Pola śmierci: O okaleczeniach zwierząt
Re: Pola śmierci: O okaleczeniach zwierząt
Naprawdą dziwne to z tymi owcami, hmmm dzikie psy czy coś?, jakoś mi się nie chce.... ale nie wiem. Wg. świadka to najwięcej zabitych owiec było w dwóch grupach. Co mnie ciekawi to ta niebieska farba , z USA były pojedyćcze przypadki że znaleziono niebieskawy dziwny żel, ale tutaj to raczej nie precyzja chirurga a rozszarpanie jakby przez bestię.
Mark Davey, był tam na miejscu z kamerą, poniżej jego film, nie wiem co o tym myśleć ale chyba nie stało się to kilka godzin wcześniej?
http://www.youtube.com/watch?feature=playe...p;v=GDxrQleWysA
Mark Davey, był tam na miejscu z kamerą, poniżej jego film, nie wiem co o tym myśleć ale chyba nie stało się to kilka godzin wcześniej?
http://www.youtube.com/watch?feature=playe...p;v=GDxrQleWysA
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Pola śmierci: O okaleczeniach zwierząt
tak patrze na ten film ,wyglada jakby do tych rzezi dochodzilo w róznych okresach czasu a właściciel wogóle nie zagladał .Owce były zabijane w grupach jak i pojedyńczo. To jest ważne o tyle ,że tendencje do zbijania sie w stado ,owce maja w nocy, natomiast przy ataku na stado w dzień rozpraszają się .
Zatem to nie jednorazowy atak ,drapieżników było kilka działajacych w stadzie ,wiec nie żadne dzikie koty chyba ,że lwy .Najprawdopodobniejszym wyjaśnieniem jest atak dzikich psów lub wilków .I to nie jednokrotny a właściciel powinien czasem zaglądac do zwierząt .
Kości zdążyły wybielic się na słońcu ,nie ma na nich tez sladów krwi a skóra wyschła i zczerniała .Więc nie jest to też "akcja" na chwilke przed znalezieniem .Gehenna tych zwierząt trwała kilka tygodni .Gehenna bo żywe musiały patrzec na truchła innych ,nie były bronione przez żadne psy pasterskie ,dotego stały caly czas w zamknietej zagrodzie .
Zatem to nie jednorazowy atak ,drapieżników było kilka działajacych w stadzie ,wiec nie żadne dzikie koty chyba ,że lwy .Najprawdopodobniejszym wyjaśnieniem jest atak dzikich psów lub wilków .I to nie jednokrotny a właściciel powinien czasem zaglądac do zwierząt .
Kości zdążyły wybielic się na słońcu ,nie ma na nich tez sladów krwi a skóra wyschła i zczerniała .Więc nie jest to też "akcja" na chwilke przed znalezieniem .Gehenna tych zwierząt trwała kilka tygodni .Gehenna bo żywe musiały patrzec na truchła innych ,nie były bronione przez żadne psy pasterskie ,dotego stały caly czas w zamknietej zagrodzie .
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Re: Pola śmierci: O okaleczeniach zwierząt
Z tego co tam pisze to nie pierwszy przypadek z tego rejonu, nieopodal jest miejsce ( miejscowość?) które nazywa się Devil's Bridge, ciekawe jakie legendy lub wydarzenia skłoniły dawnych ludzi żeby tak to nazwać????
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Pola śmierci: O okaleczeniach zwierząt
Zagadkowe okaleczenia zwierząt
Autor: Piotr Cielebiaś
[ external image ]W wersję, że odpowiadają za to przybysze z kosmosu nie wierzą ci, którzy mieli z okaleczeniami bezpośredni kontakt. Wyjaśnienie tej tajemnicy może być niemiłym zaskoczeniem. Wiele wskazuje bowiem na to, że ktoś zacierający po sobie wszelkie ślady monitoruje rozwój niebezpiecznej choroby…
CAŁOŚĆ W ONET
Autor: Piotr Cielebiaś
[ external image ]W wersję, że odpowiadają za to przybysze z kosmosu nie wierzą ci, którzy mieli z okaleczeniami bezpośredni kontakt. Wyjaśnienie tej tajemnicy może być niemiłym zaskoczeniem. Wiele wskazuje bowiem na to, że ktoś zacierający po sobie wszelkie ślady monitoruje rozwój niebezpiecznej choroby…
CAŁOŚĆ W ONET
Re: Pola śmierci: O okaleczeniach zwierząt
Jak dla mnie to chyba najsensowniejsze wytłumaczenie, choć i ma ono swoje minusy. Zakładając, że rząd lub ktoś inny prowadzi takie badania, to zabieranie i późniejsze odstawianie bydła na miejsce jest trochę bez sensu. Zwłaszcza jeśli zostawiam ślady. Być może jest to robione w pośpiechu tzn. nawet na pokładzie śmigłowca (trzęsący się skalpel ?
) lub w wytyczonym miejscu z dala od ciekawskich. Raczej obstawiałbym na rozprowadzanie danego wirusa wśród wybranego stada, monitorowanie jego rozwoju i późniejsze zbieranie "danych".

