Strona 2 z 6
Re: Mapy: Doznania i wnioski
: czw paź 28, 2010 8:08 pm
autor: Katarzyna_1
Na tej gwieździe szczytowe punkty (moim zdaniem) to 6 punktów granicznych np. Łysa Polana (a obok Giewont) itd. Może Joz nam wyjaśni do jakich wniosków doszedł po napisaniu tych map?
Re: Mapy: Doznania i wnioski
: czw paź 28, 2010 8:32 pm
autor: ADAX
To jakieś zagadki Templariuszy ? Nie no pytam się poważnie, co mają te mapy przedstawiać, albo choć by wskazówkę podać, odnośnie czytania, i co to ma wspólnego z katastrofą ?
Re: Mapy: Doznania i wnioski
: czw paź 28, 2010 8:36 pm
autor: Katarzyna_1
Załozyłam dwie pary okularów i widzę pewne synchroniczne związki z punktami miejscowościami na niektórych mapach. Wydaje mi się, że każdyna tych mapach znajdzie coś dla siebie t.zn. każdy może w jakimś stopniu dopasowac je do swoich zdarzeń losowych. Joz, teraz kolej na Ciebie, napisz jak te mapy powstawały, co z tego wynikło etc....Pozdrawiam
Re: Mapy: Doznania i wnioski
: czw paź 28, 2010 9:23 pm
autor: kropka
Joz zaciekawił cholera i poszedł najwyraźniej spać
Re: Mapy: Doznania i wnioski
: czw paź 28, 2010 9:30 pm
autor: Andrzej 58
Witajcie.
Coś mi podpowiada ,że Jozowi chodzi o samo poszukiwanie ,tak jak w przypadku skarbu .Czego innego szukał aż odkrył ,że najważniejsze jest zdrowie.Mapa pierwsza i druga to Perth w Australii i .Perm w Rosji.Mapa trzecia to Smoleń sk ( i wiadomo co).Czwarta to rejon tunguski(jeśli dobrze powiększa moja lupa).Piąty to Rzym .Pentagram wpisany W Polskę(jedna wielka katastrofa) zawiera koło Kalisza rejon upadku meteorytu z przed tysiąca lat.Itd.Ostatnie zdjęcie zawiera zaznaczone kręgami,podejrzewam katastrofę ekologiczną tak jak w Czernobylu.Reasumując .Joz naniósł na mapach miejsca różnych katastrof i połączył je liniami z czego powstały figury geometryczne.,które wyglądem są zbliżone do siebie.Starożytni Grecy twierdzili ,że światem rządzi geometria z zasadą złotego podziału odcinka.Znany jest liniowa zależność kręgów duńskich, leżących na jednej prostej z Delfami a jak przedłużyć tą linie dalej to i z Siwa(wyrocznia,która zmieniła kierunek ekspansji Aleksandra Macedońskiego).Oj Joz popraw się .Pytają Cię o interpretację map a Ty o skarbie.Ja stosując tą samą metodę spowodowałem ,że moi znajomi w poszukiwaniu zakopanego na mojej działce poniemieckiego motocykla -przekopali całą działkę.Życzę wszystkim zdrowia a w szczególności Danusi.
Re: Mapy: Doznania i wnioski
: pt paź 29, 2010 3:41 pm
autor: Joz
Opowiedzenie o wszystkich punktach na mapach jak one powstawaly i co sie z tym wiaze jest mozliwe ale zastanawiam sie nad tym czy nie byloby to zbyt nudne dla formuly forum z kolei wyrywkowe informacje odnosnie poszczegolnych punktow sadze ze nic nie wyjasnia. moze przedstawie jedna zhistorii zwiazanych nz tworzeniem sie tych map a wy drodzy odniesiecie sie do tego czy chcielibyscie poznac w calosci proces jaki zaszedl w moim zyciu w ciagu ostatnich kilku lat .Chodzi o katastrofe pod Smolenskiem.
