Zagadka samospalenia
Re: Zagadka samospalenia
Osobiście byłbym zwolennikiem teorii, że do zapłonu mogło dojść na skutek nagromadzenia np. metanu w jelitach. Może do wywołania iskry potrzebny był jakiś proces chemiczny związany z kwasem w żołądku. Lub może sam samozapłon nastąpił pod wpływem tego właśnie kwasu, w jakiejś dziwnej reakcji wydzielającej dużo ciepła. Przydałaby się opinia jakiegoś biologo-chemika na temat kwasów żołądkowych
A potem to faktycznie tłuszcz w organizmie mógł wywołać efekt knota - podobno odnaleziono potem tłusty osad na ścianach. W niektórych relacjach osób, które nagle zajęły się ogniem, ale przeżyły, wspomina się o niebieskim ogniu.
Ciekawe, że kawałki ciała, jak nogi czy ręce się nie spaliły - ale może wynikało to z małej ilości tłuszczu w tych miejscach ciała.
A potem to faktycznie tłuszcz w organizmie mógł wywołać efekt knota - podobno odnaleziono potem tłusty osad na ścianach. W niektórych relacjach osób, które nagle zajęły się ogniem, ale przeżyły, wspomina się o niebieskim ogniu.
Ciekawe, że kawałki ciała, jak nogi czy ręce się nie spaliły - ale może wynikało to z małej ilości tłuszczu w tych miejscach ciała.
- Katarzyna_1
- Homo Infranius Alfa
- Posty: 1969
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
- Kontakt:
Re: Zagadka samospalenia
Przegapiłam ten temat, to może teraz walne z "grubej rury" tylko mi bana nie dajcie, bo to pewnie był rzeczywiście ognisty pierd
http://www.youtube.com/watch?v=Mimlq2uqfbg
http://www.youtube.com/watch?v=Mimlq2uqfbg
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Re: Zagadka samospalenia
Cuba_N dobry trop. Rzeczywiście należało by sięgnąć porady jakiegoś specjalisty z dziedziny chemii. Jeśli kwas byłby dość znacznie bardziej stęrzony niż normalnie a do tego na przykład jakoś został w żołądku to można go dodać do zagadki.Wraz ze wzrostem temperatury stężenie chlorowodoru w wodzie szybko maleje i dlatego stężony kwas solny uwalniania gaz chlorowodorowy, gaz ten raczej może wywołać wybuch. Oczywiście jest to mało prawdopodobne. Może jednak w tej sprawie zapomniano o jednym, że jeśli prawie wszystkie samospalenia miały miejsce niedaleko pieca lub kominka, to należy zbadać, czy osoby przed wypadkiem, czasem nie zasłabły trzymając w ręku zapałkę, być może jakąś podpałkę itp. W takich przypadkach zwykłych osób, badania nie są raczej dokładne i coś zwsze mogło umknac.
Re: Zagadka samospalenia
Niańka mojego kolegi uległa samospaleniu. Do dzisiaj ma przez to traumę.
Po prostu rano ktoś do niej przyszedł (normalny blok na osiedlu) a tam sfajczone zwłoki na wyrku.
Normalna zwykła Pani, bez problemów i wrogów.
Historia absolutnie prawdziwa bo pamięta to "pół" miasta ale było to 25 lat temu kiedy nie było internetu.
Temat przerodził się w lokalną legendę i zdechł.
Po prostu rano ktoś do niej przyszedł (normalny blok na osiedlu) a tam sfajczone zwłoki na wyrku.
Normalna zwykła Pani, bez problemów i wrogów.
Historia absolutnie prawdziwa bo pamięta to "pół" miasta ale było to 25 lat temu kiedy nie było internetu.
Temat przerodził się w lokalną legendę i zdechł.
Re: Zagadka samospalenia
Za "prawdziwe"samospalenie jest odpowiedzialne "kundalini"
Re: Zagadka samospalenia
Siwy czy mógłbyś rozszerzyć swoj wypowiedź?
Ja podejrzewałam to intuicyjnie... ale ty chyba masz konkretną wiedzę na ten temat.
Ja podejrzewałam to intuicyjnie... ale ty chyba masz konkretną wiedzę na ten temat.