Re: Pola śmierci: O okaleczeniach zwierząt
Trzeba jeszcze wspomnieć o tajemniczych znakach/śladach wokół zabitej Snippy a także o niecodziennym "szpitalnym" zapachu który utrzymywał się jeszcze przez jakiś czas w tym miejscu, słabnąc z dnia na dzień. Wojskowi badacze wiele mówili co mogłoby zagryżć Snippy ale skrzętnie pomijali czym mogły być te ślady i ten zapach.Pierwszym okaleczeniem, o którym donosiła ogólnokrajowa prasa była sprawa klaczy Snippy vel Lady, której ciało znaleziono na ranczu w okolicach Alamosa (Kolorado) we wrześniu 1967 r. Głowa zwierzęcia pozbawiona była mięśni i skóry, brakowało też kilku organów. Relacja AP wspominała o widocznych na ciele „chirurgicznych cięciach”, choć lokalne służby uznały, że śmierć nastąpiła w wyniku porażenia piorunem.
Podczas jednego z przypadków pod okaleczoną krową znaleziono igłę strzykawki. Trudno powiedzieć czy ta igła już leżała tam wcześniej? czy zgubił ją jakiś fantomiczny chirurg?
Igła wygląda dziwnie znajomo, w raporcie NIDS poniżej jest jej zdjęcie
http://www.noufors.com/Documents/wolverton_report.pdf
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Pola śmierci: O okaleczeniach zwierząt
Mora, Nowy Meksyk27 sierpnia 2013r. otrzymano zgłoszenie o 30-tu nieżywych łosiach Wapiti,na miejscu okazało się że liczba nieżywych zwierząt dochodzi 120-tu, które zginęły prawdopodobnie w tym samym czasie (okres 24 h).Na razie ustalono że zwierzęta nie zostały ani zastrzelone ani otrute ani nie zginęły od uderzenia pioruna, zakażenie chorobą przez komary także jest prawie że wykluczone dodaje specjalista Kerry Mower.Na materiale filmowym można zauważyć także wielki piktogram, a raczej krąg. Na razie jeszcze nie ustalono czy to prawdziwy krąg odbity w wegetacji czy tylko okrągłe pole nawadniane poprzez maszynę. W okolicy farmerzy mają takie maszyny nawadniające jak widać nawet na mapce:https://maps.google.de/maps?q=buena+vista+mora+new+mexico&hl=de&ll=35.935904,-105.223961&spn=0.088536,0.155354&sll=36.512947,-105.124741&sspn=0.351541,0.621414&t=h&doflg=ptm&hnear=Buena+Vista,+Mora,+New+Mexico,+USA&z=13 Film o tej masowej śmierci:http://www.youtube.com/watch?v=L2ZxVqdZIiw
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Pola śmierci: O okaleczeniach zwierząt
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Arek 1973" data-cid="107893" data-time="1380087920">Mora, Nowy Meksyk27 sierpnia 2013r. otrzymano zgłoszenie o 30-tu nieżywych łosiach Wapiti,na miejscu okazało się że liczba nieżywych zwierząt dochodzi 120-tu, które zginęły prawdopodobnie w tym samym czasie (okres 24 h).Na razie ustalono że zwierzęta nie zostały ani zastrzelone ani otrute ani nie zginęły od uderzenia pioruna, zakażenie chorobą przez komary także jest prawie że wykluczone dodaje specjalista Kerry Mower. </blockquote>w ostatnich latach to nie jedyny przypadek masowej śmierci zwierząt ginęły już ptaki,ryby,delfiny i wiele innych wszystkie przypadki łączy jeden oficjalnie podawany komunikat,że brak przyczyny śmierci tych zwierząt ...nie jest powodowana przez wirus,bakterię czy zatrucie.Jeżeli dołączymy do tego jeszcze wymierające owady jak trzmiele czy pszczoły ...możemy zacząć zastanawiać się czy zbliża się kolejne masowe wymieranie...
Re: Pola śmierci: O okaleczeniach zwierząt
Tu bardziej bym się skupił na kręgu .Jeśli rolnicy w tym miejscu deszczują i pozostają takie kręgi po deszczownicach ,to ok trzeba szukać gdzie indziej. Jeśli inne to rozwiązanie nasuwa się samo.
Jeśli łąki są deszczowane , to za upadki może być odpowiedzialna legioneloza . Bakteria rozwijająca się w stojącej wodzie wewnątrz rur ., Opryskaną trawę zjadły jelenie ,zatruły się a że nie musiały uciekać przed czymś to stado stało w miejscu. Osobniki kolejno padały. Tak też to wygląda bo niektóre są jeszcze chude inne rozdęte przez gazy .
Jeśli łąki są deszczowane , to za upadki może być odpowiedzialna legioneloza . Bakteria rozwijająca się w stojącej wodzie wewnątrz rur ., Opryskaną trawę zjadły jelenie ,zatruły się a że nie musiały uciekać przed czymś to stado stało w miejscu. Osobniki kolejno padały. Tak też to wygląda bo niektóre są jeszcze chude inne rozdęte przez gazy .
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Re: Pola śmierci: O okaleczeniach zwierząt
Jak myślisz Arku, będzie można potwierdzić zatrucie tą bakterią badając martwe zwierzęta?
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>