Mariusz fakt listę badawczą masz długą ale myślę że internautom bardziej chodzi o badania, monitoring i ''polowanie'' na UFO jakkolwiek to nazwać. Zapraszam ze sprzętem do mnie ja od kwietnia ruszam w teren z aparatem, kamerką i intuicją i bez względu na zdanie ''znawców' 'czy to owad czy ptak nadal będę starał się przy odrobienie szczęścia zarejestrować niewidzialne wzrokowo obiekty/zjawiska. Nie ukrywam że taki sprzęt jak masz mógłby mi dać obiecujące efekty tym bardziej że jak wiesz obserwowałem rok temu dwie ''metaliczne kule'' pisałem o tym na blogu. Niestety brak kamery uniemożliwił tą ciekawą obserwację zdjęcia słabo wyszły.
Co do rekonstrukcji historycznych to mam fotki siebie samego w oryginalnym wdzianku żołnierza Wehrmachtu z lat 1944/45 wszystko od A do Z oryginalne
Pamiętam co u mnie w mieście pojawiły się "kręgi" Ale mieliśmy z kolegami ubaw jak ci profesorowie i ludzie z dziwnymi sprzętami latali po polu Akurat kręgi były pod kościołem, więc wszystkie moherki po mszy się zbierały na polu, oglądały, badały, żeby potem pod blokiem pół dnia gadać.
[quote name='matino3' post='67852' date='21 marzec 2010 - 21:07']Pamiętam co u mnie w mieście pojawiły się "kręgi" Ale mieliśmy z kolegami ubaw jak ci profesorowie i ludzie z dziwnymi sprzętami latali po polu Akurat kręgi były pod kościołem, więc wszystkie moherki po mszy się zbierały na polu, oglądały, badały, żeby potem pod blokiem pół dnia gadać.[/quote]
Drodzy forumowicze, wybaczcie, że nie odpowiadam. Przez jakiś czas troszeczkę Was zaniedbam (nawet czat na którym uwielbiam się wygłupiać:):):). Powód jest dla mnie dość ważny - kolejna rozprawka średniej grubości. Rozpocząłem to, na co pracowałem ostatnie kilka lat, więcej macie...
[quote name='Pantanal' post='67970' date='26 marzec 2010 - 08:52']No i temat jak zwykle rozpłynął się w gdybaniach. A prawda pewnie leży gdzieś po środku. Nikt, ani z komentujących, ani badających, nie zdobył się jednak na podsumowanie, skąd te cholerne kręgi i wzory się biorą.[/quote]
Sorry, ale ja się zdobyłem - tyle że ja jestem racjonalistą a tutaj chyba większość, to miłośnicy prawd utajonych.
Jak na spowiedzi mówię, mówię prawdę świętą, odkryłem największą pomyłkę ludzkości,
Wszystkie mądrości w księgach zamknięto - głupota pozostała na wolności….[ external image ]
[quote name='Pantanal' post='67970' date='26 marzec 2010 - 08:52']No i temat jak zwykle rozpłynął się w gdybaniach. A prawda pewnie leży gdzieś po środku. Nikt, ani z komentujących, ani badających, nie zdobył się jednak na podsumowanie, skąd te cholerne kręgi i wzory się biorą. Świadomosć, że nikomu nie udało się tego odkryć jest nieco przytłaczająca, tak samo jak przekonanie, że robią to kosmici lądując w zbożu lub przekazując tą drogą jakieś informacje. A co z innymi możliwościami ziemskimi, ale nie tymi związanym z deszczółką i sznureczkiem?[/quote]
Pantanal wiec proponuję zacząć samemu badać to zjawisko może odkryjesz coś czego nikt z badaczy nie uczynił ? Chcesz otrzymać gotową odpowiedź ale NIKT Ci takiej nie udzieli bo nie jest to takie proste. Co do zwykłych kręgów napisałem osobiście jakie mam zdanie ale regułą też nie jest swoje opinie oparłem na konkretnych raportach, osobistych badaniach i relacjach.
