Re: Uśmiechnij się
: wt lut 23, 2010 4:32 pm
kawał na czasie
Tuż przed zmrokiem idzie kobieta pustą ulicą w Zielonej Górze i myśli; oj.. abym tylko nie natknęła się na tego zboczeńca seryjnego gwałciciela. Patrzy,,, a zbliża się w jej kierunku facet z rozłożonymi rękami. Trudno,, pomyślała, będę walczyć ze zbokiem kopnę go w j…a. Z całej siły wykonała zamach nogą w jego kierunku, od uderzenia zabolała ją noga, usłyszała brzęk oraz przekleństwa faceta „ k…. wiedziałem, że nie doniosę tej szyby”
Tuż przed zmrokiem idzie kobieta pustą ulicą w Zielonej Górze i myśli; oj.. abym tylko nie natknęła się na tego zboczeńca seryjnego gwałciciela. Patrzy,,, a zbliża się w jej kierunku facet z rozłożonymi rękami. Trudno,, pomyślała, będę walczyć ze zbokiem kopnę go w j…a. Z całej siły wykonała zamach nogą w jego kierunku, od uderzenia zabolała ją noga, usłyszała brzęk oraz przekleństwa faceta „ k…. wiedziałem, że nie doniosę tej szyby”