Być może i nie, masz rację raczej nie, ale tak samo podróże kosmiczne czy tylko przebywanie w ISS także nie jest stworzone dla naszego ciała, sama katorga .Ale jak widać można w stanie nieważkości jakiś czas wytrzymaćEwolucja osadziła nas twardo w naszej rzeczywistości, nakazując np. aby wpierw spełniać potrzeby biologiczne.
Wszechświaty równoległe
Re: Wszechświaty równoległe
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
- Katarzyna_1
- Homo Infranius Alfa
- Posty: 1969
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
- Kontakt:
Re: Wszechświaty równoległe
cyt. "Gdyby przechodzenie do innych linii rzeczywistości było tak łatwe, nawet w wyniki jakichś niezwykłych zbiegów okoliczności, to pewnie mielibyśmy całe wiaderka podobnych relacji."
Sądzę, że relacji n.t. nie zamierzonych odmiennych stanów świadomości, w tym podobnych do historii Danut i mojej mogłoby byc dużo więcej. Większośc doswiadczonych podobnymi przypadkami osób nigdy się do tego nie przyzna w obawie przed etykietą schizofrenika. Z autopsji wiem, że takie doświadczenia, nie ma na to siły, doprowadzają do rozstroju nerwowego i bez pomocy psychiatry na pewno się nikt nie obejdzie. Diagnoza zwykle brzmi: paranoja! Dlatego większośc osób dotkniętych taką traumą, które jakiś cudem powróciły do pełnego zdrowia nigdy już nikomu nie opowie swoich przeżyc. No może po wielu latach, jak w moim przypadku. Poza tym wiele z tych osób na skutek podawanych psychotropów prawdopodobnie nigdy nie powróci do społeczeństwa. Smutne ale prawdziwe.
Sądzę, że relacji n.t. nie zamierzonych odmiennych stanów świadomości, w tym podobnych do historii Danut i mojej mogłoby byc dużo więcej. Większośc doswiadczonych podobnymi przypadkami osób nigdy się do tego nie przyzna w obawie przed etykietą schizofrenika. Z autopsji wiem, że takie doświadczenia, nie ma na to siły, doprowadzają do rozstroju nerwowego i bez pomocy psychiatry na pewno się nikt nie obejdzie. Diagnoza zwykle brzmi: paranoja! Dlatego większośc osób dotkniętych taką traumą, które jakiś cudem powróciły do pełnego zdrowia nigdy już nikomu nie opowie swoich przeżyc. No może po wielu latach, jak w moim przypadku. Poza tym wiele z tych osób na skutek podawanych psychotropów prawdopodobnie nigdy nie powróci do społeczeństwa. Smutne ale prawdziwe.
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Re: Wszechświaty równoległe
W obe można zaobserwować zmianę upływu czasu. Im w wyższym , czy rzadszym ciele się znajduje tym więcej mogę zrobić, w porównaniu do tego co robię w ciele fizycznym.
Odczuwam to zwłaszcza gdy pozostaje nadal w ciele fizycznym, ale się dostrajam do jakiegoś wyższego ciała. Takie obe bez opuszczania ciała.
Daje się to odczuć w lekkości ciała i jego szybkich ruchach, które pomimo zawrotnej prędkości udaje się mi kontrolować. Tak jakby, świadomość odnajdywała się w innej rzeczywistości, wspaniale dopasowując do zagęszczenia (chyba materii).
Im rzadziej tym szybciej.
Jest to bardzo ważne zjawisko moim zdaniem.
Kiedyś uratowałem się przed solidnym laniem, takim dostrojeniem. Dzieciarnia mnie dopadła i szykowały się niezłe jatki z obdzieraniem skory w szkole podstawowej.
Poszarpałem ich po głowach, długim na parę metrów rękoma a oni nie postrzegając przyczyny dziwnych łomotów, zniechęcili się do agresywnych działań.
Na parę metrów, gdyż da się wyciągać te niefizyczne łapy.
