Sensacyjne odkrycie w kosmosie. "To zmieni naszą wiedzę"
Teleskop kosmiczny Kepler odkrył system planet orbitujących wokół układu podwójnego gwiazd. System gwiezdny Kepler-47 znajduje się w odległości 4900 lat świetlnych od Ziemi w konstelacji Łabędzia. Gwiazdy będące składnikami układu przypominają Słońce, choć nie dorównują mu swoją jasnością. To dalszy ciąg sensacyjnego odkrycia NASA sprzed roku.
W 2011 roku astronomowie odkryli planetę Kepler-16b, która okrąża dwa słońca. Oznacza to, że w takim świecie występują podwójne wschody i zachody Słońca. Planeta przypomina pod tym względem planetę Tatooine z filmu "Gwiezdne Wojny" George?a Lucasa. - To zaskakujące odkrycie ? mówi Greg Laughlin, profesor astrofizyki z Uniwersytetu Kalifornii w Santa Cruz. ? To zmieni naszą wiedzę dotycząca formowania się planet ? dodał.
Wewnętrzna planeta Kepler-47b, trzykrotnie większa od Ziemi, okrąża parę gwiazd w cyklu trwającym niecałe 50 dni. Z kolei zewnętrzna planeta Kepler-47c orbituje z okresem równym 303 dni. Według naukowców, w takim systemie może rozwinąć się życie, ponieważ na [url="http://"]powierzchni[/url] takiej planety może pojawić się woda. Jak jednak zastrzegają, planety te prawdopodobnie są gazowymi gigantami.
- Wiele gwiazd jest częścią układów wielokrotnych, gdzie dwie lub więcej gwiazd orbituje wokół wspólnego środka masy. - Pytanie zawsze brzmiało: czy mają one planety lub układy planetarne? ? zastanawia się William Borucki z Centrum Badań Ames w NASA; i odpowiada: ?Odkrycie Keplera dowodzi, że tak?. Inni naukowcy twierdzą, że prawdopodobnie nawet połowa gwiazd ma swoich towarzyszy, a [url="http://"]systemy[/url] gwiezdne mogą składać się nawet z czterech gwiazd. Jak dotąd sądzono, że planetom byłoby trudno powstać w takim środowisku. ? Będziemy musieli uzupełnić naszą wiedzę, by zrozumieć, w jaki sposób planety formują się w dyskach protoplanetarnych ? mówi Borucki.
- Z nauki szkolnej wynosimy przekonanie, że planety zawsze poruszają się po orbitach mających [url="http://"]kształt[/url] okręgów, elips lub, w skrajnych przypadkach, hiperbol. W rzeczywistości jest to prawdą tylko dla tzw. "zagadnienia dwóch ciał", czyli w sytuacji, gdy jedna planeta okrąża jedną centralną gwiazdę ? komentuje w rozmowie z Onetem dr Wojciech Borczyk z UAM.
Naukowiec tłumaczy, że orbity planet znajdujących się wokół gwiazd pojedynczych są zbliżone do orbit keplerowskich, ponieważ masy planet są znacznie mniejsze niż masa centralnej gwiazdy. - Sytuacja jednak zasadniczo zmienia się, gdy do takiego układu wprowadzimy więcej bardzo masywnych ciał np. dodatkowe gwiazdy. Orbity planet stają się znacznie bardziej skomplikowane, może też pojawić się ruch chaotyczny. Z tego powodu przez długi czas dość sceptycznie podchodzono do możliwości formowania się układów planetarnych wokół systemów wielokrotnych gwiazd ? podkreśla.
Borucki twierdzi, że odkrycie przez Keplera systemu planet orbitujących wokół dwóch gwiazd może oznaczać, że odkryto kolejne warunki, w których mogłoby rozwinąć się życie. Dr Borczyk podkreśla jednak, że należy być ostrożnym w tego typu ocenach, ponieważ o życiu we Wszechświecie ciągle wiemy jeszcze zbyt mało. - Silnie zaburzany, skomplikowany ruch orbitalny planety w układzie wielokrotnym może skutkować np. niestabilnością klimatu na jej powierzchni, co raczej nie sprzyja [url="http://"]rozwojowi[/url] życia - przynajmniej w formie podobnej do naszego. Z drugiej strony wiemy jednak, że przyroda potrafi zaskakiwać nas w najbardziej nieprzewidziany sposób ? dodaje naukowiec z UAM.
Źródło:
ONET