Dzięki Kropko,
Przepiękna melodia, noce i dnie...ah..., nawet nie myślę tu o jakiś sprawach damsko-męskich. To jest poza moim rozpatrywaniem w tym temacie. Kiedy oglądaliśmy ten film całą rodziną (zdaje się, że to było w niedzielę) nikt z nas nie dopuszczał wersji, że takie lilie wodne istnieją naprawdę w zanieczyszczonym już wtedy środowisku.Uważalismy, ze to jest reżyserka. Okazało się, że jednak nie, widziałam właśnie wtedy w dopływach Dołgawy takie zjawisko jak na filmie zamieszczonym poniżej. No.. zakochanych ludzi tam nie było, czysta natura była. Obejrzyj.
http://www.youtube.com/watch?v=nsw1MmMfReA