Ciało fizyczne zapewne stało bez ruchu w lekkim zezie a ja się tłukłem z dzieciarnia w innej przestrzeni.
Jest parę niezwykłych właściwości tych ciał subtelnych. Im wyższe tym rzadsze i szybsze ale i tym mniej nam pozostaje w nim z umysłu. Tak jakby w tym najlżejszym rodziła się w nas wola a pozostałe wzbudzały w nas myślenie i odczucie emocjonalnej przestrzeni.
W tym watko, na szczególną uwagę zasługuje ciało , które ludziska nazywają ciałem eterycznym. W nim nie da się przedzierać przez ściany a ręka wchodzi w fizyczna materie jak w gumę, wnikając w nią jedynie na parę centymetrów.
Przestrzeń tego planu, odczuwa się identycznie jak przestrzeń fizyczna, nie ma prawie różnicy, co utrudnia bardzo podróżnikom zorientowanie się w spontanicznych zmianach poziomów.
W tym planie jak i w pozostałych, mogą się dziać przeróżne rzeczy, może zaistnieć licho wie ile światów i skrywać się ufo, żeglujące na swoich dymensionalnych lodkach.
Człowiek potrafi skakać jedynie świadomością w tej, niefizycznej przestrzeni, określając jedynie punkt , cel w którym się chce pojawić, to starcza, by reszta się sama spełniła.
Jeżeli istnieją cywilizacje, potrafiące to zjawisko wykorzystać, to będą śmigać po kanałach, na swoich zagłówkach, korzystając z nieznanego nam napędu, którego istotę stanowi sam świat.
Myślę , ze właśnie tak jest.
a na końcu podstępnie obrazek w rozdzielczości 1000x3600 hahaaa
http://cialka.net/wp-content/uploads/2010/...bstrakcyjne.jpg
Odczuwam to zwłaszcza gdy pozostaje nadal w ciele fizycznym, ale się dostrajam do jakiegoś wyższego ciała. Takie obe bez opuszczania ciała.
Daje się to odczuć w lekkości ciała i jego szybkich ruchach, które pomimo zawrotnej prędkości udaje się mi kontrolować. Tak jakby, świadomość odnajdywała się w innej rzeczywistości, wspaniale dopasowując do zagęszczenia (chyba materii).
Im rzadziej tym szybciej.
Jest to bardzo ważne zjawisko moim zdaniem.
Kiedyś uratowałem się przed solidnym laniem, takim dostrojeniem. Dzieciarnia mnie dopadła i szykowały się niezłe jatki z obdzieraniem skory w szkole podstawowej.
Poszarpałem ich po głowach, długim na parę metrów rękoma a oni nie postrzegając przyczyny dziwnych łomotów, zniechęcili się do agresywnych działań.
Na parę metrów, gdyż da się wyciągać te niefizyczne łapy.
Ciało fizyczne zapewne stało bez ruchu w lekkim zezie a ja się tłukłem z dzieciarnia w innej przestrzeni.
Jest parę niezwykłych właściwości tych ciał subtelnych. Im wyższe tym rzadsze i szybsze ale i tym mniej nam pozostaje w nim z umysłu. Tak jakby w tym najlżejszym rodziła się w nas wola a pozostałe wzbudzały w nas myślenie i odczucie emocjonalnej przestrzeni.
W tym watko, na szczególną uwagę zasługuje ciało , które ludziska nazywają ciałem eterycznym. W nim nie da się przedzierać przez ściany a ręka wchodzi w fizyczna materie jak w gumę, wnikając w nią jedynie na parę centymetrów.
Przestrzeń tego planu, odczuwa się identycznie jak przestrzeń fizyczna, nie ma prawie różnicy, co utrudnia bardzo podróżnikom zorientowanie się w spontanicznych zmianach poziomów.
W tym planie jak i w pozostałych, mogą się dziać przeróżne rzeczy, może zaistnieć licho wie ile światów i skrywać się ufo, żeglujące na swoich dymensionalnych lodkach.
