Strona 13 z 19
Re: Wszechświaty równoległe
: śr wrz 08, 2010 5:22 pm
autor: Katarzyna_1
Witaj Kropka,
jestem przekonana, ze nie jesteś żadnym puzzlem. Nie bój sie Pantanala, a innych tez rozłozymy na łopatki

odstające ucho wykręcimy na druga stronę i zobaczymy co z tego wyjdzie

Re: Wszechświaty równoległe
: śr wrz 08, 2010 5:28 pm
autor: Katarzyna_1
dodam jeszcze, że według mnie Pantanal już zaciera rączki :rolleyes:
Re: Wszechświaty równoległe
: śr wrz 08, 2010 5:55 pm
autor: soudak040771
Witaj Kropka
Witam wszystkich. Jestem nowa na tym forum ale śledzę Wasze dyskusje już dosyć długo. Sama nie wiem czy powinnam się wcinać do tego tematu czy może pisać w innym miejscu. Tak się składa,że dwoje z Was już znam( danuta i soldado) z wypowiedzi i rozmów na innym forum. Mam pewien problem , który chciałabym wyjaśnić...
Akurat w tym temacie znaleźli się wszyscy, którzy z tym moim problemem są w jakiś dziwaczny sposób powiązani. Są to : Katarzyna, Zbyszek, Danuta, soldado.
Jestem jakimś puzzlem... ale czy w układance Danuty? Czy może chodzi tu o jeszcze coś innego. Jeżeli uznacie,że powinnam pisać o tym w innym temacie to ok.
To się wiąże z wymienionymi osobami ale niekoniecznie z wrzechświatami równoległymi...
Ta historia naszego pisania istotnie zaczęła się na innym portalu, ale z racji tego, że tamten zrobił się nazwijmy to ,,mało profesjonalny'', przenieśliśmy się tutaj. W naszych wypowiedziach mamy nieraz małe przerywniki , takie jak np. Orson, ale nimi się w ogóle nie przejmuje... Niestety nie kojarzę Cię po nicku ( na razie ) . To co Danut pisze, to istotnie układanka, w której jest więcej osób. Na tamtym portalu zostały trzy osoby, które miały z tym związek. Jak się nie mylę jesteś jedną z nich. Także nie przejmuj się niczym i pisz...
Re: Wszechświaty równoległe
: śr wrz 08, 2010 7:51 pm
autor: danut
Soudak- ja juz wiem, na pewno kim jest "kropka"..

, oczywiście bez dodatkowych wiadomości, spoza tego miejsca, wiem i już..

...Witam Ją!...Ten wywiad, który tutaj umieściłeś .. nie wiem co powiedziec, bo myslałam, że to ja dokonałam jakiegos odkrycia, a tu...???...

... Kasia nie ma co poskramiac, Pantanal jest juz poskromiony, jeszcze tylko z Orsonem mały problem, ale tez damy rady, jeszcze chwila..