Proponuję przeczytać bardzo ciekawy tekst o piktogramach w najnowszym nr ''NŚ'' wygląda na to ze w strefie 51 ktoś próbował coś nieudolnie wykonać ale w tekście to lepiej opisano rzuca to pewne światło na ''sprawców'' niektórych PZ w Anglii a być może na świecie.
Vallee o piktogramach: Mikrofale czy znaki obcych?
Oto opinia Jacquesa Vallee nt. zjawiska piktogramów obublikowana całkiem niedawno na portalu Boing-Boing.
We wrześniu 1991 roku w magazynie New Age opublikowałem swą hipotezę nt. kręgów zbożowych. Sugerowałem, że w grę wchodzić może jako wyjaśnienie pewne wojskowe urządzenie powietrzne (nie operujące jednak w przestrzeni kosmicznej), które za pomocą skupionych mikrofali wykonuje owe wzory. Nikt wówczas nie chciał o tym słyszeć, gdyż większość wolała wierzyć w kosmitów a nie pracujących w laboratorium techników, którzy za pomocą zawieszonych nad polami latających platform wysyłali sygnały a pojedynczych źdźbeł używali jako miernika śmiertelności. Moja opinia spotkała się zatem z milczeniem.
Ostatnio New Scientist opublikował jednak na temat broni wykorzystującej technologię mikrofali. Czytamy w nim: "Następną bronią w arsenale wojska USA może być sterowany laserem generator mikrofali zaprojektowany do niszczenia ładunków wybuchowych. Broń ta nazywana Multimode Directed Energy Armament System wykorzystuje silny laser do jonizowania powietrza twodząc plazmowy kanał, który zachowuje się jak przewodnik wiązki mikrofal."
Technologię tą ujawniono po trzech dekadach od odkrycia, co wpasowuje ją w okres, kiedy miała miejsce fala kręgów i fascynacji nimi..
Interesujące jest to, że nikt zdawał się nie dostrzegać tego artykułu. Z jednej strony new ageowcy zajęci byli gonieniem po polach kosmitów, zaś z drugiej uwaga naukowców skupiała się głównie na kilku przypadkach kręgów, które uznane zostały za fałszerstwa i reprezentantów całej reszty.
New Scientist pisał dalej: "Urządzenie może niszczyć zapalniki pocisków i materiałów, takich jak miny lub też unieruchamiać pojazdy poprzez zakłócanie ich systemu zapłonu. Dalsze prace mają na celu wykorzystanie mikrofali jako broni przeciwko ludziom. Zasięg broni zależeć będzie od wygenerowanego przez laser kanału. Uprzednio kanały te miały ograniczenie do kilku metrów, ale armia wierzy, że można rozciągnąć ten zasięg do kilku kilometrów."
Jest to spójne z hipotezą, którą zaprezentowałem dotyczącą promieni wysyłanych przez trudne do zaobserwowania bezzałogowe pojazdy (przykładem tego może być obiekt widziany przez mojego przyjaciela, profesora z Oxfordu, który podczas lotu paralotnią ujrzał odbijający światło cylindryczny obiekt), które wykorzystują pola jako poligon doświadczalny do kalibracji. Zdziwieniem jest dla mnie to, że badacze zjawisk paranormalnych nie brali tego pod uwagę.
Rozwój tej technologii to jawna sprawa, choć wszystko dzieje się niemalże na widoku, co z kolei jest najlepszą drogą kamuflażu. Pod latarnią przecież najciemniej. Kolejnym propagandowym elementem mogłyby być fałszerstwa piktogramów lub też zabiegi mające pobudzić wiarę w ich pozaziemskie pochodzenie.
Czy nie jest to dla nas swego rodzaju lekcja?
Ostatnio zmieniony wt mar 30, 2010 3:46 pm przez Newsman, łącznie zmieniany 1 raz.