Zdany: Ostateczny cios dla sprawy
Re: Zdany: Ostateczny cios dla sprawy
[quote name='RafalN' post='93653' date='22 styczeń 2012 - 11:27']Halo SPECJALIŚCI od Zdanów! Tutaj kolejny filmik dowodzący mistyfikacji: http://www.youtube.com/user/prestissimoLIV...u/0/7v30V87j0ew
Ciekaw jestem Waszych opinii. Czy macie już teraz TEN jednoznaczny dowód?
Czy to znaczy, że powinienem już szukać tanich rowerów?[/quote]
RAFALE NOWICKI!
Tak winieneś już szykować obiecane rowery i to sam winieneś zgłosić się do tych z filmu by im te rowery dostarczyć. Mistyfikacja w Zdanach została udowodniona. Nie tylko poprzez wykazywanie niekonsekwencji w wytykaniu nieścisłości i nielogiczności zeznań Talachy i twierdzeń FN w tej sprawie jak i Twoich przyjacielu w tematach na forum FN, ale na zdjęciach.
Zostało bezsprzecznie dowiedzione, że obiekt w Zdanach nie mógł być daleko jak to zeznał Talacha i podtrzymuje FN oraz Ty. Dowodem na to jest niepodważalna optyka, która jest koronnym argumentem. Na filmie jaki podlinkowałeś jest omówione zjawisko optyczne, które mogło powstać wyłącznie gdy obiekt poruszał się szybko i to w dodatku w dwie przeciwne strony. To każdy kto ma chęć sam sobie może sprawdzić za pomocą nawet piłki wielkości tych misek. I to jest fakt zaprzeczający zeznaniom wszelkim w tej sprawie, że obiekt był daleko od drogi i sobie gdzieś tam zawisł na ileś tam minut.
Poza tym jest dowód drugi w postaci kolejnego optycznego zjawiska czyli perspektywy odbitej w samej powierzchni rzekomego obiektu. Obiekt 2-3 metrowy oddalony od drogi o 50-100 metrów jak to zeznali Talacha i rzekomi świadkowie odbiłby tej drogi odcinek co najmniej kilkuset metrowy jeśli nie kilometrowy. Natomiast w odbiciu widzimy odbicie odcinka tylko kilkudziesięciometrowego z kilkoma pobliskimi drzewami koło i za samochodem. To jest absolutny dowód, ze obiekt był blisko drogi i nie mógł mieć 2-3 metry tylko był wielkości 20-30 cm szerokości.
Teraz, zaraz za chwilę każdy sam to może sprawdzić biorąc dowolny obły stalowy polerowany garnek, czajnik, bombkę choinkową czy jak ma to i miskę i niech popatrzy na sposób odbijania w nich tła. Wystarczy proste doświadczenie by przekonać się, że to odbicie w Zdanach na rzekomym obiekcie musiało powstać w niewielkim i bliskim drogi obiekcie. Ale wcale nikt nie musi szukać okrągłych polerowanych garnków by przekonać się o odbitej perspektywie w okrągłych błyszczących przedmiotach. Wystarczy otworzyć zalinkowany przez Ciebie film w m/w 6 minucie i dobrze przyjrzeć się jak się odbija perspektywa za komentującym w trzymanych miskach przez drugiego prezentera. Komentujący stoi od misek o pół metra, a mimo to odbija się w nich cały, zaś poletko za nim wraz z szeregiem drzew będących niecałe 25 metrów za nim odbija się na odcinku co najmniej 300-400 metrów. Gdyby za komentującym stało kilka drzew w odległości 6-10 m to odbiłyby się one w tych miskach dokładnie tak jak te w Zdanach, a gdyby trzymający oddalił się od tych drzew na 50-100m to widziałbyś w tych michach cienki długi na kilkaset metrów perspektywiczny obraz a drzewa byłyby nierozróżnialne. A gdyby to był obiekt 2-3 metrowej średnicy to w odbiciu byłoby widać jeszcze więcej wraz z niebem włącznie.
To sa takie oczywistości, ze wcale nie trzeba robić potwierdzających doświadczeń by to wiedzieć.
Ciekaw jestem Waszych opinii. Czy macie już teraz TEN jednoznaczny dowód?
Czy to znaczy, że powinienem już szukać tanich rowerów?[/quote]
RAFALE NOWICKI!