Re: Mapy: Doznania i wnioski
: pt paź 29, 2010 3:57 pm
autor: Katarzyna_1
Joz, wszyscy czekamy, pisz śmiało... Może nas FSD, Mosad, CIA, WSI i inne pocioty nie namierzą :rolleyes:
dodadam jeszcze wywiad watykański podobno najlepszy
Joz, ale sie zaroiło w temacie pisz więc
Re: Mapy: Doznania i wnioski
: sob paź 30, 2010 9:17 am
autor: Joz
Witam Pantnal przyznaje Ci calkowita racje ze jest to niezle pokrecony temat , dlatego zastanawiam sie jak go uformowac zeby bylo czytelnie i zrozumiale i jednoczesnie nie wyjsc poza ramy tematu ktory ktory sie rozwinal na temat meteorytu Tunguskiego . Przedstawienie polaczenia upadku meteorytu tunguskiego z katastrofa smolenska jest iscie karkolomna teza ale jak inaczej mialbym przedstawc ciag zdarzen zwiazanych z synchronizacja i tworzeniem sie rysunkow na mapie . Wszystko ma forme ktora wyjeta z calosci nie bedzie juz miala jakiegokolwiek znaczenia bo tylko calosc jest spojna informacja , to jest tak jak pisac o meteorycie w sposob naukowy i jednoczesnie odniesc sie do tej katasrofy jako pewnego zdarzenia z naszej przeszlosci majacego wplyw na nasza tarazniejszosc ale w zakresie nie majacym nic wspolnego z nauka a przedstawiajacego nasza ziemie jako organizm ktory wykorzystuje swoje struktury energetyczne do ochrony nas przed skutkami podobnych katastrof .Dlaczego doszlo do tej katastrofy na terenie niezamieszkalym. Dzisiaj uslyszlem w telewizji ze gdzies w europie odbywalo sie sympozjum naukowcow ktorzy rozmawiali na temat zagrozenia meteorytami lub wiekszymi cialami kosmicznymi dla ziemi. Okreslone zostalo przez tych naukowcow ze wspolczesna technika w ograniczonym zakresie moze zniwelowac skutki zagrozenia dla nas wynikajace z kolizj z duzym cialem kosmicznym.A moze rozwiazanie nie lezy w postepie technicznym( wcale go nie neguje)a wlasnie w rozwoju naszej swiadomosci i poprzez nia dotarcie do potegi zwiazanej z ciemna energia (materia ) o ktorej coraz czesciej mowia sami naukowcy.Jak bardzo zagadkowa jest katastrofa tunguska od strony wlasnie wielu niewyjasnionych zjawisk ktore temu zdarzeniu towarzyszyly. Podobnie jezeli chodzi o katastrofe smolenska jak wiele zbiegow okolicznosci tylko w mniejszej skali towarzyszylo temu wypadkowi.Budujac teze ze wszystko w naszej rzeczywistosci nie wydarza sie [przypadkowo tern wypadek tez rozpoczal pewien ciag zdarzen majacych nietylko fizyczny obraz ale takze energetyczny. Tylko jak opisac i pokazac ze istnieje polaczenie miedzy tymi dwoma odleglymi od siebieo ponad 100 lat zdarzeniami w sposob ktory bylby czytelny i nie wprowadzal zbyt duzego zamiesznia na forum (wlasnie nad tym sie zastanawiam )Rysunki ktore rysowlem przez ostatnie lata potwierdzaja ciaglosc energetyczna z nasza przeszloscia i ze caly czas uczestniczymy w procesie transformacji swiadomosci i ze wszystkie wydarzenia sa ze soba perfekcyjnie powiazane , zaluje ze sa one zbyt malo czytelne to komplikuje ich interpretacje przez uczestnikow forum. Pantanal z racji swojego doswiadczenia jezeli mozesz mi podpowiedziec bede ci bardzo wdzieczny.
Re: Mapy: Doznania i wnioski
: sob paź 30, 2010 9:45 am
autor: Joz
Chcialbym dodac ze nie chcialbym budowac jakichkolwiek teorii bo wowczas juz w swojej istocie stawalyby sie one martwe z punktu widzenia energetycznego. Chodzi mi o to zeby wywolac temat ktory tworzylby przestrzen do ewolucyjnej dyskusji wymiany doswiadczen wynikajacych z wlasnego zycia z obserwacji otaczajacego nas swiata nawet gdyby mialy one byc z pogranicza fantazji wazne zeby byly prawdziwe . Kazda inforcja jezeli znajduje odzwierciedlenie w naszym zyciu staje sie prawda w innym przypadku mamy tylko doczynienie z dezyiformacja , ale jezeli to odkryjemy to tez juz jest prawda . Dlatego wazne jest zeby byc otwartym na docierajace do nas zdarzenia,i uwierzyc ze wszystko nas ksztaltuje jednak my mozemy budowac tworczo tylko poprzez milosc i dobro .Niezwracajac uwagi na to jak inni nas postrzegaja i czym dla nas sie rewanzuja oni zas tworza nas poprzez wszystkie dostepne srodki az po smierc jezeli jestesmy zbyt opornymi uczniami . Tak wlasnie dziala energia co do isnienia ktorej mamy jeszcze watpliwosci.
Re: Mapy: Doznania i wnioski
: sob paź 30, 2010 11:34 am
autor: Katarzyna_1
Witaj Joz, piękne sa te słowa "Dlatego wazne jest zeby byc otwartym na docierajace do nas zdarzenia,i uwierzyc ze wszystko nas ksztaltuje jednak my mozemy budowac tworczo tylko poprzez milosc i dobro .Niezwracajac uwagi na to jak inni nas postrzegaja i czym dla nas sie rewanzuja " ale co zrobic jak miłośc i dobro, właśnie przez docierające informacje i często przykre słowa zaczyna "uciekac"?