Strona 2 z 7

Re: Jak to robią Cyganki czyli o romskich wróżkach

: ndz lip 06, 2014 7:53 pm
autor: danut
"Zrozumiał, ze Cyganka nie była Cyganką" - No to kim? W sumie mnie również po głowie chodzi nie raz to pytanie. 

Re: Jak to robią Cyganki czyli o romskich wróżkach

: ndz lip 06, 2014 9:27 pm
autor: Katarzyna_1
W przypadku Ossendowskiego mogła to być "wysłanniczka" mongolskich buddyjskich lamów, z którymi był on  mocno zaprzyjaźniony. Wysłano ją może celem sprostowania mu poprzedniej przepowiedni z początków XX w. Mongolscy lamowie mieli do perfekcji opanowaną hipnozę, i osiągnięcia w lelepatycznym porozumiewaniu się. Posiadali też dar jasnowidztwa.Źródła ksiązkowe podają, iz Cyganie wywodzą się z Indii lub niektóre odłamy z Egitu. A może niektóre cyganki posiadły wiedzę od Lamów mongolskich?, która nie dla wszystkich Romów jest dostępna.?

Re: Jak to robią Cyganki czyli o romskich wróżkach

: ndz lip 06, 2014 9:54 pm
autor: danut
Można wierzyć i nie wierzyć, ale ja także jeśli słucham relacji o wróżbach Cyganek od wielu znajomych i innych ludzi, to są one inne niż ta moja, zwykle bla, bla co można dopasować potem do jakichś wydarzeń z życia, a tu u mnie padły konkrety i nie można było domniemać, także jest to bardzo zagadkowe, kim mogła być ta osoba.

Re: Jak to robią Cyganki czyli o romskich wróżkach

: ndz lip 06, 2014 10:26 pm
autor: Katarzyna_1
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Czakrawartin" data-cid="115290" data-time="1404683070">Nie wierzę w to źródło słuchajcie, niezależna.pl. Totalna bzdura. Może ten esej w ogóle napisał im Ossendowski po smierci??</blockquote>Niezależna.pl nie ma nic wspólnego z ntv i stronami ezo. Przed chwilą sprawdziłam. Blogerzy o róznych swiatopogladach.

Re: Jak to robią Cyganki czyli o romskich wróżkach

: pn lip 07, 2014 11:48 am
autor: Andrzej 58
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="danut" data-cid="115291" data-time="1404683644">Można wierzyć i nie wierzyć, ale ja także jeśli słucham relacji o wróżbach Cyganek od wielu znajomych i innych ludzi, to są one inne niż ta moja, zwykle bla, bla co można dopasować potem do jakichś wydarzeń z życia, a tu u mnie padły konkrety i nie można było domniemać, także jest to bardzo zagadkowe, kim mogła być ta osoba.</blockquote>A pewnie ,że inna.Zastanawiasz się Danusiu dlaczego były to konkrety.Od wczesnych lat Twoi potakiwacze przygotowują Ciebie do pewnej roli.Te doświadczenia mają Cię utwierdzić w takim pojmowaniu rzeczywistości jak ją opisujesz.Powiem Ci tak , dopóki ci manipulatorzy byli anonimowi to ten niecny plan miał sens.

Re: Jak to robią Cyganki czyli o romskich wróżkach

: pn lip 07, 2014 12:18 pm
autor: danut
To co napisał Czakrawartin o czczeniu Izydy może być prawdą. Ja słyszałam o przewożeniu jakiejś figurki, ludzie zastanawiali się, czy Matki Boskiej i modleniu się do niej na polanie, po swojemu i nie wiem, czy chodziło w tym tylko o język.Prawdą jest też, że wróżki romskie rzucają klątwy, nie wiem, czy pamiętacie jak pisałam o sprzeczce z dziadkiem i rozdarciu i rozrzuceniu na łące sznura korali?Andrzeju - jeśliby ktoś z tego świata przygotowywał mnie do pewnej roli od dziecka i robił to gdzieś z ukrycia, z jakiejś partyzantki to jaki miałoby to sens i jaka miałaby być ta moja rola? :) Kiedyś bardzo się bałam tych osiedleńców, musiałam często przechodzić ścieżką leśną, którą dzielił od tej polany tylko wąski pas lasu, pamiętam, gdy raz mnie zauważyli i zaczęli coś krzyczeć w moim kierunku, uciekałam z sercem na ramieniu, przejście tamtędy, to były dla mnie nieomal podchody i wyzwalało taką czujność. Zastanawiam się też, czy spotkana kobieta na Rynku mogła być osobą z tej samej grupy. Wiadomo, potem w latach siedemdziesiątych był już kategoryczny zakaz takiego obozowania dla tych ludzi, a gdzieś musieli zamieszkać.

