Nie wiem skąd są, co tu robią, jacy są, a jedynie przypuszczam, domyślam się, domniemuję w oparciu o poszlaki i pewne historyczne zapiski faktów jakie miały miejsce.
Czyli jednak przypuszczenia zamieniają się w fakty. Zgadzam się, żeby wiedzieć jak smakuje banan trzeba go zjeść, ale żeby go odnaleźć trzeba wyruszyć w długą drogę.Ja jedynie głoszę coś bardzo racjonalnego, a mianowicie to, że by mieć wiedzę o istnieniu ?obcych? trzeba wyjść poza ramy zdania i opinii innych i samemu przekonać sie o ?ich istnieniu z lornetką w ręku bo innej drogi nie ma
*I tu w jednym sie ciągle z Toba zgadzam, że nie mam żadnej wiedzy o UFO bo nikt jej nie może mieć
To kłóci się z tym o czym piszesz.
Po przeczytaniu twoich postów, dochodzę do wniosku, że w sumie nie mam żadnego wniosku, nie wem co próbujesz przedstawić, czy swą wiedzę, której jednak nie posiadasz*, czy chcesz zaprezentować jakieś dowody na temat obcych, których nie przedstawiłeś. Przez nawał pismotoku skierowanego do Pantanala,nie wyłapałem znacznych "faktów" które miały by pokazać, że ufo a raczej statki obcych twoim zdaniem to fakt niezaprzeczalny.
Powiem krótko jak zwykle p.....sz
to trochę za mało. Sądzę, że gdybyś miał coś do przedstawienia, to przedstawiłbyś to i zostawił do oceny zainteresowanym, a nie próbował kłócić się, o to kto ma rację. Takie jest moje zdanie.