....
Re: Wszechświaty równoległe
: śr wrz 08, 2010 10:12 pm
autor: kropka
Tak danuta to ja... czyli sarna
Witam!
Zainteresowanym wyjaśniam aby mogli zrozumieć i może też pomóc objąć to wszystko w jakieś ramki. Na pewnym forum czytałam sobie komentarze i dostrzegłam zadziwiającą rzecz. Ktoś o nicku Danut opisywał wydarzenia ze swego życia. Te wydarzenia już w części poznaliście. Ale...niektóre z opisywanych wydarzeń okazały się moimi snami!
Po zauważeniu tej prawidłowości sądziłam,że ktoś się dorwał do mojego dziennika snów
( prowadzę takowy już wiele wiele lat) i robi sobie żarty. Danut np opisała jak przeszła przez głęboki rów z wodą i jak przyjaciele sądzili, że się utopiła.... a ja miałam identyczny sen. ( Jej tu i teraz - mój sen) Danut spotyka starszego mężczyznę i pije z nim kawę na podwórzu w towarzystwie innych osób..... a ja mam taki sam sen( ustaliłyśmy już szczegóły nawet odnośnie ubrania starszego pana) I znowu - jej ,,tu i teraz a mój sen)
Były też sny nasze niektóre( moje i danut) prawie identyczne albo niektóre całkowicie takie same. DLACZEGO? SKĄD SIĘ TO WZIĘŁO?
Katarzyna! widmowy lunapark - przeczytałam i już całkiem zgłupiałam bo...
Rok 2005/ 2006 mam sen identyczny jak ,, tu i teraz" opisane przez panią Kasię.
Chodzi mi o sytuację w biurze.... identyko! Ten sen pamiętam doskonale choćby z tego względu, że opowiadałam go pewnej osobie ważnej dla mnie.( tyle,że nie miałam w tym śnie świadomości gdzie to jest. Wiedziałam,że tam pracuję. Mogłabym zrobić do tego snu nawet rysunek z rozmieszczeniem okna, biurka itp)
I sprawa lunaparku.... No śmiejcie się, ale też miałam taki sen o tym,że przyjeżdża do mnie mąż z synem a ja chcę ichzaprowadzić do wesołego miasteczka ... i dalej już wiecie z opisu Katarzyny. Ten sen jednak pod sam koniec mam trochę zamazany... Ale pamiętam to silne uczucie zawodu i zdziwienia kiedy ich tam zaprowadziłam a tu ani śladu...
Mam też w pamięci ale to już bardzo zamazane i niewyraźne jak jestem w jakimś towarzystwie w tym lunaparku i dobrze się bawię.. ale to już tylko strzępy i okruchy snu
CO JA MAM WSPÓLNEGO Z PANIĄ KATARZYNĄ?
Dlaczego śniło mi się to co ona przeżyła w rzeczywistości?
Zbyszek!
mój sen nad ranem... Patrzę na obraz. Wiem ,że to ja go namalowałam...(w rzeczywistości nie maluję i takowego talentu nie posiadam) Obraz przedstawia dłonie
Nie podoba mi się jeden palec i mam zamiar go natychmiast poprawić.. biorę pędzel i coś tam poprawiam.. budzę się. Zlekceważyłam ten sen i nawet go nie wpisałam do swego dziennika... aż tu razu pewnego czytam komentarz pana Zbyszka i... no właśnie
Jeszcze była historia z grilem.... ale to już działo się nie w śnie tylko w rzeczywistości
Znajomi mnie zaprosili. Mąż koleżanki zacżął wojować z rozstawianiem tego grila a ja stojąc obok i patrząc jak się biedaczysko męczy chciałam już.. już podejść.. uniosłam już prawie nogę... i nagle ktoś mi zakazał to zrobić....i zatrzymał mnie. Końcówka jak u pana Zbyszka... wszystko się posypało a gość był wściekły i ostro psioczył
No dorzucę tu jeszcze ,,ciężarówkę która podjechała i sypnęła mi całą górę jabłek" też w moim śnie i pan Zbyszek otym pisał...że tak się śniło jego znajomej... Ja chyba nią nie jestem bo nie mam znajomego, który maluje! Więc panie Zbyszku ile pan do cholery wysłał tych ciężarówek z jabłkami?
soldado - podobny sen( niestety mocno zamazany)
Co o tym myślicie?
Re: Wszechświaty równoległe
: śr wrz 08, 2010 10:55 pm
autor: robertcb
Co do wywiadu Roberta Deana, to dziwi mnie, że nawet jeśli w przyszłosci, w równoległych światach, wynaleziono sposób na podróże międzywymiarowe i mając na myśli obiekty UFO mielibyśmy doczynienia z takimi właśnie podróżnikami - ujawniają się oni wyłącznie rządowi USA i organizacjom rządowym takim jak np NASA.
Dlaczegóż nie mieli by się ujawnić np w internecie, gdzie błyskawicznie dowiedziałby się cały swiat? Wystarczy by wrzucili troche dobrej jakości zdjęć,filmów i opisów ze swoich światów...
Co do snów opisywanych przez Kropkę (i w ogóle snów), to że jest to wgląd w równoległe światy wydaje się być najlepszym wyjaśnieniem, pytanie tylko czy odbieramy zmysłami przypadkowych ludzi w tych światach, czy swoich "kopii".
Re: Wszechświaty równoległe
: czw wrz 09, 2010 5:18 am
