"Czarna postać"

Listy forumowiczów i czytelników. Podziel się swoim niezwykłym przeżyciem!
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: "Czarna postać"

Post autor: Katarzyna_1 »

Dzieciaki do 4 roku życia widzą więcej, t.j. widzą zjawiska, których nie może dostrzec dorosły.
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
jasny punkt
Infrańczyk
Posty: 165
Rejestracja: pt lis 19, 2010 8:58 pm
Kontakt:

Re: "Czarna postać"

Post autor: jasny punkt »

[quote name='Katarzyna_1' post='78298' date='26 grudzień 2010 - 13:54']Dzieciaki do 4 roku życia widzą więcej, t.j. widzą zjawiska, których nie może dostrzec dorosły.[/quote]





Katarzyno 1

to ze bardzo male dzieci nie maja wyksztalconych fantazji wlasnie w tym kierunku wiem,wiem tez ze takie malenstwa sa bardzo spontaniczne i prawdomowne i do tego bolesnie szczere nie jest tajemnica..dlatego zadalam to pytanie poslugujac sie historia mojej kolezanki ze studiow,wracajac pamiecia do tego jak moj wnuk,gaworzyl do sciany,kopiac wesolo nozkami,jakby odpowiadal na zabawe z osoba.ktora ja czulam a on widzial..pytanie jest skierowane bezposrednio do Orsona.Na marginesie dziekuje Adrianowi za posty pozbawione sarkazmu...Orson...szacunek przedewszystkim i obojetnie...raz jeszcze dzieki :rolleyes:
jasny punkt
Infrańczyk
Posty: 165
Rejestracja: pt lis 19, 2010 8:58 pm
Kontakt:

Re: "Czarna postać"

Post autor: jasny punkt »

no i czar prysnal :rolleyes:



Orson....to co opisuje sie na tym forum jest wspolnym mianownikiem dla ludzi,ktorzy je odwiedzaja...Wyzwalam cie niejako na pojedynek slowny, zadajac pytanie bezposrednio skierowane do ciebie no i odpowiedziales je zgodnie ze swoim pojeciem..





Kim ja jestem, żeby oceniać innych ludzi?..pytasz i jednoczesnie sam dopowiadasz... nikim...

Tak wiec pociagne troche twoj watek....wydaje mi sie ze jednak oceniasz ludzi,piszac nawet do mojego postu ze opowiadam glupoty albo ze dalam sie wkrecic...mozliwe,wtedy tez obrazilam owa kolezanke twierdzeniem takim jak twoje w tej chwili, ale kierowane do mnie...na szczesicie,przeprosilam ja po kilkunastu latach a dokladnie w maju tego roku.



piszesz

Póki Twoje odczucia i wyobrażenia zostają w sferze twojego umysłu, nie mam nic przeciwko. Kiedy mają wpływ na innych, w połączeniu z totalną niewiedzą, mogą okazać się zgubne dla osób postronnych....



a ja ci odpowiadam...



vice-versa..rozumiesz,mam nadzieje :rolleyes:



Poza tym,jestesmy na temacie< Czarna postac>,i jak widzisz przytaczajac tylko historie sprzed kilkunastu lat,ktora nie jest moja historia....ponioslo cie by atakowac :rolleyes:



Twoje wyklady na temat umyslu i jego tajemnic sa znane nawet laikom,odezwij sie jak dokonasz odkryc,ktore wniosa przelom w tej dziedzinie a poki nie masz namacalnych dowodow na to ze nie istnieje nic po smierci...zachowaj tolerancje....

Ten wielki podpis pod twoim nikiem

<Nietolerancja i zabobon....itd>..jak on sie odnosi do tego co piszesz ???

Jestes w koncu tolerancyjny czy nie????a moze ty zwyczajnie nie wiesz co znaczy tolerancja w praktyce?..otworzyc slownik z haslem tolerancja i spisac to co jest definicja tego slowa,moze kazdy,ale jak je wprowadzic w zycie przez swoje oceny w stosunku do innych,to juz nie jest tylko kwestia spisania slow.

I juz gdzies to kiedys napisalam ale pokusze sie o to zeby powtorzyc to raz jeszcze..

