Paranormalne.eu

TO że cokolwiek widział, jest tak samo prawdopodobne, jak to, że mu się przewidziało, albo, że porwały go diabły, albo że się schlał i coś mu się przyśniło.

Pomijasz fakt, że w tym czasie inne osoby z jego wioski, widziały ten pojazd ?

[quote name='Orson' post='69286' date='06 maj 2010 - 23:04']Rysiek, unikam, bo cała opowieść jest żenująca.

Jakiś farmer, w podeszłym wieku widział co widział i robi się z tego sensację. Jakby opowiedział o strzydze to też byście mu uwierzyli? A jak o syrenach, albo muchach-potworach? Na Bogów...

TO NADAL jest kwestia wiary.

TO że cokolwiek widział, jest tak samo prawdopodobne, jak to, że mu się przewidziało, albo, że porwały go diabły, albo że się schlał i coś mu się przyśniło.[/quote]



Kochany Orsonie odezwę się w Twoim stylu. Jeśli nie wiesz to nie mów, tylko poczytaj. Nie widzę dalszego sensu tej dyskusji zanim nie udasz się do BUW'u

Orson jak napisał wcześniej Rysiek czym prędzej zapoznaj się z literaturą na ten temat bo chyba kompletnie nie wiesz co piszesz negujesz prace Emilcina, ponad 500 godzin badań różnych naukowców, którzy tak jak Ty byli sceptyczni ale pewnych faktów nie da się oszukać czy przeskoczyć nawet na siłę. Wybacz ale doświadczenia innych wieloletnich badaczy są dla mnie wystarczająco wiarygodniejsze od Twoich młodzieńczych przemyśleń...

Odwrócę Twoje pytanie... a Ty dasz sobie odciąć cokolwiek, co Ci odstaje, za to, że Wolski tego wszystkiego sobie nie zmyślił ? ....Dlaczego miałby kłamać ? dlaczego miałyby kłamać osoby, które widziały też ten pojazd ? Kto zadał by sobie tyle trudu,aby w miejscu lądowania, zrobić ślad i po co? Jaki miał by w tym zysk Wolski, gdyby kłamał ? Co by w ten sposób osiągnął ?

[quote name='Orson' post='69297' date='06 maj 2010 - 23:30']Rysiu, czyżby brakowało Ci argumentów? To, że nie wierzysz w żadną z religii, nie czyni Ciebie ateisty, Ryszardzie. Może po prostu chcesz wierzyć w Bogów z nieba? Nie odsyłaj mnie do literatury, podczas, gdy sam plączesz się w odpowiedziach.[/quote]



Ja się plącze? Po prostu poprosiłem Cię abyś odniósł się do sprawozdania Blani-Bolnara i Kietlińskiego czego nie uczyniłeś mówiąc o rolniku-pijaku. Ty odnosisz się do wiedźm a ja się pytam na jakiej podstawie uważasz, że Wolski bredził? Opowiadał to samo w obecności nie tylko psychologa i psychiatry ale też innych lekarzy. Nie zapominajmy o relacji Adasia Popiołka i pewnej zmowie milczenia, która zapadła na całą wieś kiedy stała się centrum zainteresowania wszelkiej maści ufo-entuzjastów. Wolski nigdy nie twierdził, że spotkał "obcych" - cały czas utrzymywał, że byli to ludzie.

Rysku zapewne Orson byl tam w 1978 roku i wszystko widział bo innej przyczyny nie widzę na tak wysuwane enigmatyczne argumenty a skoro się coś neguje to podaje konkrety a nie jakieś swoje widzi mi się. Orson jeśli jesteś taki mocny zrób opracowanie wykaż słabe strony tego zdarzenia wówczas podyskutujemy bo teraz rozmowa jest na kiepskim poziomie merytorycznym acha książka pod poduszkę i czekamy...