autor: Arek 1973
Co o tym myślicie?
Hmmm
śniło mi się kiedyś śmierć nieznanego faceta, przez ostatnich parę lat umarło paru ludzi których najpierw nie znałem , czyż mogli to być ci sami ze snu?.
Czy nie wydaje ci się że na podstawie Twoich snów szukasz odpowiedników w realnym życiu?, albo jest w Twoich opwieściach coś niezwykłego o czym jeszcze nie wiemy?.
Bo ja to zrozumiałem tak:
Tobie się coś śniło co póżniej w realnym życiu ktoś inny przeżył a może i wcześniej, to nie gra roli. Ale najpierw był sen a póżniej dowiedziałaś się że takie coś się wydarzyło , tak?
pozdrawiam i witam na forum
Re: Wszechświaty równoległe
: czw wrz 09, 2010 5:50 am
autor: Katarzyna_1
Kropko,
ja swoje doświadczenia trzymałam w tajemnicy bardzo długo. Dopiero około 5-6 lat temu opowiedziałam o tym swojej przyjaciółce i przyjacielowi. Oni także pracowali kiedyś w tej firmie. Byli przerażeni moją opowieścią, jednak nie podjęli próby analizy tego co się wydarzyło. Dlaczego nie wiem? Pomimo, iż cały czas mamy ze sobą kontakt nigdy nie powróciliśmy do tego tematu. Byc moze nie rozmawiali o tym ze mną, ale opowiadali tę historię innym i w jakiś sposób ona dotarła do Ciebie - stąd może te Twoje sny właśnie w tamtym okresie. Jednak nie koniecznie tak musiało byc i pewnie nie było. Zbiegi okoliczności? zdarzają się, ale Ty piszesz jeszcze o Danucie i Zbyszku i to jest zastanawiające? Ciekawa jestem czy także miałaś jakieś "przygody" na jawie podobne do moich lub Dauty i Zbyszka? Pozdrawiam.
Re: Wszechświaty równoległe
: czw wrz 09, 2010 7:11 am
autor: soudak040771
Witaj Sarna,miałem tego nie pisać...
Moja historia zaczęła się w 1997 roku. Pracowałem wtedy w Policji. Jechałem z kolegą na pilną interwencje na sygnałach do jednej z pod opolskich wsi. Był wieczór. Byliśmy już przed tą miejscowością, gdy kolega, który kierował zatrzymał się w polach i wyskoczył za potrzebą. Wyszedłem wtedy na chwile rozprostować kości. Wtedy wszystko było w jednym momencie. kolega zaczął krzyczeć moje imię i Ufo !!! A ja zobaczyłem niedaleko nas dwie kule, które świeciły bardzo mocnym światłem. To był niesamowity widok. One osiągały nieprawdopodobne prędkości, robiły w powietrzu rożne ewolucje. Odpadały wszystkie racjonalne tłumaczenia. Staliśmy jak zamurowani. Nagle jedna z nich się do nas przybliżyła . Miała nie więcej niż 30 cm. Potem jak na komendę obie odleciały w czasie mniejszym niż sekunda. Wtedy zapomnieliśmy o bożym świecie, o tej poważnej interwencji. Przyjechaliśmy na nią po długim czasie. Dobrze, że wszystko dobrze się tam wtedy skończyło.
Mijały lata... Ponad rok temu zacząłem czytać rożne artykuły na pewnym serwisie i komentarze pod nimi. Wzrok mój przykuły komentarze tylko jednej kobiety. Nie umiem tego racjonalnie wytłumaczyć. Chodzi o Danut. potem tam powstało forum. Nawet tam nie zaglądałem. W pewnym momencie Danut napisała, w jakimś komentarzu pod tekstem, że na forum stało się coś niezwykłego. Zalogowałem się tam . Chodziło właśnie o te sny Sarny i związane z nimi podobieństwa ... Pierwszy post napisałem do Danut i tak zacząłem tam pisać. Czytając jej przeżycia, w których opisywała te Istoty, znalazłem nagle swoje słowa, które były bardzo charakterystyczne , używałem pewnych zwrotów w tamtym okresie. Te Istoty rozmawiały ze sobą posługując się moimi charakterystycznymi zwrotami ! Mało tego . W tamtym okresie ginęła mi kilka razy czapka i potem się odnajdywała po kilku godzinach. Danut opisywała żołnierza, który gubił czapkę i jej cały czas szukał... Tego było znacznie więcej, długo by pisać. Danut nie rozumiała zachowania tych Istot. One przekazały jej, że dla kogoś zostawiły ,, ukrytą wiadomość głęboko w szufladzie"...
Od tamtego momentu wszystko bardzo przyspieszyło, jeśli chodzi o moje życie. Napisze tylko, że to był zwrot o 180 st. z pełnym zrozumieniem kim jestem, czym jest ten świat. Zrozumiałem także czym były te kule... wiem, że teraz najważniejsze przesłanie do Danut jest takie, że ma to wszystko zebrać i opisać w książce.... Ten obecny czas był jej przepowiedziany wiele lat temu.
Pozdrawiam.
Re: Wszechświaty równoległe
: czw wrz 09, 2010 7:35 am
autor: Katarzyna_1
Robi się coraz ciekawiej. Niezły scenariusz mógłby powstac. Czwarty stopień to nic- lipa!