Dlaczego uwazasz ze odmienne zdanie niz np.twoje jest glupota???



Jeden bez drugiego istniec nie moze...madry nie wiedzialby ze jest madrym,gdyby nie bylo tego glupszego a glupi nie wiedzialby ze jest glupi gdyby nie bylo tego mardzejszego.....



kto jest kim..zostawiam bez odpowiedzi.. ;)
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: "Czarna postać"

Post autor: danut »

Jasny punkcie- pewno nie spodoba Ci się, znowu moja wypowiedź, ale to że Orson nazwę brzydko "doczepił się " do Ciebie to jest Twoja wina..Przeczytałam wszystkie Twoje wypowiedzi i zauwazyłam tą tendencję do wyolbrzymiania i nadawania cech niesamowitych zwykłym, ludzkim reakcjom, uczuciom, to co zdarza sie powszechnie ludziom odczuwac np. po stracie bliskich osób, w obliczu tęsknoty za nimi, smutku, gdy łączy ich jakaś bliższa więź, to co się tym ludziom sni wtedy, itd..To nie jest nic niesamowitego, opisałaś bardzo dokładnie i prawdziwie ludzkie odczucia..I az dziw, ze jako osoba na tyle dojrzała dostrzega to dopiero teraz i nadaje temu aż tak wielki rozdźwięk. Dlaczego nie skupiasz się na tych fragmentach, które naprawdę są zastanawiające, jak to np. skąd mogłas wiedziec o niektórych sprawach i jaką droga przy okazji tych wszystkich doznań te informacje do Ciebie dotarły, a wszystko inne jest dla Ciebie tak samo nieznane??.. A sprawa dzieci i tu nawet zgodzę się z Orsonem. Zauważ te dzieciaki dopiero poznają świat i to my ich uczymy tego poznawania..uczymy zachowań, nazywania, reakcji..nie wolno jest nam kształtowac ich na własne wyobrażenia, one sa tak samo indywidualnością..Miałam dokładnie tak gdzieś około 2 lat. Rodzice kupili gospodarstwo na wsi i przeprowadziliśmy się tam i ..na widok krowy przestraszyłam się tak bardzo, ze mieli ponoc z tym duży kłopot, w mojej wyobraźni to było cos tak złego, że normalnie diabeł chyba i co mieli mnie utwierdzac w tym przekonaniu, ze tak jest..., a ja nie chciałam tam mieszkac bo tam takie "bobo" i już i wszędzie je widziałam..wiążąc z tym miejscem?? Fobie i lęki u dzieci to w dużej mierze wina ich rodziców i opiekunów..Wystarczy utwierdzic dziecko w przekonaniu, że cos czymś jest,a samo niemowle i tak nie umie tego opisac..Moja córka przestraszyła się muchy i robaka w oczku wodnym, było to dla niej takie straszne coś, wielkie, czarne itd...:)..a może byc i zwykły cień przyczyną zainteresowania i próby rozpoznawania przez dziecko, dlatego zamiast wymyślać po swojemu, najpierw sami popatrzcie oczami dzieci, aby odkryc czym w danej chwili są zainteresowane...i tez zobaczycie więcej..
jasny punkt
Infrańczyk
Posty: 165
Rejestracja: pt lis 19, 2010 8:58 pm
Kontakt:

Re: "Czarna postać"

Post autor: jasny punkt »

Akurat w tym przypadku zgadzam sie z Toba ze opisuje swoje sny,przemilczam te fragmenty w ktorych dostaje info na tematy o ktorych,w zaden sposob nie moglabym wiedziec a jednak po sprawdzeniu okazuja sie faktami zaistnialymi w zyciu innych osob..Sny o bliskich po ich stracie,oczywiscie moga stanowic reakcje naszych stanow duchowych na ten fakt ale i sa to normalne zjawiska,piszesz ze wyolbrzymiam...Danut,to wszystko co sie dzieje jest dla mnie nowe i wszystko jest dla mnie wielkie..a ze mam uczucia i nimi sie posluguje,coz jest wiekszego od szczerych,czystych odczuc?

Wracajac do tematu,nie odbieram atakow Orsona za osobiste,chociaz w ostatnim swoim poscie zaatakowal wlasnie mnie.

