Strona 3 z 4

Re: Przyśniła mi się śmierć babci?

: pt lip 02, 2010 8:55 am
autor: Lukass
Nie rozumiesz?

Nie ma takiej choroby!

Jest to stan wywołany prze ze mnie.

Re: Przyśniła mi się śmierć babci?

: sob lip 03, 2010 9:25 am
autor: Lukass
Ten stan wywołałem poprzez Test Rzeczywistości (RT).

Pewnego razu zauważyłem, że dziwnymi metodami potrafię tak przesunąć swoją świadomość, że prawie ją zatracam a przy tym mam świetne uczucie. Ten stan trwał jakąś sekundę. Teraz zawsze gdy sobie o nim przypomnę powraca on tylko, że z kilkakrotnie mniejszą siłą. Czują jakby gałki oczne cofnęły mi się do tyłu i jakbym wszystko postrzegał bardziej z daleka. Znalazłem jedną osobę na forum, która miała tak samo. Jeszcze jakaś kazała mi się czymś zająć, aby ten stan wygonić ze mnie.

Zbyszek nazwał ten stan ciałkofrenią, że wchodzę w trans na stojąco, czy jakoś tak i kazał mi od niego uciekać. Stan ten jest podobny do tego, jaką mamy świadomość w czasie upojenia alkoholowego. Chociaż może każdy go inaczej odczuwać.

Re: Przyśniła mi się śmierć babci?

: sob lip 03, 2010 3:03 pm
autor: Zbyszek
Na zacnej stronce wyczytałem, ze choroba psychiczna to jak łysina, nie wiadomo kiedy się zaczyna.

Moja mama posłuchała niezoteryczki, koleżanki i odstawiła lekarstwa na cukrzyce. Wylądowała ze śpiączką w szpitalu.

Na szczęście mamcia z tego wyszla i pilnowała od tego czasu poziomu cukru. Spotykałem się z rożnymi formami ezoteryki i bożego uścisku, podskakiwało mi mi coś wtedy w proteście. Teraz jestem już przy 50-tce i nadal bronie się przed nawiedzonym ezoterykiem i unikam oszołomów wszelkiej maści.

Pilnuje jednak swojego umysłu i dbam o niego. Potrafię wywoływać w sobie zaburzenia, czerpiąc z tego korzyści. Osiągam odmienne stany swiadomosci, wykorzystując je w mojej pracy, zwłaszcza sztuka wizualizacji jest dla mnie bardzo cenna.



Do czego zmierzam.

Kto nie spróbuje ten nie posmakuje. Lukas, nie pietraj się, szukaj dalej:) Jeśli cie szlak trafi, to daj znać, zawsze z tego jakoś wyjdziesz, przerzedzi czuprynę, ale głowa z doświadczeniem zostanie)

Życzę ci jak najlepiej.

Re: Przyśniła mi się śmierć babci?

: ndz wrz 19, 2010 7:39 pm
autor: Gerdek
Witam jestem Nowy na Forum....





Powiem tak temu kto nie wierzy w takie rzeczy to po prostu należy współczuć.To,że nie  każdy to może zobaczyć czy doświadczyć nie znaczy że tego nie ma.Ktoś o zaściankowych małpoludowych wierzeniach i zamkniętym umyśle



Równie dobrze idąc takim tokiem rozumowania możnaby było nie uznawać że istnieje coś takiego jak Galaktyki- przecież tego nie dało się zauważyć do niedawna.A jednak Istnieje.



Ktoś kto używa głowy już dawno doszedł do takiego samego zdania.



Co do Snów to ja miałem identyczną sytuację z Moją Babcią której przyśniła się jej matka,moja prababcia jak żegna się z Nią na tarasie naszego domu.



Rano Prababcia już nie żyła.



Zmarła teściowa mojego wujka,moja krewna.Za życia nienawidziła mojego wujka bo ma troszke ciężki charakter.Po śmierci jej,mój wujek każdego rana przez 21 dni znajdował na pościeli rozsypaną ziemię ogrodową a że był w domu sam bo separacja z żoną to nie mógł tego zrobić ktoś dla żartu



To samo mój dziadek w 59 o czym pisałem już na gg do Infra-widział owo sławne UFO w Gdynii ale sam na plaży a potem na 2 dzień się okazuje że trąbią o tym gazety. Takich zdarzeń jest więcej- doświadczenia śmierci klinicznej też mojego dziadka zatruł się czadem bo jeszcze palili w piecach węglem.Widział jego matke i jej koleżankę jak płaczą nad nim i próbują go renimować.Cudem przeżył.Nie prosze tutaj nikogo o wiarę po prostu prosze nie kwestionować ,że wszystko co się dzieje wokół nas to fikcja ponieważ nie możemy mu przypisac konwencjonalnego wytłumaczenia ,,namacalnego".



Kiedyś twierdzenie że ziemia jest okragła mogło jedynie prowadzić do spalenia na stosie,a teraz to oczywistość.Albo ma się umysł otwarty albo zaściankowy i zamknięty.



Wiadomo 90% z tego wszystkiego to fake ale 10% nie można wyjaśnić i udowodnić że to ściema.







Apropo tak poza tematem tematy świateł na niebie- odkryłem że może to mieć związek z Projektem AUREORA Rządu Amerykańskiego.Ciekawa sprawa warto się zapoznać.



Pozdrawiam

Re: Przyśniła mi się śmierć babci?

: sob lis 13, 2010 2:05 pm
autor: Katarzyna_1
Kubix, nie mam mocy aby cie zbanowac, więc powiem ci cos apropos tira. wierszyk dla dzieci Coz to, coz to za placusek pyta mały janusek. Cy to plamka cerwona, cy pomidor rozdeptany. Nie! To nas tatus kochany przes autobus przejechany. Wracaj do taty.

Re: Przyśniła mi się śmierć babci?

: sob lis 13, 2010 7:41 pm
autor: hanter97
Heh...

Mi się śniął różne rzeczy, ale jakoś jeszcze mi to życia nie uratowało :D...

1. Nie pamiętam swoich snów...

2. Nigdy to co ewentualnie mi się przyśni i gdzie niegdzie zapamiętam to to się nigdy nie zdarza.



Owszem czasami mam wrażenie jakbym jakąś sytuację wykonywał lub gdzieś już ją widział, ale to inna historia i temat...