Re: Mesjasz żyje w czasach obecnych
: pt lip 25, 2008 10:51 am
[quote name='old spirit']Niczego nie wykazałeś - zrównałeś jedynie przewodniczącego rady z władzą w hierarchii.
Oczywiście nie potrafisz uzasadnić takiego zrównania w kontekście roli jaką pełni Dusza przewodząca radzie,
o której to roli pisałem.
To przewodzenie ogranicza się tylko i wyłącznie do mediacji.[/quote]
Rola przewodniczącego w skali hierarchii to najwyższe stanowisko.
[quote name='old spirit']Dusza ta ma największy autorytet z wszystkich istniejących.[/quote]
Dusze wybrały spośród siebie istotę, która ich zdaniem najbardziej nadaje się do pełnienia funkcji przewodniczącego.
Innymi słowy RGN udziela władzy duszy, która posiada największy autorytet z wszystkich istniejących.
Ta władza to możliwość mediacji w ewentualnym konflikcie w RGN.
[quote name='GRYF144']Bóg w skali hierarchii nie posiada władzy jego stanowisko to Przewodniczący Rady Głównej Nieba[/quote]
To zdanie GRYFA144 świadczy o tym, że Bóg nie posiada prawa do mediacji, nie ma tego typu władzy.
[quote name='old spirit']Dusza przewodniczącego nie podejmuje jakichkolwiek decyzji, bo one podejmowane są wspólnie! Zawsze są jednogłośne[/quote]
Tu przeczysz sam sobie, bo jak sam wskazałeś w dalszym swoim wywodzie:
[quote name='old spirit']W historii tej rady był tylko jeden, jedyny przypadek,
gdy czegoś nie ustalono jednogłośnie - chodzi o dezaprobatę Lucyfera.
Decyzja mogła być podjęta tylko i wyłącznie po odejściu Lucyfera, który uczynił to z własnej woli.[/quote]
Czyli nie zawsze są jednogłośni.
Sprawa woli odejścia Lucyfera z "Cywilizacji Nieba" też nie jest jasna. Wiemy, że nie zgodził się na odcięcie 3 dolnych pierścieni.
Brak zgody Lucyfera i innych dusz na odcięcie wiązał się z taką sytuacją:
[quote name='GRYF144']Zaistniała sytuacja, która zmusiła nas do działań zabezpieczających przyszłe środowisko nieba,
takie gdzie inaczej emocjonalnie postępujące dusze muszą mieć odpowiednie warunki do życia.[/quote]
[quote name='old spirit']One nie chciały w Niebie pozostać, chciały Niebo opuścić.[/quote]
Chcesz przez to powiedzieć, że Dusze te mogły pozostać w "Cywilizacji Nieba" posiadając wszystkie pierścienie?
Mówisz też, że Dusza przewodniczącego nie podejmuje jakichkolwiek decyzji, czemu przeczy tego typu wywód Gryfa 144:
[quote name='GRYF144']To co mówię jest zgodne z wolą Boga. Słowa, które ujmują zasady i prawa możesz traktować jako wiedzę od Boga.
Jeżeli nie rozumiesz moich słów nie będziesz rozumiała tego co mówi Bóg.[/quote]
Oznacza to iż członek RGN GRYF144 wypełnia i przekazuje wole "Boga"
[quote name='old spirit']Bóg nie bierze udziału w głosowaniu, jego rola ogranicza się tylko i wyłącznie do roli mediatora.[/quote]
Jeżeli GRYF144 wypełnia i przekazuje wole "Boga" to wynika z tego, że "Bóg" jest stronniczy i opowiada się po stronie dusz, które odcięły 3 dolne pierścienie
[quote name='old spirit']Tłumacz tekstów Gryfa się znalazł Nie powstał żaden rozłam. Z RGN odeszła jedna Dusza[/quote]
Wystarczyła 1 dusza z RGN aby stworzyć opozycyjną Rade Główną, będącą w konflikcie z Cywilizacją Nieba. Mimo to GRYF144 twierdzi, że nigdy nie było problemów emocjonalnych w RGN.
Jak sam przyznałeś:
[quote name='old spirit']Tzw. 'racjonalne myślenie' także ma pewien poziom uczuciowy, czy też jak wolisz - emocjonalny.[/quote]
A zatem jak można nazwać zaistniały Konflikt jeśli nie "Problemem Emocjonalnym"
[quote name='Luzifer']Twój przykład z ojcem i dziećmi jest przykładem zdolności mediacyjnych ojca ale nie wynika z tego, że niema on władzy nad dziećmi.
Konflikt powstał w wyniku różnicy potrzeb a co za tym idzie negatywnych emocji. Taka sytuacja jest wyzwaniem dla ojca, problemem emocjonalnym, który ma rozwiązać[/quote]
[quote name='old spirit']Jakich negatywnych emocji?? Przykład dotyczył mediacji oraz emocji i jest dowodem na to, że nie każdy konflikt jest przyczyną emocji negatywnych.[/quote]
Negatywne emocje o jakie mi chodziło to narastająca frustracja z powodu niezaspokojonych potrzeb każdego z synów. Dzięki odpowiedniej mediacji ojca nie doszło do eskalacji negatywnych uczuć i walki pomiędzy braćmi.