- Katarzyna_1
- Homo Infranius Alfa
- Posty: 1969
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
- Kontakt:
Re: Zagadka samospalenia
Tutaj w tym filmie w trzecim odcinku n.t. kundalini kobitka zaczyna się palić podczas okrutnego seansu, brr, obejrzałam z odrazą.
http://www.youtube.com/watch?v=dqRleTujZew
http://www.youtube.com/watch?v=dqRleTujZew
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Re: Zagadka samospalenia
kropka Na temat kundalini jest obszerny temat w necie.Ale dla ciekawości powiem Ci, ze kundalini utrzymuje temperaturę ciała , oraz ze kobiety w okresie przekwitania doznają tak zwane uderzenia to takie krótkie impulsy po których kobieta oblewa się potem z powodu gorączki, gdyby to trwało troszeczkę dłużej, nastąpił by "samozapłon".
Re: Zagadka samospalenia
Katarzyna_1 To nie okrutny rytuał, to jest oczyszczający rytuał. Jest to tak zwany "Latihan" odmiana Subudu. Latihan jest to zbiorowe ćwiczenie w celu oczyszczenia ciała i duszy, i przygotowanie się na przyjecie wibracji Ducha Świętego. Pierwsze tego typu obrzędy były stosowane w wczesnego-chrześcijaństwie, później przez sekty Shakers i Quakers. Co prawda nie powinno sie tego robic publicznie, bo to jest Święty rytuał. W religii RZ- Kat widać na obrazach ogniki na głowach oczyszczonych to jest własnie wstąpienie Ducha Świętego. A przy okazji jak byś się czuła, jakby Cie połączyli do 380V ?????? to jest takie same uczucie, a siła Ducha Świętego stosowna do wytrzymałości danego człowieka.
Ostatnio zmieniony pt paź 28, 2011 3:33 pm przez Jendrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Zagadka samospalenia
Dzięki Siwy...
Mnie jakoś menopauza nie omija i jestem w rozkwicie pomimo... zaawansowanego już wieku. Jasne ,że w necie się już naczytałam na temat kundalini, Kiedyś podejrzewałm nawet,że uruchomiła się we mnie ta energia... ale im więcej o tym zdobywałam wiadomości upewniałam się że to insza inszość .... chyba
W każdym razie nawet gdybym się myliła to cholerę postanowilam uśpić bo wcale nie jestem zwolenniczką rozwijania w sobie i podnoszenia tej energii ( wystarczy popatrzyć na filmik ,który Kasi umieściła w tym temacie( jak dla mnie- załamka)
A jak ty siwy myślisz.. Co moglo zagotować wodę w czajniku... wlączyć czajnik... przy wielu obecnych osobach z których żadna tego nie zrobiła? Co to mogło być?
Wspomnę tylko Tobie dla wyjaśnienia bo już kiedyś o tym pisałam...
Skończyła mi się kawa i wstyd mi było przed koleżankami upominać się... a jestem kawoszka i lecę na pysk jak jej nie wypiję na czas... Stałam tak z nadzieją,że ktoś mi ją zrobi.... i wszyscy uslyszeli bulgotanie gotującej się w czjniku wody( koleżanki były już w trakcie picia kawy i nikt nie włączył czajnika) Padlo pytanie... Kto wlączył czajnik? zobaczyłam też przerażenie w oczach koleżanek... Co o tym myślisz?
Mnie jakoś menopauza nie omija i jestem w rozkwicie pomimo... zaawansowanego już wieku. Jasne ,że w necie się już naczytałam na temat kundalini, Kiedyś podejrzewałm nawet,że uruchomiła się we mnie ta energia... ale im więcej o tym zdobywałam wiadomości upewniałam się że to insza inszość .... chyba
W każdym razie nawet gdybym się myliła to cholerę postanowilam uśpić bo wcale nie jestem zwolenniczką rozwijania w sobie i podnoszenia tej energii ( wystarczy popatrzyć na filmik ,który Kasi umieściła w tym temacie( jak dla mnie- załamka)
A jak ty siwy myślisz.. Co moglo zagotować wodę w czajniku... wlączyć czajnik... przy wielu obecnych osobach z których żadna tego nie zrobiła? Co to mogło być?
Wspomnę tylko Tobie dla wyjaśnienia bo już kiedyś o tym pisałam...
Skończyła mi się kawa i wstyd mi było przed koleżankami upominać się... a jestem kawoszka i lecę na pysk jak jej nie wypiję na czas... Stałam tak z nadzieją,że ktoś mi ją zrobi.... i wszyscy uslyszeli bulgotanie gotującej się w czjniku wody( koleżanki były już w trakcie picia kawy i nikt nie włączył czajnika) Padlo pytanie... Kto wlączył czajnik? zobaczyłam też przerażenie w oczach koleżanek... Co o tym myślisz?