Człowiek potrafi skakać jedynie świadomością w tej, niefizycznej przestrzeni, określając jedynie punkt , cel w którym się chce pojawić, to starcza, by reszta się sama spełniła.
Jeżeli istnieją cywilizacje, potrafiące to zjawisko wykorzystać, to będą śmigać po kanałach, na swoich zagłówkach, korzystając z nieznanego nam napędu, którego istotę stanowi sam świat.
Myślę , ze właśnie tak jest.
a na końcu podstępnie obrazek w rozdzielczości 1000x3600 hahaaa
http://cialka.net/wp-content/uploads/2010/...bstrakcyjne.jpg
Ostatnio zmieniony wt wrz 07, 2010 8:31 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Wszechświaty równoległe
Dawno tak nie było tataj, ale dzisiaj wszyscy macie rację, a ja spróbuje połączyc te wpowiedzi nakreslając pewien obraz..
..Mózgu nie da sie wyłączyc, mozna wywołac zakłócenia, albo dostroic się do jakiegoś wyzszego swojego ciała, jakby swiadomośc dopasowywała się do zagęszczonej materii, odnajdując się w róznych rzeczywistosciach niezaleznych od czasu.Obawa przed opinia schizofrenika- charakterystyczny symptom tej choroby to strach..!Także wszelkie bariery lękowe u zdrowych ludzi prowadzą tylko do nie wychalania się po za utarte szlaki pojmowania rzeczywistości, która jest tylko taka jaką nam nakreslono..Strach u schizofrenika powoduje zamkniecie go w swoim swiecie...Na drodze do podróży kosmicznych stają duze ograniczenia przez biologię.. stają i tu bardzo mocne...połączenia samą swiadomoscią są bezpieczniejsze, dopóki nie narusza się (jak to napisac?..
stanu zagęszczenia..?....tzn...przechodziłam pod woda zupełnie tego nie czując, nie topiac się, gdyz mój obraz rzeczywistości był utrwalony w tym miejscu na inny rzeczywisty, który był małym stumykiem z kamyczkami i tak odbierała go moja materia, zeszłam po schodach z pierwszego pietra, rzecz w tym że po drugiej stronie niz one sie znajdowały, czyli jakby w powietrzu, albo po scianie.. wszystko na oczach znajomych..
.., którzy próbowali wymyslec, że wykorzystałam przerwy w cegłach, co oczywiście bylo nie prawdą, ponieważ odczuwałam i widziałam tam te schody...widząc zimny piec przyciskałam dłonie do rozgrzanej blachy nie ulegajac poparzeniu, o połączeniu z wyższym ciałem świadczy przypływ nadmiernej siły, tez miałam takie zdarzenie.. natomiastuważam że przez rozstrojenie materii do tego stopnia narusza się jej trwałośc, doprowadza do fizycznych chorób podobnych do tych grażących kosmonautom własnie...wychodzi zatem ta potrzeba dostosowania sie do tej rzeczywistości i nie przystosowanie do podróży poza nią..



Re: Wszechświaty równoległe
Dla materii fizycznej to betka bo ona sama jest jedynie dwuwplanowa, gorzej dla żywych organizmów, gdyż te sięgają w swej strukturze dalej- wyzej, gorzej jest z obserwatorami, ci mogą niezłe oberwać.
Niebezpieczne są nasze nieświadome zachowania w tych planach, aktywujące bolesne dla naszych towarzyszy zjawiska.
Ha raz udało mi się rozkurzyć ognisko. Chwyciłem łapami płonąca dechę i trzepnąłem nią w sam środek płomienia:)
Żarząca decha nie zrobiła wtedy na mnie wielkiego wrażenia, innym razem w czasie ćwiczeń kopnąłem znajoma w buta, Noga jej podskoczyła i wytrzeszczyła wielkie oczy, gdyż siedziałem od niej 2 metry.
Ech, fajne te cuda, szkoda tylko, ze nie wiadomo kiedy się co uda, bo wychudzą od przypadku do przypadku.