Tak winieneś już szykować obiecane rowery i to sam winieneś zgłosić się do tych z filmu by im te rowery dostarczyć. Mistyfikacja w Zdanach została udowodniona. Nie tylko poprzez wykazywanie niekonsekwencji w wytykaniu nieścisłości i nielogiczności zeznań Talachy i twierdzeń FN w tej sprawie jak i Twoich przyjacielu w tematach na forum FN, ale na zdjęciach.
Zostało bezsprzecznie dowiedzione, że obiekt w Zdanach nie mógł być daleko jak to zeznał Talacha i podtrzymuje FN oraz Ty. Dowodem na to jest niepodważalna optyka, która jest koronnym argumentem. Na filmie jaki podlinkowałeś jest omówione zjawisko optyczne, które mogło powstać wyłącznie gdy obiekt poruszał się szybko i to w dodatku w dwie przeciwne strony. To każdy kto ma chęć sam sobie może sprawdzić za pomocą nawet piłki wielkości tych misek. I to jest fakt zaprzeczający zeznaniom wszelkim w tej sprawie, że obiekt był daleko od drogi i sobie gdzieś tam zawisł na ileś tam minut.
Poza tym jest dowód drugi w postaci kolejnego optycznego zjawiska czyli perspektywy odbitej w samej powierzchni rzekomego obiektu. Obiekt 2-3 metrowy oddalony od drogi o 50-100 metrów jak to zeznali Talacha i rzekomi świadkowie odbiłby tej drogi odcinek co najmniej kilkuset metrowy jeśli nie kilometrowy. Natomiast w odbiciu widzimy odbicie odcinka tylko kilkudziesięciometrowego z kilkoma pobliskimi drzewami koło i za samochodem. To jest absolutny dowód, ze obiekt był blisko drogi i nie mógł mieć 2-3 metry tylko był wielkości 20-30 cm szerokości.
Teraz, zaraz za chwilę każdy sam to może sprawdzić biorąc dowolny obły stalowy polerowany garnek, czajnik, bombkę choinkową czy jak ma to i miskę i niech popatrzy na sposób odbijania w nich tła. Wystarczy proste doświadczenie by przekonać się, że to odbicie w Zdanach na rzekomym obiekcie musiało powstać w niewielkim i bliskim drogi obiekcie. Ale wcale nikt nie musi szukać okrągłych polerowanych garnków by przekonać się o odbitej perspektywie w okrągłych błyszczących przedmiotach. Wystarczy otworzyć zalinkowany przez Ciebie film w m/w 6 minucie i dobrze przyjrzeć się jak się odbija perspektywa za komentującym w trzymanych miskach przez drugiego prezentera. Komentujący stoi od misek o pół metra, a mimo to odbija się w nich cały, zaś poletko za nim wraz z szeregiem drzew będących niecałe 25 metrów za nim odbija się na odcinku co najmniej 300-400 metrów. Gdyby za komentującym stało kilka drzew w odległości 6-10 m to odbiłyby się one w tych miskach dokładnie tak jak te w Zdanach, a gdyby trzymający oddalił się od tych drzew na 50-100m to widziałbyś w tych michach cienki długi na kilkaset metrów perspektywiczny obraz a drzewa byłyby nierozróżnialne. A gdyby to był obiekt 2-3 metrowej średnicy to w odbiciu byłoby widać jeszcze więcej wraz z niebem włącznie.
To sa takie oczywistości, ze wcale nie trzeba robić potwierdzających doświadczeń by to wiedzieć.
Re: Zdany: Ostateczny cios dla sprawy
Niestety ale to kolejny film obalajacy teorię niemożliwosci zrobienia takiego efektu ręka ludzką .Dwie osoby i wychodzi że jednak można ,mało tego Tomasz S. pokusił się o analizę i stwierdził że skrzywienia boczne są wynikiem ruchu tego obiektu równolegle do drogi ,to normalne przy robieniu zdjęć obiektom poruszającym się ,Tomasz S był zbanowany z tego forum za wulgaryzmy i osobiste przytyki pod adresem userów ,niemniej ten film odsłania kolejną wtopę
expertów F.N.
Jak do tej pory nie odniósł sie pan do mojego pierwszego pod pana adresem pytania ,jak Talacha dostał się pod samochód gdy inni byli właściciele tego auta mówią, że to bez lewarka niemożliwe ?
A skoro to jest ostatnia wersja jego historii ,to jak pan może mówić ,że ten człowiek nie kłamie,nie mataczy a pan ostatecznie dotarł do prawdziwej historii .