Pozdrawiam
Oczywiście nie potrafisz uzasadnić takiego zrównania w kontekście roli jaką pełni Dusza przewodząca radzie,
o której to roli pisałem.
To przewodzenie ogranicza się tylko i wyłącznie do mediacji.[/quote]
Rola przewodniczącego w skali hierarchii to najwyższe stanowisko.
[quote name='old spirit']Dusza ta ma największy autorytet z wszystkich istniejących.[/quote]
Dusze wybrały spośród siebie istotę, która ich zdaniem najbardziej nadaje się do pełnienia funkcji przewodniczącego.
Innymi słowy RGN udziela władzy duszy, która posiada największy autorytet z wszystkich istniejących.
Ta władza to możliwość mediacji w ewentualnym konflikcie w RGN.
[quote name='GRYF144']Bóg w skali hierarchii nie posiada władzy jego stanowisko to Przewodniczący Rady Głównej Nieba[/quote]
To zdanie GRYFA144 świadczy o tym, że Bóg nie posiada prawa do mediacji, nie ma tego typu władzy.
[quote name='old spirit']Dusza przewodniczącego nie podejmuje jakichkolwiek decyzji, bo one podejmowane są wspólnie! Zawsze są jednogłośne[/quote]
Tu przeczysz sam sobie, bo jak sam wskazałeś w dalszym swoim wywodzie:
[quote name='old spirit']W historii tej rady był tylko jeden, jedyny przypadek,
gdy czegoś nie ustalono jednogłośnie - chodzi o dezaprobatę Lucyfera.
Decyzja mogła być podjęta tylko i wyłącznie po odejściu Lucyfera, który uczynił to z własnej woli.[/quote]
Czyli nie zawsze są jednogłośni.
Sprawa woli odejścia Lucyfera z "Cywilizacji Nieba" też nie jest jasna. Wiemy, że nie zgodził się na odcięcie 3 dolnych pierścieni.
Brak zgody Lucyfera i innych dusz na odcięcie wiązał się z taką sytuacją:
[quote name='GRYF144']Zaistniała sytuacja, która zmusiła nas do działań zabezpieczających przyszłe środowisko nieba,
takie gdzie inaczej emocjonalnie postępujące dusze muszą mieć odpowiednie warunki do życia.[/quote]
[quote name='old spirit']One nie chciały w Niebie pozostać, chciały Niebo opuścić.[/quote]
Chcesz przez to powiedzieć, że Dusze te mogły pozostać w "Cywilizacji Nieba" posiadając wszystkie pierścienie?
Mówisz też, że Dusza przewodniczącego nie podejmuje jakichkolwiek decyzji, czemu przeczy tego typu wywód Gryfa 144:
[quote name='GRYF144']To co mówię jest zgodne z wolą Boga. Słowa, które ujmują zasady i prawa możesz traktować jako wiedzę od Boga.
Jeżeli nie rozumiesz moich słów nie będziesz rozumiała tego co mówi Bóg.[/quote]
Oznacza to iż członek RGN GRYF144 wypełnia i przekazuje wole "Boga"
[quote name='old spirit']Bóg nie bierze udziału w głosowaniu, jego rola ogranicza się tylko i wyłącznie do roli mediatora.[/quote]
Jeżeli GRYF144 wypełnia i przekazuje wole "Boga" to wynika z tego, że "Bóg" jest stronniczy i opowiada się po stronie dusz, które odcięły 3 dolne pierścienie
[quote name='old spirit']Tłumacz tekstów Gryfa się znalazł Nie powstał żaden rozłam. Z RGN odeszła jedna Dusza[/quote]
Wystarczyła 1 dusza z RGN aby stworzyć opozycyjną Rade Główną, będącą w konflikcie z Cywilizacją Nieba. Mimo to GRYF144 twierdzi, że nigdy nie było problemów emocjonalnych w RGN.
Jak sam przyznałeś:
[quote name='old spirit']Tzw. 'racjonalne myślenie' także ma pewien poziom uczuciowy, czy też jak wolisz - emocjonalny.[/quote]
A zatem jak można nazwać zaistniały Konflikt jeśli nie "Problemem Emocjonalnym"
[quote name='Luzifer']Twój przykład z ojcem i dziećmi jest przykładem zdolności mediacyjnych ojca ale nie wynika z tego, że niema on władzy nad dziećmi.
Konflikt powstał w wyniku różnicy potrzeb a co za tym idzie negatywnych emocji. Taka sytuacja jest wyzwaniem dla ojca, problemem emocjonalnym, który ma rozwiązać[/quote]
[quote name='old spirit']Jakich negatywnych emocji?? Przykład dotyczył mediacji oraz emocji i jest dowodem na to, że nie każdy konflikt jest przyczyną emocji negatywnych.[/quote]
Negatywne emocje o jakie mi chodziło to narastająca frustracja z powodu niezaspokojonych potrzeb każdego z synów. Dzięki odpowiedniej mediacji ojca nie doszło do eskalacji negatywnych uczuć i walki pomiędzy braćmi.
Pozdrawiam