Paranormalne.eu

[quote name='Katarzyna_1' post='67189' date='06 marzec 2010 - 10:25']Przepraszam Pantanala i Soudaka. Chciałam sprowokować i wyszło z mojej strony chamstwo. Przyznaję, rozładowałam swoje frustracje. Wybaczcie, sorry.

Co do cudów to wierzę, że się zdarzają. Wierzę w cuda ogłoszone przez Kościół - nawet jeśli można w sposób racjonalny je wyjaśnić. Po prostu wierzę i już.[/quote]



Mnie nie masz za co przepraszać, bardzo trudno jest mnie zrazić, tym bardziej, że właśnie tak to odebrałem, jako rozładowanie swojej frustracji ...

Nawet Ci się trochę nie dziwię, zważywszy na to, że Twój temat idzie powoli w zapomnienie, a wnioski, które miały Ci odpowiedzieć na to, co się wtedy stało, jakoś z tego co widzę, Cię nie uspokoiły i nie trafiają do Ciebie... podświadomie czujesz, że to nie to i dalej szukasz możliwego rozwiązania... a frustrujące jest dla Ciebie to, że inni już nie drążą tego tematu... Jak Cię on męczy, to proponuję do niego wrócić

Takie jest moje zdanie, ale być może się mylę ?



Co do cudów, to uważam, że w naszym kraju największe się zdarzają za wstawiennictwem Matki Boskiej Częstochowskiej.

Osobiście Kasiu, gdy mam jakiś duży problem i przejeżdżając przez Częstochowę, wstąpię do klasztoru i poproszę o pomoc, to zawsze znajduję jego rozwiązanie, albo wszystko mi się bardzo dobrze ułoży...

Ale to kwestia wiary...

soudak

Co do cudów, to uważam, że w naszym kraju największe się zdarzają za wstawiennictwem Matki Boskiej Częstochowskiej.

Bez urazy,czy Ty naprawdę w to wierzysz? Jezus był człowiekiem,to o jakiej matce bożej tu mówimy?

Pozdrowionka

Tak wierzę w to i nie odczuję urazy, że Ty możesz w to nie wierzyć... to Twoja sprawa i nie zamierzam Cię przekonywać...Jezus jest Synem Bożym, a mówimy tutaj o jego Matce...

Jak wyjaśnisz te wszystkie uzdrowienia, na przestrzeni setek lat, które miały miejsce na Jasnej Górze ?

soudak

Jak wyjaśnisz te wszystkie uzdrowienia, na przestrzeni setek lat, które miały miejsce na Jasnej Górze ?

Słyszałeś zapewne powiedzenie-"Wiara czyni cuda" (niezależnie w co wierzysz) Jak mawiał Jezus:"Nie ja was uzdrawiam,tylko wiara"

Pozdrowionka

Ps.Myśl czyni "cuda"jeżeli wierzysz że będziesz uzdrowiony,tak się stanie.(sam się uzdrowisz)

Lazy napisał :

Jak mawiał Jezus:"Nie ja was uzdrawiam,tylko wiara"

... Nie ja was uzdrawiam, tylko wiara ...we mnie...

Dlatego, że wierzymy w Jezusa i we wszystko to, co głosił, to w takich miejscach jak Częstochowa, takie cuda mają miejsce...

Pozdrawiam.

" To nie ja ciebie uzdrowiłem, tylko twoja wiara"- podajcie te cytaty dokładnie, bo to wiele zmienia.

Z cudami to jest trochu tak, jak w cytowanych słowach przez Sandrę i najwięcej tych wiadomosci i całą prawdę-"Jestem drogą, prawdą i zyciem, kto we mnie wierzy chocby i umarł, życ będzie"- przedstawił Jezus, nie jako człowiek, ale Bóg, ktos kto nie był z tego świata" królestwo moje nie jest z tego swiata", warto więc zastanowic się o czym takim przemawiał, mówił i co objasniał, w tych słowach jest wiele, z do tej pory nieodkrytych wiadomości. Wszystkie cuda czynione przez Jezusa były czyms innym niż iluzyjne sztuczki magów i jest tam wyraźne odróznienie tych rzeczy. Jego cuda wskazywały na rzeczywistą umiejętnośc i tych ludzi, którzy odkryja sposób, model zycia, milośc i wiarę tak mocną, tak prawdziwą jaką On sam posiadał :"Gdybyscie mieli wiarę...powiedzielibyście tej górze a ona usunęłaby się z tego miejsca". To wszystko wskazuje na połączenie z poza tym swiatem i to, ze człowiek ma taką mozliwośc, choc "Tam gdzie ja pódę, wy na razie pójsc nie mozecie", wskazuje to na to ,że na razie cos nie zostało odkryte przez człowieka i jest to celem ludzikim i dążeniem do poznania czegos co wykraczało poza dotychczasowe poznanie.

Soudak, jest dokładnie tak jak napisałeś w komentarzu z 10.50, dobry z Ciebie psycholog. Pozdrawiam

W kwestii wiary:

Jestem wierząca jak większość Was, z tym, że moja wiara jest trochę dziwaczna. Tak jak napisałam wcześniej "wierzę w cuda i już", tak po moich przejściach "nie wierzę w Stary Testament i już!" Uważam, że jest mocno przekłamany. A co najbardziej nie daje mi spokoju odnośnie naszej wiary? Zastanawiam się w jaki sposób Pan Jezus stał się współistotny Ojcu? Jak to rozumieć w naszych czasach na podbudowie ówczesnej nauki?

Zastanawiam się w jaki sposób Pan Jezus stał się współistotny Ojcu?

Współistotny, jest to termin określający relację między osobami Trójcy Świętej...



Chodzi tutaj o to, kim był Jezus...

- zrodzony z Ojca, przed wszystkimi wiekami

- Światłość ze Światłości

- Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego....

To te same Źródło Stworzenia, Istnienia, Ojciec i Syn...