Kiedyś dziennikarz się wygada ,zjawię się wówczas po auto
Rowery są ekologiczne
nie żebym potrzebował ,ale dla zasady .
odpowiedzi na moje zapytanie o poloneza
ponieważ na tamtym forum jest zakaz podawania linków do innych stron o tej tematyce nie wstawiam linku do źródłóa tu ,przepraszam za to odpowiadajacych mi .
![]:-> ]:->](./images/smilies/muahaha.gif)
Jak do tej pory nie odniósł sie pan do mojego pierwszego pod pana adresem pytania ,jak Talacha dostał się pod samochód gdy inni byli właściciele tego auta mówią, że to bez lewarka niemożliwe ?
A skoro to jest ostatnia wersja jego historii ,to jak pan może mówić ,że ten człowiek nie kłamie,nie mataczy a pan ostatecznie dotarł do prawdziwej historii .
Kiedyś dziennikarz się wygada ,zjawię się wówczas po auto



Ark progi są na wysokości ok 20-27 cm, zależy jakie ospojlerowanie.
Ark, pod Poldka tak nie wejdziesz, przynajmniej bez lewarka.
Wiem, bo kiedyś na parkingu, bez kanału wymieniałem w Polonezie stabilizator i drążek w zawieszeniu i nawet mając dobry lewarek namęczyłem się niemiłosiernie.
Chociaż mógł polożyć na ziemi jakiś koc wyciągnięty z samochodu jeśli coś takiego miał na stanie. Sądzę że 25 cm to za mało żeby się wślizgnąć pod samochód. Tym bardziej "stary chłop".
Dokładnie. Jak napisałem w poprzednim poście, bardzo trudno jest dokonać takiego wyczynu. Polonez, którego ja robiłem kiedyś na parkingu to był trup warty nie więcej niż 1000zł. Wszystkie progi miał skorodowane, więc pod próg nie dało nawet rady podłożyć lewara. Lewarek musiałem wtedy wpakować prawie, że pod środek samochodu, a więc musiałem go podnieść o wiele wyżej, żeby cokolwiek zrobić. Bałem się wręcz jak diabli, żeby auto na mnie nie opadło, bo wtedy z miejsca bym zginął zmiażdżony. Nie wiem w jakim stanie był Poldek ze Zdanów, ale bynajmniej bez porządnego podniesienia go do góry, nie ma NAJMNIEJSZEJ szansy, żeby dostać się pod spód. A już tym bardziej pod silnik! Poza tym, kabel od masy z silnika w Polonezie nie idzie pod spodem silnika, ale na bok do karoserii... Aha, no i co więcej? Jakim trzeba być idiotą, żeby wchodzić pod samochód, który stoi na niestabilnym gruncie (przechylony) ?????
odpowiedzi na moje zapytanie o poloneza

ponieważ na tamtym forum jest zakaz podawania linków do innych stron o tej tematyce nie wstawiam linku do źródłóa tu ,przepraszam za to odpowiadajacych mi .
Ostatnio zmieniony ndz sty 22, 2012 12:51 pm przez arek, łącznie zmieniany 1 raz.
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Re: Zdany: Ostateczny cios dla sprawy
Pan Rafał jak widać poza ''rowerami'' z jakiś powodów nie może podjąć z NAMI polemiki o Zdanch ?? Owszem film Sidorka człowieka wyjątkowo aroganckiego widziałem i pomimo, że nie uzaję tego człowieka za jego bezczelność i obrażanie wszystkich swoimi inwektywami, nawet on dostrzegł w Zdanach tanią mistyfikację i tu się z nim zgodzę z tym co pokazał. Szkoda że FN są tak ślepi na bijące dowody mistyfikacji.
FN uparcie twierdzi, że misek nikt nie podrzuci wyżej niż max 5 metrów ! Jest to bzdura mi w 2006 udało się na około 10 metrów rzucić bez problemu Arkowi i Sidorkowi także więc wstyd kłamać Czytelników, że jest to nie realne. Zwyczajnie nie chciano podczas eksperymentu rzucić wyżej z powodu kompromitacji.
Pomimo rozdmuchiwania sensacji, Zdany furory nie zrobiły a książka o ile wyjdzie ( RB obiecuje tyle ile nasi politycy) będzie to jedynie stek kłamstw nastawionych na zysk

FN uparcie twierdzi, że misek nikt nie podrzuci wyżej niż max 5 metrów ! Jest to bzdura mi w 2006 udało się na około 10 metrów rzucić bez problemu Arkowi i Sidorkowi także więc wstyd kłamać Czytelników, że jest to nie realne. Zwyczajnie nie chciano podczas eksperymentu rzucić wyżej z powodu kompromitacji.