Re: Jak to robią Cyganki czyli o romskich wróżkach

: pn lip 07, 2014 8:40 pm
autor: Katarzyna_1
A niech się jakaś "wróżka" pojawi typu ordynarna gęba w kapeluszu, to nie pozostawię suchej nitki na wiedźmie. :Oh:

Re: Jak to robią Cyganki czyli o romskich wróżkach

: pn lip 07, 2014 9:05 pm
autor: danut
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Katarzyna_1" data-cid="115312" data-time="1404765640">A niech się jakaś "wróżka" pojawi typu ordynarna gęba w kapeluszu, to nie pozostawię suchej nitki na wiedźmie. :Oh:</blockquote> :InLove:  Nie, nie.. współczesne wróżki w kapeluszach i z sygnetami na palcach nie mają odrobiny tego wglądu, ani tej wiedzy, według mnie to co się teraz prezentuje i reklamuje to zabawy w magiję.. :/

Re: Jak to robią Cyganki czyli o romskich wróżkach

: pn lip 07, 2014 10:09 pm
autor: danut
Co chciałabym jeszcze dodać. Otóż prawdą jest, że na moje życie miało wpływ jakiś to sąsiedztwo, obrazowało się to potem  w dziwnych snach z motywem cygańskim, wielu takich snach. Tak wspominając teraz te ich rytuały podpatrzone, świadomość moją ich obecności i konkretnie to uciekanie, gdzie czułam się jakby mężczyźni z tej grupy wypatrując mnie urządzili  sobie polowanie, po szybkiej mowie ich w niezrozumiałym języku i gestach. Las i dzikość.. uciekłam znając teren, lub przez ich odstąpienie, tego nie wiem, nie oglądałam się za siebie :).. Ale wiecie co jest w tym ciekawe. Byłam wtedy podlotkiem, panienką już, ale dzieckiem jednocześnie, miałam piękne długie włosy, padał deszcz, i choć wiele razy chadzałam w deszczu to nigdy nie wydarzyło się mi coś takiego, abym  wracając do domu i patrząc w lustro wpadała w samozachwyt nad ich wyglądem. Nigdy nie miałam tak pięknie ułożonych i pofalowanych jak wtedy przez przyrodę, biegłam przez las, przypuszczałam wpływ jakich drzewnych odżywek rosy, ale sytuacja wydarzyła się jednorazowo. - Nie wiem co myśleć. Może nic, bo to tylko zbieg okoliczności?

Re: Jak to robią Cyganki czyli o romskich wróżkach

: wt lip 08, 2014 12:25 pm
autor: Katarzyna_1
"Byłam wtedy podlotkiem, panienką już, ale dzieckiem jednocześnie, miałam piękne długie włosy, padał deszcz, i choć wiele razy chadzałam w deszczu to nigdy nie wydarzyło się mi coś takiego, abym  wracając do domu i patrząc w lustro wpadała w samozachwyt nad ich wyglądem. Nigdy nie miałam tak pięknie ułożonych i pofalowanych jak wtedy przez przyrodę, biegłam przez las, przypuszczałam wpływ jakich drzewnych odżywek rosy, ale sytuacja wydarzyła się jednorazowo. - Nie wiem co myśleć. Może nic, bo to tylko zbieg okoliczności?" Być może wówczas miałaś dużo złotego pigmentu we włosach i cyganie  pewnie wiedzieli dlaczego tak patrzą ....To nie zbieg okoliczności według mnie.