Paranormalne.eu

Po prostu "faceci w czerni" , ciekawe do kogo szli . W bloku w którym mialo miejsce to zajcie ,czy czasem nie mieszka jakis ufolog ?

To że REW ich zauważył to pikus ,to ,że ONI zauważyli jego to jest wazne .Byli świadomi zaistnienia w naszej rzeczywistosci ,nie byli tym zadziwieni ,wiedzieli jakie wrazenie wywołają na świadku zdarzenia i całkowicie to zlekceważyli .

Zatem, znali nasze ograniczenia . Wiec nie jest to pierwsza ich "wizyta" z jakiś powodów wykorzystują naszą czasoprzestrzeń do swoich celów .Są bardziej zaawansowani technicznie. Legendy o "facetach w czerni" maja realne podstawy .

Jesli "portale czasoprzestrzenne"(z braku innej nazwy, chodzi o miejsca gdzie dochodzi do takich spotkań )moga zaistniec, to wyjasniałoby wiele w temacie artefaktów ,pojawienia sie kryptyd ,powstawania cywilizacji "jednego władcy"(nagły rozkwit i równie szybkie znikniecie ).

Brrr.. a to dlatego ,że REW zobaczył gości ,kórzy odeszli przez scianę i zamkniete drzwi ,do tego stali niżej niz podłoga.Oj REW popraw sie bo zmieniasz mój odbiór czasoprzestrzeni.

[quote name='arek' post='95749' date='24 marzec 2012 - 08:34']Po prostu "faceci w czerni" , ciekawe do kogo szli . W bloku w którym mialo miejsce to zajcie ,czy czasem nie mieszka jakis ufolog ?[/quote]



Faceci w czerni słyszalem, ze odwiedzali równiez osoby, które miały jakieś bliskie spotkania typu CE-2/3

Ale czy to byli ONI ?????



Pozazdrościć ja bym chciał coś takiego przeżyć

Olsztyn na Warmii ? jaka ulica ?

[quote name='arek' post='95769' date='25 marzec 2012 - 12:15']Olsztyn na Warmii ? jaka ulica ?[/quote] Tak, Olsztyn na Warmii, ulica Pana Tadeusza 7, trzecia klatka.

Jeżeli chodzi o zdarzenie w kuchni to nic dziwnego, bo w Londynie pełno jest nawiedzonych mieszkań i ludzi, którzy 'mieszkają' z duchami.



Brat mojej przyjaciółki pracuje w The Woodbridge Inn (Wiltshire), gdzie też coś się dzieje.

Kilka razy słyszałam od niego historie o duchu kucharza czy kobiecie, która szuka swojego dziecka. Przyjaciółka podobno sama widziała owe nawiedzenia. Ale czy mówiła prawdę? Tego nie mam już jak sprawdzić. Może kiedyś skorzystam z zaproszenia i odwiedzę ich, żeby się przekonać na własnej skórze.



Natomiast co do mężczyzn w garniturach... Brzmi jak niezły sci-fi, chociaż nie mówię, że Pan Paweł zmyśla. Wręcz przeciwnie, historia jest tak spójna, że przerażająco realna. Oklaski dla Niego, że nie uciekł, bo ja bym chyba nie była na tyle odważna, żeby podejść potem do miejsca, gdzie stali.

dokonałem wpisu na ten temat na bloogu WMGU wraz z zarejestrowaną wypowiedzią świadka ,niestety z mojej nie najlepszej jakości .Postanowiłem nie ingerować w treść ,może później oczyszczę nagranie .

A oto wizualizacja zdarzenia wykonana przez REW.Na zrobione przez Bogdana zdjęcie oryginalnego miejsca REW nałożył postacie.Reszta na bloogu

[ external image ]

Rozpoznałem jednego z "facetów w czerni" na filmiku z youtube: https://www.youtube.com/watch?v=M_IWMMH1WG4Nazywa się Andy Basiago.

Rew, sorry nie zakumałam na s-b Twojego wpisu, bo nie pamiętałam lub może nie czytałam wcześniej tego tematu. Ciekawa sprawa, tym bardziej, że ten Andy ma typowo słowiańską urodę. Okulary z późnych lat osiemdziesiatych.

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Rew" data-cid="115695" data-time="1406206885">Rozpoznałem jednego z "facetów w czerni" na filmiku z youtube: https://www.youtube.com/watch?v=M_IWMMH1WG4Nazywa się Andy Basiago.</blockquote>http://www.youtube.com/watch?v=seLuy-S5mXY

Nie ulega watpliwości, że tego rodzaju fejki jak powyższy film czemuś muszą służyć. Na pewno nie chodzi tu o zabawę i zrobienie sobie przysłowiowych jaj. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam końcówkę filmu, gdzie autor wskazuje na starszą już panią "for Varsaw"? [ external image ]