Strona 12 z 15

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

: sob mar 05, 2011 12:47 pm
autor: danut
Z księgi Syracha z Biblii "Miła mowa pomnaża przyjaciół, a język uprzejmy pomnaża pozdrowienia. Żyjących z toba w pokoju może byc wielu, ale gdy idzie o doradców niech będzie jeden z tysiąca. Jesli chcesz miec przyjaciela, posiądź go po próbie,a niezbyt szybko mu zaufaj..Bywa bowiem przyjaciel, ale tylko na czas jemu dogodny, nie pozostanie nim w dzień twojego ucisku. Bywa przyjaciel, który przechodzi do nieprzyjaźni i wyjawia wasz spór na twoją hańbę. Bywa przyjaciel, ale tylko jako towarzysz stołu, nie wytrwa on w dniu twojego ucisku. W powodzeniu twoim będzie jak ty, z domownikami twymi będzie w zażyłości.Jesli zaś zostaniesz poniżony stanie przecie tobie i skryje się przed twoim obliczem.Od nieprzyjaciół bądź z daleka i miej się na baczności przed twymi przyjaciółmi. Wierny bowiem przyjaciel potężna obroną, kto go znalazł- skarb znalazł. Za wiernego przyjaciela nie ma odpłaty, ani równej wagi za wielka jego wartośc..."...

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

: sob mar 05, 2011 12:59 pm
autor: soudak040771
Niekiedy trzeba stanąć z boku i się zastanowić. Nie czytać mądre księgi, ani je recytować. Trzeba na swoje życie spojrzeć inaczej niż do tej pory. Niekiedy trzeba w tym życiu na nowo się odnaleźć.


Było za to uderzanie z ogromna siłą w to co dla mnie świete w uczucia i miłośc i z tym musiałam sie zmierzyc i nie pozwolic się pokonac. Nie działo się po to aby mnie czegokolwiek nauczyc lecz zniszczyc..aże odbijało sie to echem i dotykało najwyższych sfer aż odezwało się "Niebo" to nie uważam że było to moje otwarcie się na druga stronę lecz łaska i przyjście z pomocą..której to nie powinno sie nadwyrężac i wzywac samemu, gdy nie ma takiej potrzeby..


Powinno starać się zrozumieć te doświadczenia jako lekcje, które mają nas czegoś nauczyć, a nie jako coś, co chciało cię zniszczyć. Życie łatwe i przyjemne jest fajne, ale nic nie wnosi, nic nas nie uczy. Brak postępów w nauce to zmarnowany czas, a przeważnie takie właśnie uderzenia mają nas obrócić o 180 st. w stronę wszystkiego tego co duchowe.

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

: sob mar 05, 2011 1:12 pm
autor: jasny punkt
[quote name='danut' post='81978' date='05 marzec 2011 - 13:17']Napisane 3 marca o godz. 15, 28 w moim temacie przeze mnie, fragment , choc polecam odczytanie całości moich wypowiedzi, jesli zechcesz.."..Myślę, ze ta wiedza daje nam własnie- rozpoznanie, pozwala nam je osiągnąc, a to jest największą trudnością, bo gdy wiesz z czym masz do czynienia to nie ma mowy o poddaniu cie manipulacji.. ".. :)[/quote]





:) ,mam nadzieje ze nie podejrzweasz mnie o palgiat????!!!

widac z tego ze myslymi tak samo,choc mijamy sie w pojmowaniu...



Ten cytat,ktory przytoczylas z biblii...hmmmmm...bardzo zaluje ze nie ma wsrod nas moich dzieci tzn na forum...moglyby opowiedziec co im mamcia cale zycie wpajala na temat przyjazni i ogladania swiata.

Jak maja traktowac ludzi i czym sie kierowac w zyciu,byly oczywiscie bunty i brak zrozumienia..dlaczego maja postepowac tak skoro inni robia inaczej..moja odpowiedz byla zazwyczaj taka...

<skoro uwazasz ze inni robia zle,nie rob tak jak oni><nie rob tego innym czego nie chcial lub chcialabys zeby inni robili wzgledem ciebie> i musze ci powiedziec ze zbieram wlasnie owoce,i zwlaszcza moja corka pyta mnie czesto skad ja to wszytko wiem,skad moge wiedziec czego mozna sie spodziewac po ludziach niedawno poznanych i skad widze rzeczy,ktorych golym okiem nie mozna dostrzec...odpowiadam z usmiechem...doswiadczenie zyciowe skarbie i intuicja,ktora ty musisz pielegnowac...

Zycze wam wszyskim milego weekendu.

