Re: Awaria w UFO i katastrofa
: pn lip 02, 2012 6:16 pm
[quote name='ADAX' post='98534' date='01 lipiec 2012 - 21:20']jeśli są to goście z innego wymiaru, to zapewne są tak jak my a mrówki. Choć jedno i drugie może współistnieć i oddziaływać wzajemnie, to za cholerę mrówki nie wiedza czym jestesmy.[/quote]
Co wy z tymi mrówkami? Jakie mrówki?
To, że być może obcy ( a może to my sami za X milionów lat) odwiedzają/odwiedzamy tę planetę, w tym czasie, czyli dzisiaj, nie ma związku z żadnymi mrówkami!
My jesteśmy świadomi możliwości istnienia wyższej kultury. Mrówki nie są świadome.
I to chyba definitywnie kończy temat, że my dla nich jesteśmy jak mrówki.
A przenikanie się równoległych światów może być faktem, bo my posiadamy - w przeciwieństwie do mrówek - świadomość tego, że istniejemy.
Być może jest tak, że nasze mózgi rozwinęły się w przyszłości na tyle, że wiemy jak przekroczyć prędkość światła i wtedy możemy się cofać w czasie, być może wszechświat jest pełen życia i odwiedzają nas inni, którzy odkryli tunel czasoprzestrzenny, a być może jest tak, że nasza "dusza" - cokolwiek to znaczy - jest nieśmiertelna, i istnieje nieskończona ilość wymiarów we wszechświecie...
Tylko odnośnie ostatniej kwestii jest pytanie - co my tu na ziemi robimy? A raczej, po co tu jesteśmy?
Ech...
Co wy z tymi mrówkami? Jakie mrówki?
To, że być może obcy ( a może to my sami za X milionów lat) odwiedzają/odwiedzamy tę planetę, w tym czasie, czyli dzisiaj, nie ma związku z żadnymi mrówkami!
My jesteśmy świadomi możliwości istnienia wyższej kultury. Mrówki nie są świadome.
I to chyba definitywnie kończy temat, że my dla nich jesteśmy jak mrówki.
A przenikanie się równoległych światów może być faktem, bo my posiadamy - w przeciwieństwie do mrówek - świadomość tego, że istniejemy.
Być może jest tak, że nasze mózgi rozwinęły się w przyszłości na tyle, że wiemy jak przekroczyć prędkość światła i wtedy możemy się cofać w czasie, być może wszechświat jest pełen życia i odwiedzają nas inni, którzy odkryli tunel czasoprzestrzenny, a być może jest tak, że nasza "dusza" - cokolwiek to znaczy - jest nieśmiertelna, i istnieje nieskończona ilość wymiarów we wszechświecie...
Tylko odnośnie ostatniej kwestii jest pytanie - co my tu na ziemi robimy? A raczej, po co tu jesteśmy?
Ech...