Przytoczylam tylko przezycie mojej kolezanki a wlasciwie jej dziecka,nie byla to moja historia ale owej kobiety,wtracilam tylko swoj watek,ktory wydawal mi sie relewantny do tematu.

Dzieciece fobie nie sa mi obcym tematem...wiem duzo na ten temat....dlaczego akurat ten przyklad wydawal mi sie relewantny???hmmm

Otoz,wiem ze dzieci w tak malym wieku sa jak gabki,chlona i ucza sie wszystkiego..ja nazywam to paugowaniem doroslych,wiem tez ze maja fobie i wytwarzaja sobie >fantasy friend>kiedy czuja sie samotne,zapomniane luz czasem zagrozone.Nie wiem co widzialo dziecko tej kolezanki,ale byl to jedyny spontaniczny przypadek w tej rodzinie,no i jeszcze ten kot a raczej jego zachowanie..

Orson zapytal dlaczego ta kobieta musiala korzystac z pomocy psychiatry...dla uspokojenia swojej ciekawosci,rozmawialam dzis z ta kolezanka.....odpowiedziala mi ze korzstala z porad psychiatry dlatego ze zyczliwi dobroczyncy,probowali jej wmowic chorobe,ktorej nie miala..

Wezwalam Orsona do odpowiedzi w ramach testu,jego odpowiedzi na kazdy temat sa odpowiedziami na NIE....i wyobrazalam sobie jaka ma osobowosc....nie pomylilam sie..i to juz bez tlumaczenia dlaczego,moja opinia nie jest istotna dla ogolu,moge tylko powiedziec ze Adrian vel Orson wg moich odczuc nie moze sluzyc jako autorytet..nie to co pisze jest oschle i obrazajace ale sposob w jaki probuje nam <uswiadomic>swoj sceptyzm i lekcewazenie.

Poza tym nie rozumiem jak osoba,ktora jest tak przekonana ze to co jest pisane przez osoby na tym forum,jest bzdura..moze byc tak zaangazowana w nie..normalnie rzecz ujmujac,nie czyta sie tematow nawet w gazecie,jezeli nie leza w kwestii naszych zainteresowan ...Orson skad twoj angaz w tak <beznadziejny i absurdalny temat>?
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: "Czarna postać"

Post autor: danut »

Kot...nie wiem czy to jest mit, ale fakt, po śmierci mojej mamy oswojony kot domowy stał się pół dziki, za nic nie wszedł do domu, syczał i zwiewał, zachowując się tak przez parę dni...??..Wiele tez słyszałam podobnych opowieści, skądś się wzięły..że koty boja się duchów..że psy wyczuwają śmierc wcześniej.. itp.Czarna postac- zderzyłam się na przedpokoju z czymś takim- od razu pomyślałam, ponieważ odczułam materialnie ten cień, to zderzenie, mogąc okreslic posturę i nawet płec tego czegoś--to pomyślałam o sobie z innego wymiaru i śmiech mnie ogarnął...nie wiem jak można się bac takich rzeczy... :rolleyes: ..
Ostatnio zmieniony ndz gru 26, 2010 11:02 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
jasny punkt
Infrańczyk
Posty: 165
Rejestracja: pt lis 19, 2010 8:58 pm
Kontakt:

Re: "Czarna postać"

Post autor: jasny punkt »

[quote name='danut' post='78343' date='27 grudzień 2010 - 00:59']Kot...nie wiem czy to jest mit, ale fakt, po śmierci mojej mamy oswojony kot domowy stał się pół dziki, za nic nie wszedł do domu, syczał i zwiewał, zachowując się tak przez parę dni...??..Wiele tez słyszałam podobnych opowieści, skądś się wzięły..że koty boja się duchów..że psy wyczuwają śmierc wcześniej.. itp.Czarna postac- zderzyłam się na przedpokoju z czymś takim- od razu pomyślałam, ponieważ odczułam materialnie ten cień, to zderzenie, mogąc okreslic posturę i nawet płec tego czegoś--to pomyślałam o sobie z innego wymiaru i śmiech mnie ogarnął...nie wiem jak można się bac takich rzeczy... :rolleyes: ..[/quote]





i widzisz,identyfikujesz swoje przezycie z relacja mojej kolezanki....czyli nie wymyslila sobie tego ale zauwazyla reakcje i dziecka i kota...powiem ci ze ja bylam w tamtych czasach w tym nastawieniu jak Orson teraz..i naprawde kilka osob w tym i ja mielismy,,niezly ubaw..Minelo kilkanascie lat tamtego czasu..i w maju tego roku..musiala odszukac te kolezanke i schowac glowe w ramiona i powiedziec <przepraszam>
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: "Czarna postać"

