Paranormalne.eu

[quote name='Yan_Volskee' post='88819' date='05 wrzesień 2011 - 17:46']A teraz pytanie do tych, którzy nie znają się tak dobrze na zjawiskach para-, jak redaktorzy Nautilusa: Jaki zapach świadczy o tym, że miejsce jest nawiedzone?[/quote]



Stawiałbym na zapach siarki!

Wydarzenie miało miejsce 6 września 2011 r. Dwoje młodych ludzi (dziewczyna i chłopak) jechali samochodem z Bydgoszczy przez Inowrocław. Około godz. 20.20 w okolicy Radziejowa zobaczyli na niebie coś, co początkowo uznali za samolot lub śmigłowiec, ale to coś nie leciało 'normalnie'. Obiekt był wielkości ok. 3 domów. Znajdował się na wysokości 30 m od wierzchołkow drzew. w momencie najwiekszego zbliżenia do świadków był w odległości ok. 100 m. Był swiecący, ze srebrnego materiału. Od spodu miał spawy i tuleję jakby z silnikiem. Na oczach świadków srebrny kolor zaczął zanikać. Naszła jakaś chmura (powłoka maskująca).Pojazd leciał bez dźwięku, prostopadle do samochodu, po prawej stronie

Taki tekst można przeczytać na stronie F.N. normalnie bardzo ciekawe więcej niemalże rewelacyne zgłoszenie obserwacji .Tylko czy F.N. jest w tym momencie wiarygodna ? Dwie młode osoby ,na pewno 2 tel/ komórkowe i żadnego zdjęcia czy filmu ? nie wiem ale czy z odległości 100m mozna zobaczyć spawy ? Brak też bliższego opisu obiektu.

News na ich forum:

[ external image ] Naukowcom ostatecznie udało się przekroczyć prędkość światła, sprawiając, że pojedynczy impuls świetlny podróżował setki razy szybciej niż powinien normalnie. Impuls przemieszczał się tak szybko, że opuścił specjalnie przygotowaną komorę zanim w ogóle w całości się w niej znalazł. Eksperyment jest pierwszym w historii dowodem na to, że prędkość światła można przekroczyć.

Wygląda na to, że fachowcy z Nautilusa nie spotkali się z prędkością fazową i z mniejszymi od 1 współczynnikami załamania... Impuls opuścił komorę, zanim się w niej znalazł... Co za bełkot. I pomyśleć, że parę lat temu czytałem tę stronę.

Czego się spodziewać po portalu z newsami pokroju:



Zobaczyć własne plecy - czy to możliwe? Jackowski: "Przewidziałem to!"

Stefan Gwiazda mieszkał w miejscowości Wykrot nieopodal Lublina. Twierdził, że przeżył objawienie, które odmieniło jego życie. Od tej pory miał także podobno stygmaty, czyli krwawiące rany w miejscach, w które identyczne rany miał Chrystus.

- treść artukułu



-komentarz jednego z internautów :

Wsie Wykrot i Gadomskie, na granicy których działy się te wydarzenia z p. Gwiazdą, leżą około trzydziestu kilku km na płn.-zach. od Ostrołęki (Lublin leży zupełnie gdzie indziej). Już po raz kolejny zrobiliście małą pomyłkę w tytule. Choć mam tylko kilkanaście km do tego miejsca, nigdy tam nie byłem... Jeśli kogoś interesuje można znaleźć w internecie i odsłuchać archiwalną audycję "Nautilusa Radia Zet" pt. "Stygmaty", poświęconą w dużej mierze osobie pana Stefana Gwiazdy

cóż komu tu wierzyć

W odpowiedzi na zadanie pytanie:

Siarka jest już przestarzała, zapewne chodzi o zapach zgniłego mięsa.





Znalazłem ostatnio taki filmik, o "stacji" zdalnie nagrywającej obiekty na niebie w Norwegii.

<iframe width="420" height="345" src="http://www.youtube.com/embed/rzI3s7V5DKU" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>



Kiedy sobie pomyślę ile N. wyrzuca kasy w BŁOTO (kupując przykładowo łaziki), zamiast zainwestować w taką (banalną) konstrukcję, to robi mi się przykro.

Jasne, że to garstka osób. Pieniądze zarabiają inaczej: w zakładce "o nas" masz numer konta. Fundację można wspomóc, Wszystko o czym piszesz jest prawdą. Zauważ, że od takich naiwnych ludzi łatwiej wyciągnąć kasę, tłumacząc to szczytnymi celami i potrzebą zakupienia sprzętu.





... i faktycznie na sprzęt jakaś część dochodu jest wydawana. Z tego co pamiętam między innymi trzy takie oto pojazdy (poszukam jeszcze dla pewności):

[ external image ]



Nieśmiało "strzelę", że nie mają zbyt dużej przydatności w "akcji". Takich przykładów jest więcej. Dlatego zasugerowałem tutaj, że owe pieniążki można by przeznaczyć, na tak prostą konstrukcję jak ta z Norwegii. Pomysł banalnie prosty i ciekawy moim zdaniem.

Ej tam to reklama ,a zdobycie sprzętu nie jest jakieś super wielkie nikt nie robi im tego na zamówienie . Fundacja natomiast może pozyskiwać środki z darowizn a darczyńcza może sobie odpisać to od podatku . Podobnie ma sie to ze stowarzyszeniami ,moga one pozyskiwać nawet środki unijne na swe prace .

dla zdrowo myślącego człowieka wystarczy 15 minut i połapie się jaki pozom prezentują .Skrzyżowanie Super Ekspresu i FAKTU tyle ,że w internecie .Zreszta zobaczcie Wieś koło Lublina - tak ale to koło ma prawie 300km



Zdany tez byłyby tylko notką ,gdyby nie zabrał sie za to Nowicki. On tam jeździł ,rozmawiał ze świadkami, redaktorami Faktu.

Zwierzęta mówią ludzkim głosem a kiedy NAUTILIUS przemówi ludzkim głosem, w wigilię?

Na ostatnim (piątkowym) czacie obiecałem Dafiemu ,że pokażę mu dlaczego uważam że miski ze Zdanów są sklejone taśmą .Zrobiłem powtórkę ,skleiłem miski zamieszczam film ,może później zrobię zdjęcia z filmu i porównam z "obiektem" .Jak na razie zdecydowanie obalam twierdzenie R.B. że niemozliwe jest wypolerowanie aluminium do poziomu lustra ,nie musi być to aluminium wystarczą stalowe miski .<iframe width="640" height="360" src="http://www.youtube.com/embed/7CO0yaxHW88" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>



zawsze też mozna sobie zrobić stop-klatkę