Niebezpieczne są nasze nieświadome zachowania w tych planach, aktywujące bolesne dla naszych towarzyszy zjawiska.
Ha raz udało mi się rozkurzyć ognisko. Chwyciłem łapami płonąca dechę i trzepnąłem nią w sam środek płomienia:)
Żarząca decha nie zrobiła wtedy na mnie wielkiego wrażenia, innym razem w czasie ćwiczeń kopnąłem znajoma w buta, Noga jej podskoczyła i wytrzeszczyła wielkie oczy, gdyż siedziałem od niej 2 metry.
Ech, fajne te cuda, szkoda tylko, ze nie wiadomo kiedy się co uda, bo wychudzą od przypadku do przypadku.
Ostatnio zmieniony wt wrz 07, 2010 10:48 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Wszechświaty równoległe
Racja Zbyszek..
,
- jeden oberwał w ten sposób, ale mu sie nalezało...A wracając do rozmowy na poważnie...zauważam tu tez jakąś prawidłowośc - to powiązanie w czasie, tzn.. potrafię użyc materii, której nie ma w danym czasie, ale kiedys była lub będzie, także przyrody zmieniającej się z czasem i tego typu sprawy, dlatego jeśli te rzeczy będą tylko wymysłem człowieka , halucynacją to materia może się poturbowac trafiając w to nic... "Nie wiadomo kiedy się uda"- i to jest ważne zdanie, to się nie udaje, człowiek nie jest sam z siebie w stanie tego wywołac, nie wiesz skąd przychodzi, dlatego nie wierzę magikom i całej reszcie, zjawisko jest nie poznane i nie poddaje się władzy człowieka.


Ostatnio zmieniony wt wrz 07, 2010 10:51 am przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Homo Infranius Plus
- Posty: 702
- Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
- Kontakt:
Re: Wszechświaty równoległe
Danut a może Cię zainteresuje to, co mówi Robert Dean o odwiedzających nas do 1976 roku, co najmniej 4 rasach obcych istot. Jedna jest dokładnie taka jak my. Mówi, że istoty te pochodzą z innego wymiaru.
http://www.youtube.com/watch?v=iHXmhYDyXNg...feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=iHXmhYDyXNg...feature=related
- Katarzyna_1
- Homo Infranius Alfa
- Posty: 1969
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
- Kontakt:
Re: Wszechświaty równoległe
No nie, nie wytrzymam ze śmiechu. Ten facet z odstającym uchem i filiżanką kawy..., a tu Orson pisze o wy o bra źni. O nie..! muszę swoją wyobraźnie poskromnic! :lol: Pozdrawiam 

"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Re: Wszechświaty równoległe
Witam wszystkich. Jestem nowa na tym forum ale śledzę Wasze dyskusje już dosyć długo. Sama nie wiem czy powinnam się wcinać do tego tematu czy może pisać w innym miejscu. Tak się składa,że dwoje z Was już znam( danuta i soldado) z wypowiedzi i rozmów na innym forum. Mam pewien problem , który chciałabym wyjaśnić...
Akurat w tym temacie znaleźli się wszyscy, którzy z tym moim problemem są w jakiś dziwaczny sposób powiązani. Są to : Katarzyna, Zbyszek, Danuta, soldado.
Jestem jakimś puzzlem... ale czy w układance Danuty? Czy może chodzi tu o jeszcze coś innego. Jeżeli uznacie,że powinnam pisać o tym w innym temacie to ok.
To się wiąże z wymienionymi osobami ale niekoniecznie z wrzechświatami równoległymi...
Akurat w tym temacie znaleźli się wszyscy, którzy z tym moim problemem są w jakiś dziwaczny sposób powiązani. Są to : Katarzyna, Zbyszek, Danuta, soldado.
Jestem jakimś puzzlem... ale czy w układance Danuty? Czy może chodzi tu o jeszcze coś innego. Jeżeli uznacie,że powinnam pisać o tym w innym temacie to ok.
To się wiąże z wymienionymi osobami ale niekoniecznie z wrzechświatami równoległymi...