[quote name='kropka' post='91512' date='19 listopad 2011 - 01:10']murcielago- nie szukałam żadnych Twoich postów w internecie!
Czytalam temat naFN i tam znalazłam ten sen ... dużo wcześniej niż tu napisany na INFRA. Zapamiętałam to bo to byl dokladny opis snu który ja śniłam! A nie dlatego że Cię człowieku śledzę! Też Ciebie nie znam! I nie chcę znać po tym jak się do mnie tu odniosłeś. Wydawalo mi się, że problem swój nakreśliłam jasno. Czy Ty nie byłbyś zdziwiony gdybyś natknął się na opis swego snu przez jakąś tam osobę? Nie chciałbyś zrozumieć ,,dlaczego i co"
Zostawiam to Sandra... nie obrażam się na Ciebie ale Ten osobnik mnie faktycznie zdenerwował. CHRZANIĆ TE CHOLERNE SNY![/quote]
Też miałem kilka razy tak, że śniły mi się sny, które akurat były odzwierciedleniem prawdziwych czyichś doświadczeń - wydarzeń, które miały miejsce.
I po jakimś czasie przeczytałem, jak ktoś opisywał to, co widziałem we śnie...
Kropko ... poprzez sny nieraz wiele odbieramy.
Te doświadczenia, Twoje, czy moje, sprowadzają się do jednego.
Sprowadzają się do odkrycia samego, samej siebie, albo do jeszcze większego odkrycia samego lub samej siebie...
Te sny pokazują, jakie nasze prawdziwe Ja ma możliwości...
Sen o głosie śmierci i o chorobie
-
- Homo Infranius Plus
- Posty: 702
- Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
- Kontakt:
Re: Sen o głosie śmierci i o chorobie
W porządku... ja też Cię przepraszam. Nie było moim zamiarem zrobienie Ci przykrości. Nawet myślalam czy to nie jakaś trzecia osoba miała jeszcze ten sen... bo i takie cyrki się dzieją.
Re: Sen o głosie śmierci i o chorobie
Dokładnie tak jak tobie... Usłyszałam to samo zdanie i pomyślałam sobie o pewnej bliskiej mi osobie...Różnica jest tylko taka, że zaraz potem było te drugie zdanie o chorobie ,,jajników" które wydało mi się całkiem niedorzeczne mając na uwadze to, że chodzi o mężczyznę... Ty miałaś to powiedziane z tego co piszesz w drugim śnie... a u mnie było od razu w tym samym.
Nie wzbudziło to u mnie jakiegoś przerażenia... Ty piszesz, że tak to odczuwałaś. Raczej odebrałam to jako jakies farmazony i głupoty...
pewnie z racji tych ,,jajników" u faceta. Ponownie przypomniałam sobie o tym zlekceważonym śnie gdy przeczytałam Twój opis.. wiadomo gdzie.
Nie wzbudziło to u mnie jakiegoś przerażenia... Ty piszesz, że tak to odczuwałaś. Raczej odebrałam to jako jakies farmazony i głupoty...

Re: Sen o głosie śmierci i o chorobie
Kropka, ale czy twój sen miał jakiś związek z kimś znajomym, czy tylko ci się śnił, bez związku?
Re: Sen o głosie śmierci i o chorobie
Głos we śnie nie powiedział o kogo chodzi.. ale ja po usłyszeniu tego zdania pomyślałam sobie o tej właśnie osobie bliskiej mi...
Trudno tu więc powiedzieć kogo dotyczyły te słowa... ta zapowiedź, ponieważ to tylko ja wystraszyłam się że chodzi o osobę mi znaną... a dalsza wskazówka mówi raczej o kobiecie.. a o jakiej to już nie wiem.
Trudno tu więc powiedzieć kogo dotyczyły te słowa... ta zapowiedź, ponieważ to tylko ja wystraszyłam się że chodzi o osobę mi znaną... a dalsza wskazówka mówi raczej o kobiecie.. a o jakiej to już nie wiem.