela, 40-48, i tak sie zastanawiam czy ktos jeszcze oprocz Blumricha i Beira podjal sie budowy owych konstrukcji? Bo jesli nie, to jaka mozemy miec pewnosc, ze ich konstrukcje sa rzeczywiscie na podstawie Biblii, a nie prototypami, ktore sami opracowali? Tylko, ze wtedy zastanawia fakt, iz ladownik i stacja naprawcza do siebie pasuja jak ulal... w kazdym razie jestem pelna podziwu dla kogos kto potrafi wybudowac stacje na podstawie podobnych danych : "od podstawy na ziemi do dolnego odstępu dwa łokcie, a szerokość jeden łokieć, a od małego odstępu do większego odstępu cztery łokcie, a szerokość jeden łokieć. ¹⁵Palenisko dla ofiar miało cztery łokcie, a z paleniska dla ofiar wystawały cztery rogi. ¹⁶Palenisko dla ofiar długie było na dwanaście łokci przy szerokości dwunastu łokci, czworokątne po czterech swych bokach. ¹⁷Odstęp zaś długi był na czternaście łokci i czternaście łokci szeroki po czterech bokach, a obramowanie, które go dokoła otaczało, wynosiło pół łokcia, podstawa, na której on leżał, jeden łokieć dokoła. Stopnie zaś jego skierowane były ku wschodowi. ^{18" (Ezechiel, 43)}



[quote name='deja vu' post='95278' date='08 marzec 2012 - 19:24']Po drugie (co pewnie spotka się ze sprzeciwem części forumowiczów) ingerencją samego człowieka (człowieka przyszłości i jego technologii) w życie ludzi p.n.e.

co miało na celu ukierunkowanie naszego rozwoju.[/quote] Nie bardzo rozumiem... masz na mysli, ze ludzie z przyszlosci wybrali sie w podroz w czasie?

[deja vu]

[quote name='Elowen' post='95283' date='08 marzec 2012 - 22:52']Nie bardzo rozumiem... masz na mysli, ze ludzie z przyszlosci wybrali sie w podroz w czasie?[/quote]

Jest to jedna z hipotez - próba wyjaśnienia pojawiania się takich obiektów w tamtych czasach.

[Elowen]

[quote name='deja vu' post='95284' date='08 marzec 2012 - 22:10']Jest to jedna z hipotez - próba wyjaśnienia pojawiania się takich obiektów w tamtych czasach.[/quote]

hmm... nie pomyslalam o tym, poniewaz wieloletnia lektura komiksow science-fiction i fantasy gruntownie mnie upewnila, iz taka ingernecja w przeszlosc bylaby katastrofalna w skutkach dla przyszlosci...przyklad Thorgal tom "Wladca Gor"

[dino_24]

[quote name='Elowen' post='95283' date='08 marzec 2012 - 22:52']i tak sie zastanawiam czy ktos jeszcze oprocz Blumricha i Beira podjal sie budowy owych konstrukcji?[/quote]



Odsyłam do akadyjskiego eposu o

''półBogu'' Gilgameszu , kiedy to wyruszył na poszukiwanie ''świata zmarłych'' , aby

wydostać z niego swojego ''dzikiego'' przyjaciela Enkidu .



Jest tam przedstawiona walka Gilgamesz ze ''strażnikami'' [formacja robotów] .

Z. Sitchin w swoich ''Kronikach Ziemi'' - chodzi mi o ''12 Planetę'' - ma rekonstrukcje

owych botów ... nie pamiętam już przez kogo wykonanną .



Odsyłam także do książki ... [chyba najbardziej wiarygodnej , jeżeli można użyć takiego

sformuowania]... Morris'a Jastrow'a i Alberta T. Clay'a '' The Epic of Gilgamesh - An Old Babylonian Version'' - San Diego 2003

... gdzie bardzo dokładnie opisana jest walka Glgamesza i Enkidu z ''Niebiańskim

Bykiem'' , którego pokonali ... z opisu wygląda , że była to także forma ''bota'' .



[quote name='Elowen' post='95285' date='08 marzec 2012 - 23:16']hmm... nie pomyslalam o tym, poniewaz wieloletnia lektura komiksow science-fiction i fantasy gruntownie mnie upewnila, iz taka ingernecja w przeszlosc bylaby katastrofalna w skutkach dla przyszlosci...[/quote]



Można przypuszczać ...[tylko]... , że ''Bogowie''/obcy interesowali się NAMI od 450 tyś.

lat wstecz , lecz po ''serii katastrof'' z przed 13-12 tyś. lat temu ... [które dotknęły Ziemię]

z niewiadomych przyczyn zostawili NAS samych sobie , od tak na pastwę losu ...

... być może kontrolują to nadal , lecz już w inny sposób , mniej manifestacyjny .

[Elowen]

dino_24, no fajnie, tylko, ze ja mam na mysli wspolczesnych inzynierow, nie dziennikarzy bawiacych sie w paleoastronautyke czy kolejne postaci biblijne.



A odnosnie ingerencji obcych, to rowniez wszystko fajnie, tylko, ze deja vu postwil hipoteze ingerencji samego czlowieka (Ziemianina) z przyszlosci w swoja wlasna przeszlosc, a nie wizyty obcych...

[deja vu]

Rozwijając dalej wątek pojawiają się kolejne wątpliwości.



Czy ograniczenie ingerencji "obcych" a nawet jej brak wynika:

- z faktu że ziemska cywilizacja rozwija się we właściwym kierunku wg "obcych" i stwierdzają, że nie ma potrzeby ingerencji,

- czy może obca cywilizacja uległa zagładzie i tych "obcych" którzy odwiedzali ziemię już nie ma,

- czy może wspomniany wcześniej "człowiek przyszłości i jego technologia" tak wpłynął na życie na ludzi na ziemi p.n.e. oraz losy tego świata i zmienił jego bieg, że w efekcie wogóle nie powstał...

[Elowen]

To ja dorzuce jeszcze jedna hipoteze:



Jestesmy takim doswiadczeniem w stylu magow z Pratchetta "a to zmieszajmy wszystko i zobaczymy co z tego wyniknie" I tak sobie teraz nas obserwuja.



...a my mozemy sobie tylo gdybac i tak sie tego nie dowiemy, poki "oni" nie zechca nas poinformowac... jesli w ogole chodzi o jakichs "onych" .