Wszechświaty równoległe

[robertcb]

Danut, jesli chodzi o to pomieszanie , to jak sama pisałaś w tym świecie nie spotkałaś młodszej kopii samej siebie i nie wystąpiłaś w roli tamtej kobiety, wiec mamy doczynienia z rozbieżnością zdarzeń, a zatem innymi swiatami.

Piszesz ze określiłaś na 2005 czas tamtych wydarzeń, a jaka była wtedy pora roku,pogoda,temperatura?

[danut]

To była mała ksiażka format A5, sredniej grubosci, biała z czarnym literowym nadrukiem...User były róznice w pogodzie, raz dokładnie okresliłam ten przeskok z października do maja...

[robertcb]

Danut, a pamiętasz coś z tej książki, tytuł, autor, grafikę na okładce, spis treści, rok i miejsce wydania, wydawnictwo, recenzja z tyłu, cokolwiek, jakieś szczegóły?

[danut]

Tak pamietam, ale tutuł..?., autor dla mnie nazwisko , wtedy nie znane i zaczynałam czytac i pamietam to zdanie...dzis mam około czterdziestki... i wtedy reakcja, co mi tu bedzie wmawiac, ze to jest napisane przeze mnie, czy ja wygladam na tyle lat.., miałam 19...- jej słowa były dla mnie straszna abstrakcją nie umiałam wysłuchac...

[soudak040771]

To było nazwisko mężczyzny, nie Twoje ?

Skoro tak, to będzie ona napisana, gdy on będzie miał 40 lat.....

[danut]

Kobiety z moim imieniem, to pamietam, przyczepiłam sie tylko do nazwiska, ze nie moje.....smieszna sprawa, gdy zaczęłam pisac brzmiało tak.."jestem po trzydziestce...potem zaczynałam przepisywac na komputer i napisałam dokładnie takie zdanie, jak tam...choroba, przerwanie, zostawienie, odłożenie i zapomnienie o tym..a teraz... to albo je wykreslę albo przesune o dziesięc lat w tym zdaniu...

[soudak040771]

Kobiety z moim imieniem, to pamietam, przyczepiłam sie tylko do nazwiska, ze nie moje..

Może chodzi o to, że wtedy miałaś panieńskie nazwisko, a nie rozpoznawałaś swojego obecnego

[danut]

Tak myslę, chociaż szczerze, to nie pamietam jak ono brzmiało, jednak mogło byc moim obecnym..

[robertcb]

Danut, pisałaś że nie mogłaś tam trwale zostać z jakiś powodów (inna energia,wibracje czy coś), a jednak przedmioty stamtąd o których pisałaś (gazeta, radio) zostały trwale w tym swiecie, póki ktoś ich nie wyrzucił do śmieci/spalił w piecu itp?

[danut]

Wydaje mi się, że gdybym potrafiła trwac w zerwaniu więzi z naszą rzeczywistoscią, mogłabym nawet tam pozostac..ale to jest raczej niewykonalne..też przedmioty jesli ktos je przejmie i uzna za częśc naszej rzeczywistosci to pozostają, ale dzieje się równiez tak, że przez przywołanie ich w inna znikną...mysle, że to jest cos tak...