Post autor: danut »

Zgadza się ale nie dziw się opini Orsona - ja tez widziałam i słyszałam przeróżne opowieści ludzi, którzy dopisujai tworza niesamowite historie w oparciu o reakcje dzieci i także zwierząti to jest niezdrowe i w moim pojeciu, lepiej by dali tym dzieciom spokój..naczytałam sie też historii pod reinkarnacje, co to dzieci pamietają i różnych takich..ludzka przewraźliwiona wyobraźnia bardzo działa na niekorzyśc w tym temacie..
jasny punkt
Infrańczyk
Posty: 165
Rejestracja: pt lis 19, 2010 8:58 pm
Kontakt:

Re: "Czarna postać"

Post autor: jasny punkt »

[quote name='danut' post='78345' date='27 grudzień 2010 - 01:19']Zgadza się ale nie dziw się opini Orsona - ja tez widziałam i słyszałam przeróżne opowieści ludzi, którzy dopisujai tworza niesamowite historie w oparciu o reakcje dzieci i także zwierząti to jest niezdrowe i w moim pojeciu, lepiej by dali tym dzieciom spokój..naczytałam sie też historii pod reinkarnacje, co to dzieci pamietają i różnych takich..ludzka przewraźliwiona wyobraźnia bardzo działa na niekorzyśc w tym temacie..[/quote]





robie bilans roczny i slecze nad paierzyskami ale chetnie zagladam tu... :rolleyes:



Danut ja sie nie dziwie Orsonowi ani podobnym,mam tylko problem ze sposobem w jaki wyraza swoje opinie..czesto nie to co piszemy ale w jaki sposob,jest bulwersujace.Nie nazywa sie ludzi w taki sposob tylko dlatego ze maja odmienne zdanie albo przekrecaja wpis innych po to by tylko cos negatywnego napisac..

W jakims temacie napisalam ze nie wolno nasmiewac sie z osob z zaburzeniami psychicznymi ani innymi epitetami....a Orson odpowiedzial mi tak....To zle o tobie swiadczy ze choroby psychiczne nazywasz epitetami...wybacz ale w jego wykonaniu moja wypowiedz zmienila w ogole sens!!!

Poza tym zgadzam sie jak najbardziej ze mozna byc sceptykiem ale nie mozna czesac wszyskich jednym grzebieniem i posadzac kogos o klamstwo.

Pamietajmy o tym ze opisywanie takich przypadkow jest dla opisujacego sprawa osobista i tam gdzie historia jest prawdziwa,ludzie najczesciej dziela sie swoimi najdelikatniejszymi przezyciami w ich sferze rozumowania...Moim przypadkiem podzielilam sie tez dopiero wtedy kiedy upewnilam sie ze nie sa to fanaberie mojej biednej glowy i rozzalonego serca..sprawa wracz intymna...

Posty typu glupoty,wariatka chorzy psychicznie..nie pomagaja nikomu,w kazdym razie nie osobom,ktore licza na zrozumienie...i dotyczy to slbszych psychicznie..co takie osoby pomysla kiedy na domiar ich doznan,czesto niezrozumialych dla nich samych,ktos wyskoczy z takimi epitetami??czy to nie jest przypadkiem wpedzanie w przeswiadczenie ze naprawde cos nie tak z glowa???

Jezeli sie nie wierzy samemu,warto ominac temat a jezeli juz kogos korci do odpowiedzi to zachowajmy umiar w tym jak okreslamy takie stany..

Nie chodzi mi o nic wicej jak o szacunek dla innych..
ODPOWIEDZ

Wróć do „RELACJE I HISTORIE CZYTELNIKÓW”