Paranormalne.eu

Są ludzie pewnego pokroju, którzy uważają że OOBE szkodzi zdrowiu. Jako dowód często przedstawiając historię samego Monroe, który doświadczył ataku serca. Należy jednak pamiętać, że owy Pan był człowiekiem nie młodym, zapracowanym i palącym papierosy.

Po za tym jeszcze słyszy się o różnych nieprzyjemnych skutkach przez OOBE na wskutek użycia rożnych programów wspomagających typu BrainWave Generator, lecz nie wiem czy zostało to potwierdzone.



Co do opętań, faktycznie większość osób zaprzecza by coś takiego było możliwe. Czasem, gdzie nie gdzie można poczytać o rzekomych... demonach, które mogą się do nas w astralu "przyczepić", brzmi to jednak bardziej jak jakaś bajka niż fakt. Faktem za to jest, że OOBE, pomimo pewnych małych kroków jest wciąż zbyt słabo zbadane, o wielu rzeczach nie mamy pojęcia.

Bardzo pomocną rzeczą... a raczej osobą, jest opiekun (popularnie anioł stróż), który ochroni, doradzi, pomoże. W ćwiczeniach z OOBE często są praktykowane od samego początku przygody, próby nawiązania kontaktu z opiekunem. Od siebie mogę doradzić, że przydaje się praktykowanie medytacji, która wspomaga samokontrole co jest niezmiernie ważne podczas OOBE, jak i w ogóle wiele rzeczy ułatwia.

Właśnie czytałem kiedyś o tym ,że gdy wyjdziemy z ciała, to coś może je zająć... ale myśle sobie, gdyby było to możliwe to od czego mamy opiekuna o którym wspomniał parpar_maor



Mam pytanie do tych którzy próbowali OOBE. Co się z wami dzieje tuż przed wyjściem, jak się czujecie, co z waszym ciałem itp. ?

[quote name='ADAX' post='47645' date='sob, 17 sty 2009 - 13:55']Właśnie czytałem kiedyś o tym ,że gdy wyjdziemy z ciała, to coś może je zająć...[/quote]



Ja czytałem, że można zająć czyjeś ciało pod warunkiem, że jego właściciel się na to zgodzi, gdy już chcesz wrócić do ciała wypraszasz gościa i wszyscy zadowoleni.

[quote name='Vardamir' post='47655' date='sob, 17 sty 2009 - 14:59']Ja czytałem, że można zająć czyjeś ciało pod warunkiem, że jego właściciel się na to zgodzi, gdy już chcesz wrócić do ciała wypraszasz gościa i wszyscy zadowoleni.[/quote]



Niestety nie zawsze jest tak kolorowo.



W ogóle ciekaw jestem co się dzieje z ciałem gdy ktoś nie może, bądź nie potrafi wrócic.

Chyba nic szczególnego, ciało pozostaje w uśpieniu. W końcu połączenie z ciałem trwa nadal, i bardziej mnie ciekawi, co by było gdyby owe połączenie zostało przerwane, ta cała "lina" się zerwała. Czy oznacza to śmierć ciała?

parpar_maor

(...)co by było gdyby owe połączenie zostało przerwane, ta cała "lina" się zerwała. Czy oznacza to śmierć ciała?

Właśnie sobie odpowiedziałeś na własne pytanie

Nie wiem, myślałem też że może ciało jedynie przechodzi w stan tzw. wegetacji.

[quote name='parpar_maor' post='47695' date='nie, 18 sty 2009 - 01:01']Nie wiem, myślałem też że może ciało jedynie przechodzi w stan tzw. wegetacji.[/quote]



No ale ktoś wtedy musi pomóc ciału, podtrzymac funkcje życiowe. Jeśli ciało umrze, na zawsze pozostajemy w astralu. Okropna męka.

No męka, a zastanawia mnie to czy jak wyjdziemy z ciała i będziemy chcieć polecieć w kosmos, to czy gdy przebijemy się przez atmosferę umrzemy? (chodzi mi o brak tlenu)...

yM... A ciekawa jestem Auegamma, Czy Ty próbowałaś/eś kiedyś polecieć, np. na Marsa i kiedy przebijałaś/eś się przez atmosferę twoje fizyczne ciało Cię ściągnęło z powrotem na Ziemię? Wydajesz się jakbyś podróżował/a astralnie od dziecka. ;d