Ciekawe i prawdopodobne (o czym za chwile), ale sa 'ale'... I radzilabym je Autorowi do wydania ksiazkowego poprawic - psuje ogolne wrazenie tani anty-ruski populizm, jakby rodem z PiSu.
Fakty tu sie klaniaja:
1) 1 Maja nie ma NIC wspolnego z Walkiria i Zaduszkami, za to wszystko z Chicago, strajkiem o 8-godzinny dzien pracy rozpoczetym tamze 1 Maja 1884 i uliczna demonstracja 80 tys ludzi. Nb. Strajk i demonstracje rozszerzyly sie w nastepnych dniach na inne miasta USA. Kolejne 1 Maja to upamietnianie tego zdarzenia. I myslalam, ze kazdy o tym wie.
2) Stalin i jego banda nie byli idiotami: nie zatrudniano w 'szaruszkach' wiezniow, chyba ze do prac pomocniczych, bo bano by sie dywersji. Bylo tam jak w Gwiezdnym Miasteczku - fakt, 'wiezienie' (ze wzgledu na tajemnice), ale luksusowe, dla swietnie oplacanych i zaufanych badaczy, czesto wraz z rodzinami.
3) Stalin nie musial podgladac obrazkow diabla w szkole przycerkiewnej - udalo mu sie dzieki matce ukonczyc srednie seminarium duchowne prawoslawne. I dopiero pod koniec studiow teologicznych sie komuszo 'wypaczyl'. Jak na bolszewika byl - podobnie jak Lenin - czlowiekiem jak na swoje czasy dobrze wyksztalconym. Zreszta 'tyz artysta' - Hitler malowal pocztowki, a ten pisal dosc udaczne wiersze liryczne.
A jesli chodzi o 'zombies'...Coz, mogli probowac. Rosjanie - nawet za komuny - byli dosc otwarta nacja jesli chodzi o wszelkie 'para', bijac tu na glowe Polakow (podobna otwartosc nauki na szalone tematy zaobserwowalam jedynie w...UK i USA). Przewodzila im wiara w nauke i ze owe cuda-niewidy musza miec jakies podstawy w prawach nauki. A wiec je badali. O zombies nic nie wiem, ale wiem np. o badaniach nad 'pamiecia' roslin, wykorzystywanych z powodzeniem w ruskiej kryminologii. Tez ciekawe.