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

: sob mar 05, 2011 1:51 pm
autor: danut
Jasny punkcie mijamy się w ostatecznych wnioskach ku których prowadzi to myslenie. :) Soudak jak ja widzę te doświadczenia.. to nie lakcja ale prawdziwy egzamin.. :)Jest duża satysfakcja z tego gdy się go zdaje.."Zycie łatwe i przyjemne jest fajne, ale nic nie wnosi"- a z tym się zgadzam, jak najbardziej..Nie mozna jednak szanowac zła za to że tak atakuje i uważac, ze ono pochodzi od Boga.Nie można też z nim walczyc tą samą bronią co ono, bo wtedy stałbys z nim w jednej lini, ale trzeba je rozpoznac i nazwac..

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

: sob mar 05, 2011 2:10 pm
autor: Katarzyna_1
O, Jezu, walka dalej trawa!

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

: sob mar 05, 2011 4:35 pm
autor: soudak040771
.Nie mozna jednak szanowac zła za to że tak atakuje i uważac, ze ono pochodzi od Boga.Nie można też z nim walczyc tą samą bronią co ono, bo wtedy stałbys z nim w jednej lini, ale trzeba je rozpoznac i nazwac..


Twoje rozumowanie sprowadza się do tego, że Bóg jest kalekim starcem, który nie umie sobie poradzić ze złem, bo jest niedołężny i słaby. :D

Jeżeli już dojdziesz do tego, że jednak tak nie jest, to zastanów się DLACZEGO Bóg na to wszystko pozwala i czym jest zło w jego ręku.

Zastanów się czy zło stoi ponad nim, czy może On stoi ponad złem.

Tego , kogo uznasz górą, Ten będzie traktował drugą siłę w swoim ręku jako narzędzie.

Jak do tego dojdziesz, to pomyśl na co mu to narzędzie i co nim chce zdziałać . Jakie te działania mają przynieść EFEKTY.

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

: sob mar 05, 2011 4:52 pm
autor: danut
Soudak czego ty tak naprawdę ode mnie oczekujesz, powiedz szczerze :D ? Ten kogo uznaje, że jest Górą zamieszkuje wyższe wymiary i jest w nich Panem, dlatego zło strącił na niżyny, przeciez taka jest nasza wiara, nie prawdaż?? Jesli zaś chcemy się tam spowrotem przedostac, to musimy pokonac zło i od niego się uwolnic..inaczej uwolnic z iluzji, która to zło nas zwiodło...

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

: sob mar 05, 2011 4:56 pm
autor: soudak040771
Ten kogo uznaje, że jest Górą zamieszkuje wyższe wymiary i jest w nich Panem, dlatego zło strącił na niżyny, przeciez taka jest nasza wiara, nie prawdaż?? Jesli zaś chcemy się tam spowrotem przedostac, to musimy pokonac zło i od niego się uwolnic..inaczej uwolnic z iluzji, która to zło nas zwiodło...


Ten kogo uznajesz Górą jest Panem wszystkiego w tym wszystkich wymiarów !!!!

Jeżeli kogoś strącił na niższy, to nie znaczy wcale, że przestał być jego Panem, bo nagle stał się słaby !!!

Skoro musimy pokonać zło i się od niego uwolnić, aby przedostać się wyżej to jest to dokładnie w Jego Planie !!!

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

: sob mar 05, 2011 5:04 pm
autor: danut
A gdzie ja pisałam o słabości Stwórcy?..Ja pisze o tym abysmy my nie szukali usprawiedliwienia dla zła, bo to byloby równoznaczne z kumaniem się z nim, a przeciez właśnie my mamy je pokonac i od niego sie uwolnic..Rozpoznac - czym jest!! Nie odpowiedziałeś na pytanie skierowane do Ciebie konkretnie.. :D ?? ;)

Re: Poznałam go dopiero kiedy umarł

: sob mar 05, 2011 5:12 pm
autor: soudak040771
A gdzie ja pisałam o słabości Stwórcy?..


Napisałaś te słowa :


Ten kogo uznaje, że jest Górą zamieszkuje wyższe wymiary i jest w nich Panem, dlatego zło strącił na niżyny, przeciez taka jest nasza wiara, nie prawdaż??


Z nich jasno można wywnioskować, że Bóg jest Panem TYLKO i WYŁĄCZNIE wyższych wymiarów. A skoro tak jest, to nie jest Panem wymiarów niższych. A to z kolei przekładało by się bezpośrednio na Jego słabość.


.Ja pisze o tym abysmy my nie szukali usprawiedliwienia dla zła, bo to byloby równoznaczne z kumaniem się z nim, a przeciez właśnie my mamy je pokonac i od niego sie uwolnic..Rozpoznac - czym jest!!


Napisałem ci czym jest zło wyżej, nie będę się powtarzać.


Nie odpowiedziałeś na pytanie skierowane do Ciebie konkretnie.. biggrin.gif ?? wink.gif


Pełnego zrozumienia.