Strona 2 z 7
Re: Dziwne spotkanie z "sobowtórami"
: śr sty 29, 2014 10:37 pm
autor: danut
Ariadna, przepraszam za poprzednie przekręcenie nicku. Odsłaniających dalsze treści, a więc np. takie odwiedziny nieznajomych szukających domu i rodziny, której nikt nie umiał wtedy zidentyfikować, a dopiero po wielu latach okazywało się, że rodzina ta i dom tam pojawiał się. Czy też moje spotkania z kobietą, w której po wielu latach, dopiero rozpoznałam samą siebie. Nie naciągane, gdyż rozpatrzone po wielu bardzo istotnych szczegółach.Jakie dawało mi to wnioski- otóż istnieje jakaś inna rzeczywistość, w której jakby było wszystko to co było, jest a nawet będzie i dopiero z niej tworzyła, układała się w czasie ta nasza rzeczywistość, której nadajemy początek czegoś i koniec. Z tym, że tam kopie nas samych i tego wszystkiego są tak samo tam istniejące, zapisane i trwałe i nie raz przyciągnięte tutaj, jakby nakładając się na naszą rzeczywistość. Kto wie również, czy nie istnieją odwrotności takich planszy powstałe z przeciwieństw materii i ducha.
Re: Dziwne spotkanie z "sobowtórami"
: czw sty 30, 2014 12:12 pm
autor: Ariadna9003
Danut ciekawe jest to co piszesz, ja aż takich doświadczeń nie mam, ale coś w tym musi być bo różne dziwne sytuacje w życiu się zdarzają, różne historie słyszałam i już nic mnie nie zdziwi
Re: Dziwne spotkanie z "sobowtórami"
: czw sty 30, 2014 10:04 pm
autor: Arek 1973
<blockquote class="ipsBlockquote">Nie dziwi Was, że wszystkie rzekome spotkania mają jeden wspólny mianownik ? Wszystko działo się szybko, w pojeździe, na pojeździe, obok pojazdu, żadnego bezpośredniego kontaktu,</blockquote>Umysł ludzki ma taką skłonność żeby sobie przyrównywać do rzeczy znanych mu,,,, bo tak jest łatwiej i ogranicza stres.Tak samo jest nie tylko z wizją ale i słuchem, były już przypadki że ktoś słuchał jakiś bełkot "duchów" na taśmie i uważał że wyłapuje tam zdania (przekazy). I obojętnie czy to nagranie słucha Polak czy Francuz, każdy z nich coś wyłapie w swoim języku. To naprawdę działa też przy widzeniu znajomych osób.Pamiętam że też mi się zdarzyło widzieć ludzi których znałem ale na 99% nie mogli się wtedy znajdować w tym miejscu.Kiedyś na naszym festynie wędkarzy przy wychodzeniu z takiego dużego namiotu zauważyłem znajomego wędkarza, zaraz skręciłem w jego stronę żeby się przywitać, dopiero jak się odezwał to zorientowałem się że to nie ten człowiek, a był taki podobny........mózg może płatać figle
Re: Dziwne spotkanie z "sobowtórami"
: czw sty 30, 2014 10:34 pm
autor: danut
Arku 1973 - Nie, nie o tym tu piszemy. Sobowtórów swoich to ja w życiu widziałam już kilkanaście i ludzi kłaniających się mi przez pomylenie mnie z kimś. To normalne sytuacje i nikt z tego nie tworzy jakiejś afery.Chciałam zwrócić jednak uwagę, że to o czym tam wyżej napisane to naprawdę coś innego, wyjątkowego, dziwnego, jest niesamowite odczucie tej dziwności, pozostaje w pamięci na wiele lat. Wyobraź sobie moja ciocia, bo mama już nie żyje ma dużo ponad 70- lat to wydarzyło się gdzieś niedługo po wojnie i ona bez mojego jakiego naprowadzania nadal pamięta ten fakt i co ciekawe nikt nie zwrócił uwagi na woźnicę( prawdopodobnie musiał wyglądać inaczej niż dziadek), lecz wszyscy na tę dziewczynę- sobowtóra mojej mamy i konia, bo też był taki sam. Identycznie jak ja i mój synek, tu kierowca, chyba nie był identyczny jak mój teść i to pozwoliło mi wycofać się i zastanowić, że to nie będzie teściowa. Natomiast, nawet okrycia siedzeń w samochodzie były takie same, chociaż niefabryczne a dokupowane, pomijam już nawet markę i kolor.
Re: Dziwne spotkanie z "sobowtórami"
: pt sty 31, 2014 11:28 am
autor: Jendrek
[font="arial, helvetica, sans-serif;"] Bardzo duzo sytuacji zyciowych , ktore sa dziwne a zarazem inspiryjace dla pewnych osob, po to zeby zwrocic uwage na sprawy, ze istnieja jeszcze inne wymiary, i inne wartosci duchowe. [/font]
Re: Dziwne spotkanie z "sobowtórami"
: pt sty 31, 2014 11:28 am
autor: Ariadna9003
Arek1973- Gdybym widziała tylko jedną osobę to mogłabym przystać na to że po prostu był to ktoś podobny. Ale razem z koleżanką widziałyśmy 3 osoby, całą rodzinę, w takim samym samochodzie jak na prawdę mają, przejeżdżali obok nas, powiedzieli nam 'dzień dobry', TO BYLI ONI choć w tym czasie byli w domu

