Strona 2 z 2

Re: Osama Bin Laden nie żyje?

: pn maja 02, 2011 2:48 pm
autor: Andrzej 58
Oj Scoobi,jest takie nagranie z obozu szkoleniowego Al-Kaidy gdy mańkut Osama próbuje strzelać z automatu.Suwadło było po przeciwnej stronie.Przyglądał się jak to cudo uruchomić.Wtedy podskoczył z boku jeden gostek i mu przeładował.No po byku terorysta.Na wszystkich fotkach siedzi a obok niego KBKAK wzór47 .Chyba jako dekoracja.A ten numer z kasetami Video.Osama piszący prawą ręką i ten sygnet na ręce.Widać w Islamie nastąpiły duże zmiany :D

Re: Osama Bin Laden nie żyje?

: pn maja 02, 2011 8:53 pm
autor: valdemar99
Może to co zrobili Amerykanie było mało estetyczne i takie nieuropejskie...ale czy branie żywcem , sądy badania lekarskie .apelacje byłoby dla nich lepszym rozwiązaniem.A tak już po sprawie.

A teorie spiskowe : drobnostka Obama zadzwoni do Tuska i nauczy się jak kpić i wyszydzać ich zwolenników.

A to ciekawe że najlepszym przykładem rządowych idiotyzmów jest dla Pana dawna sprawa z Kaczyńskim i Ziobrą jakby obecnie mało było idiotyzmów naszego miłościwie panującego rządu premiera Tuska.

Re: Osama Bin Laden nie żyje?

: pn maja 02, 2011 11:34 pm
autor: Pustak
[quote name='ADAX' post='84213' date='02 maj 2011 - 17:25']Jak dobrze pamiętam z historii to Osama i jego koledzy byli szkoleni do walki z Rosjanami w Afganistanie, którą ci pierwsi oczywiście zaczęli.







PUSTAK, Bin Laden prawdopodobnie miał sobowtórów, oddanych mu jak nikt inny dlatego było już kilka doniesień o śmierci czy tym podobnych.[/quote]



Z tego co mnie uczono przez osobe bardzo obeznana.

Osama i cala reszta terrorystow byla cwiczona przez CIA do walki z Komunistami.

O sobowtorach tez slyszalem.

Najwieksza wpadka Ameryki to wyrzucenie Osamy do wody ( nikt nie wie czy to ten prawdziwy).

Re: Osama Bin Laden nie żyje?

: wt maja 03, 2011 5:46 pm
autor: valdemar99
Pantanal doskonale zdaje sobie sprawę, że dla problemu terroryzmu śmierć Osamy nie ma już żadnego znaczenia nawet z tego względu że pewnie całą siłe i środki wkładał w ukrywanie się.

Przyjmuję że amerykanie mówia prawde , czy nie uważasz że taki s...syn zasługiwał na smierć taką bez ceregieli , sztabu prawników , tłumu zwolenników pod gmachem sądu , dziennikarzy którzy zrobiliby go świętym za sprawę wszak nie jest chrześcijaninem więc może mieć racje.

Co do reszty spraw związanych z terroryzmem zgadzam sie z Tobą w 100%

A co do toporności: wrabianie Kaczyńskiego w antysemityzm i , faszyzm, Adolfa , to przykład intelektulizmu czy moim zdaniem bezkresnej głupoty lub bezsilnego cynizmu.

Re: Osama Bin Laden nie żyje?

: wt maja 03, 2011 6:44 pm
autor: ADAX
Nie wiadomo o co chodziło amerykanom. Zabicie Osamy też ma pewien aspekt psychologiczny. Teraz jeśli nie ustalono wcześniej kto ma być następcą Osamy, może dojść do walki pomiędzy stronami i ugrupowaniami, choć to mało prawdopodobne. Drugi, to taki, iż ikona terrorystów, w końcu została złapana i zabita, czyli nie ma ludzi, których USA by nie dopadła, a zabita na miejscu, bo po prostu nie będą sie cackać z każdym kto jest ich wrogiem. Gra psychologiczna i propagandowa.

Re: Osama Bin Laden nie żyje?

: wt maja 03, 2011 7:02 pm
autor: valdemar99
Zgadzam się z tym że żywy Osama by nic nie dał Amerykanom , bo wiedzę o współczesnej siatce powiązań miał pewnie szczątkowa . Był już tylko symbolem którego już nie ma !

Pantanal masz racje to było niehumanitarne i bandyckie .

Ale w tym wypadku jest to lepsze niż pseudoproces.

Oczywiście cały czas zakładam że jest to prawda.

Re: Osama Bin Laden nie żyje?

: wt maja 03, 2011 9:01 pm
autor: matino3
Dobra, uczepiliście się, że powinni go zabrać i sądzić. Ale teraz zastanówcie się, co by się działo, gdyby bin Laden siedział w więzieniu? Przecież było by dziesiątki kolejnych ataków, bomby, szantaże, cały terrorystyczny świat nie spocząłby gdyby go nie uwolnili lub nie odbili z rąk USA. Tak zmarł nagle, nikt już nic nie może zrobić, więc jest 'okej'.

Re: Osama Bin Laden nie żyje?

: wt maja 03, 2011 10:00 pm
autor: valdemar99
Masz racje Pantanal twierdząc że nie jest to tak ładnie poukładane jakby chciał niejeden ,że wszystko szare a nie czarno-białe .

Ale przychodzi moment że trzeba wybrać jakiś wariant , że trzeba coś zadecydować nawet licząc się z możliwością pomyłki.

Jedni ryzykują , inni cynicznie spekulują ale nie można trwać w stuporze jak nasz miłościwie nam panujący Rząd bo prędzej czy póżniej ktoś sprawdzi karty .

Nie wiem czy ruch Obamy był prawidłowy ale jest już następny punkt odniesienia....wiem że zawsze są jeszcze intelektualiści w swych elaboratach opisujący zjawisko ale gorzej z konkretnymi radami.