Strona 2 z 2

Re: Gdy świetliste postacie pomagają ludziom

: czw sty 31, 2013 2:50 pm
autor: sniegowa
Z kontaktów z aniołami słynął też Emanuel Swednborg. Ale on mógł z nimi rozmawiać chyba częściej niż w sytuacjach kryzysowych.

Re: Gdy świetliste postacie pomagają ludziom

: czw sty 31, 2013 2:54 pm
autor: danut
Czakrawartin- Gdy widziałam były tak wyraźne, że rozpoznawałam je jako żywych ludzi. To w innym temacie opisuje, jedną z nich na sto procent była moja postać, ale z przyszłości. Inne to żołnierz w artykule ostatnim próbujemy rozwiązać zagadkę kim mógł być. A w tym temacie nie widziałam, odczułam po prawej stronie, tak bardziej z tyłu za uchem, to był głos, jakaś interwencja w potrzebie, dziwne bo dodająca także siły fizycznej. Znowu ja?- nie ja, bo nie znam się na sztukach walki? Jesteśmy gdzieś podłączeni pod wielki system, jesteśmy w nim zbyt małym trybikiem, tak mi się wydaje.

Re: Gdy świetliste postacie pomagają ludziom

: wt lut 05, 2013 4:33 pm
autor: danut
Wygląda na to, jakbyśmy byli eksperymentem, ale tego Wyższego Wymiaru. Który, tam gdzieś u góry steruje procesem i pociąga za sznurki, ale pozostawiając nam wolną wolę, lub np. obrazowo mamy guziczek alarmowy, a tam się wyświetla,  wtedy tylko, gdy go odnajdziemy.

Re: Gdy świetliste postacie pomagają ludziom

: śr lut 06, 2013 9:45 am
autor: Zbyszek
Kiedyś załapałem się na życzliwego niefizycznego kolesia, co mi pokazał jak ja podejmuje decyzje pod wpływem anielskich uwag. Wyszło tak, ze mówił mi bym fajek nie palił a ja w ułamku sekundy się odwracałem ciałem nief. w ciele fizycznym , odrzucając jego uwagę i chwytałem po chwil za fajkę. Nie zawsze chce się korzystać z czyichś uwag. Innym razem układał mi logikę moich wniosków, jakby sprzęgając w innych konfiguracjach, podsuwając nowatorskie rozwiązania. Gdy rysowałem, to chętnie korzystałem z takich uwag, gdyż poprawiały mi wydajność pracy. W innych przypadkach jakoś mnie wyłączał i przejmował j kontrole nad moim ciałem , ( żadna tam padaczka) ratując mi skore, lub wpływając na otoczenie. W sumie nie miałem z akceptacja takiego postępowania problemów, widząc korzystny wpływ na ludzi, w czasie takich akcji. Jest jakby rożna intensywność oddziaływania aniołów na nasze postępowanie jak i ciało. Od szybujących myśli do fizycznych przemian w naszym ciele.

Cienka sprawka z postrzeżeniem tego, gdyż wszelkie ingerencje postrzegamy w świadomości jak nasze wewnętrzne procesy umysłowe. Cos nam tylko pyknie pod uchem, myśl przeleci, czy odwrócimy rękę na czas, od gorącego zelaska i tyle postrzegamy z tej całej niebiańskiej opieki.

Ale nie jest tak złe, można się wyrobić i rozbudzić w sobie niefizyczny percepcje. Trochę to roboty,  ale się opłaca.Trochę ułatwia połapanie się w tym anieleniu podzielenie naszego umysłu na sektory i nauczenie się  rozpoznawania ciał niefiz. . Przezywane wewnątrz daje się postrzegać jak ruch wewnętrzny o rożnym stopniu intensywności. Przy prostych nawet doznaniach  rusza się coś w nas. Mozemy nawet to co sie rusza z siebie wypierac i wysylac do innych, nawiazujac tym samym kontakt z nimi. Koncentrując sie  właśnie na tych ruchach, można wyćwiczyć niefizyczna percepcje. Najfajniejsze jest to, iż przy małych już wysiłkach, człowiek zacznie postrzegać mega zjawiska. Nawet nie chodzi mi o akceptacje podziało ludzkiego wnętrza na ciała subtelne, ale na samym postrzeżeniu tego co się w nas dzieje., na wyostrzeniu naszej percepcja.  W tym temacie będzie się dziać sporo w przyszłości. Nie na mechanicznych wzbudzaczach a na wyostrzeniu tego, czym już dysponujemy. Tak jakbysmy dysponowali narzedziami poznania , ale nie chcialo sie nam z nich korzystac:)

Re: Gdy świetliste postacie pomagają ludziom

: śr lut 06, 2013 11:25 am
autor: danut
Zbyszku podobna przygoda z tymi fajkami :/ , kiedyś już opisywałam jak wyraźnie w odczuciu wyrwało mi papierosa z palców, w tym ruchu do ust i odleciał jak z procy na dosyć dużą odległość. To działanie przypisałam swojej zmarłej mamie. Tak kontakt, pomoc, ingerencja- to następuje, a my jakoś opornie i nie zawsze z tego korzystamy, robimy to swoją wolą, która lubi podłączać się z dobrym, lub złym kierunkiem, a niekiedy wyłamywać się  jeszcze w zupełnie nową i ślepą uliczkę. Tak wszystko opiera się o taki kontakt jak piszesz, najczęściej jest on jednak ograniczany do tej rzeczywistości, na tym jednym poziomie, pomiędzy ludźmi, ja tobie- ty mnie, i innym.Przedrzeć się dalej i  jeszcze dobrze to rozpoznać jest już o wiele trudniejszym krokiem.