I o to tutaj chodzi.
Re: Dziwne spotkanie z "sobowtórami"
: pt sty 31, 2014 12:26 pm
autor: Katarzyna_1
"Kiedyś na naszym festynie wędkarzy przy wychodzeniu z takiego dużego namiotu zauważyłem znajomego wędkarza, zaraz skręciłem w jego stronę żeby się przywitać, dopiero jak się odezwał to zorientowałem się że to nie ten człowiek, a był taki podobny........mózg może płatać figle" Też dwa razy mi się zdarzyło widzieć swojego stryja i wujka mojego męża w mieście, w którym wtedy oni nie mogli być. Nie mieli nawet paszportów, więc wykluczone. Niemniej ja byłam przekonana, że to oni i ta sytuacja spowodowała u mnie wielki lęk, że coś z moją głową jest nie tak. Teraz po latach gdyby coś podobnego mi się przydarzyło nie przywiązywała bym do tego większej uwagi. Mózg w pewnych okolicznościach może płatać figle.

Re: Dziwne spotkanie z "sobowtórami"
: pt sty 31, 2014 1:04 pm
autor: Ariadna9003
Katarzyna_1 niestety nie rozumiesz całej tej sytuacji. To, że czasem spotykamy kogoś bardzo podobnego do naszych znajomych jest normalne i zdarza się na codzień. Ale nikt mi nie powie, że mój mózg i mózg koleżanki dogadały się i spłatały nam takiego figla że spotkałyśmy troje sobowtórów naszych sąsiadów, w takim samym samochodzie i w tej samej okolicy w której mieszkają ORYGINALNI sąsiedzi, nawet powiedzieli nam 'dzień dobry'

Kto czegoś takiego nie przeżył ten tego nie zrozumie. Wyobraż sobie że spotykasz na ulicy swoich sąsiadów wraz z dzieckiem, znasz ich od urodzenia więc rozpoznajesz już z daleka, mówicie sobie dzień dobry po czym zwyczajnie mijacie się i idziecie w swoje strony. Później orientujesz się że tak na prawdę ci sąsiedzi byli cały dzień w domu więc nie miałaś prawa spotkać ich na tej ulicy. Ja właśnie tak miałam i dlatego już tyle lat się nad tym zastanawiam.
Re: Dziwne spotkanie z "sobowtórami"
: pt sty 31, 2014 1:19 pm
autor: przemek79
Czytając przypomniała mi się moja przygoda z przed roku. Byłem daleko na urlopie (Teneryfa). Wypozyczonym samochodem podjeżdżam na stacje benzynową. Taknkuję, nadjeżdża drugi samochód, wysiada z niego koleś macha do mnie ręką , uśmiecha i coś gada po hiszpańsku. Ja robię głupią mine , bo nie wiem o co chodzi, kończę tankować i ide zapłacić nie zwracając się do kolesia w ogóle. Ten biegnie za mną łapie mnie za ramie, odwracam się do niego (hiszpańskiego nie znam w ogóle) i próbuje po angielsku zapytać o co chodzi. Ten patrzy na mnie jak na jakieś zjawisko, Skojarzył że nie umiem po hiszpańsku , więc probuje też po angielsku że jestem IDENTYCZNY jak jego przyjaciel ... z którym widział się 15 minut wcześniej w pracy. Przeprasza że mnie zaczepił , ja płace .... a on dalej się przygląda i mówi do mnie że to niesamite że jestem aż tak bardzo podobny. Przed odjazdem jeszcze raz mnie przeprosił. Odjechałem stamtąd , bo uznałem go troche za świra .... ale teraz żałuję że mi nie pokazał tego sobowtóra .... (wygląd mam raczej "typowo polski" , tam ludzie inaczej wyglądają , to dziwne żeby ktoś tam był podobny do mnie a co dopiero identyczny)
Re: Dziwne spotkanie z "sobowtórami"
: pt sty 31, 2014 2:22 pm
autor: danut
Ariadna, dobrze, ale nadal nas nie rozumieją

. Może zadam jeszcze jedno pytanie, bo już sama nie wiem jak wykazać te istotne różnice w podobnych, ale jednak nie takich samych sytuacjach, jak tutaj niektórzy kojarzą. - Czy w tamtej chwili czułaś, jednak coś jak "magnetyczne przyciągnięcie" wzroku tylko na jedną z tych osób, czy na wszystkie i wyraźny z nią/ nimi kontakt taki energetyczny, wzrokowy, paraliżujący Cię i jakby zwalniający tempo rozgrywanej właśnie sceny??