Pomimo rozdmuchiwania sensacji, Zdany furory nie zrobiły a książka o ile wyjdzie ( RB obiecuje tyle ile nasi politycy) będzie to jedynie stek kłamstw nastawionych na zysk

Re: Zdany: Ostateczny cios dla sprawy
Mam pomysł...
Nie będę tu co chwila tłumaczy się z jakiś śmiesznych zarzutów, jak to czy Talache wejdzie pod poloneza. Może mam do niego jechać i wcisnąć go pod poldka na siłe, aby Was przekonac? Może zbierzcie te swoje dowody do jednego worka (ekspertyzy, analizy i doświadczenia). Nich każdy podpisze się pod swoim, a ja potem załawię sprawę hurtowo. Ten filmik to żenada i ma się nijak do zdjęć ze Zdanów. Jeżel to dla Was dowód to "ręce mi opadają". Jak chcecie się upierać, to mogę wyjaśnić dlaczego, ale zaręczam, że to pokaże tym, dla których ten film to "dowód", ich zupełny brak kompetencji i wyobraźni w ocenie tych zdjeć.
Proszę spiszcie to wszystko co stanowi "niezbite dowody" w jednym dokumencie, podajcie link do niego i ewentualnie załączników, filmów itd. Zanaczam, że do niepodpisanych (autoryzowanych) "dowodów" nie będę się odnosił. Nie będę dyskutowal z anonimowymi NICKAMI.
Inaczej to na tym forum wyjdzie z tego tylko jeden wielki chaos.
Nie będę tu co chwila tłumaczy się z jakiś śmiesznych zarzutów, jak to czy Talache wejdzie pod poloneza. Może mam do niego jechać i wcisnąć go pod poldka na siłe, aby Was przekonac? Może zbierzcie te swoje dowody do jednego worka (ekspertyzy, analizy i doświadczenia). Nich każdy podpisze się pod swoim, a ja potem załawię sprawę hurtowo. Ten filmik to żenada i ma się nijak do zdjęć ze Zdanów. Jeżel to dla Was dowód to "ręce mi opadają". Jak chcecie się upierać, to mogę wyjaśnić dlaczego, ale zaręczam, że to pokaże tym, dla których ten film to "dowód", ich zupełny brak kompetencji i wyobraźni w ocenie tych zdjeć.
Proszę spiszcie to wszystko co stanowi "niezbite dowody" w jednym dokumencie, podajcie link do niego i ewentualnie załączników, filmów itd. Zanaczam, że do niepodpisanych (autoryzowanych) "dowodów" nie będę się odnosił. Nie będę dyskutowal z anonimowymi NICKAMI.
Inaczej to na tym forum wyjdzie z tego tylko jeden wielki chaos.
Ostatnio zmieniony ndz sty 22, 2012 8:46 pm przez RafalN, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Zdany: Ostateczny cios dla sprawy
O'K może nie hurtowo ,ale systemowo
Przypadek należy rozpatrzyć poprzez :
1) historię opowiedzianą przez świadków
a- analize prawdopodobieństwa zaistnienia zdarzenia
b- konfrontacje historii opowiedzianych przez innych świadków
c- określenie wiarygodności świadków
2)analizę zdjęć
a-analize obiektu widzianego na zdjęciu w porównaniu do innych znanych obiektów
b-umiejscowienie obiektu w przestrzeni
c-określenie jego wielkości
Proste ,jednoznaczne, tylko 6 punktów .Oczywiście tu proszę o wpis ostatecznie ustalonej wersji .
jeden pana post = jeden podpunkt
Bardzo proszę o opisanie/przeklejenie z już dostępnych materiałów, historii zdarzenia jaka pan ustalił ,niestety proszę o podanie konkretów ,nie w stylu było ich wiecej niz dwóch ,czy zdarzenie niekoniecznie miało miejsce w opisany sposób bo... itp. minęło 6 lat .Nikomu nie można zaszkodzić po tym czasie .
Innych uczestników zdarzenia bardzo proszę wymienić jedynie z zawodu jaki w owym czasie wykonywali .
Musimy zacząć od pana ,dlatego by nie motać się w wielości hipotez .Było tak i tak a my z drugiej strony przepraszam ale to jest niemożliwe do wykonania bo ..,czy nie ma tego na zdjęciu .
Przyjmijmy że dane EXIF są prawdziwe i kolejność zdjęć jest taka jak pokazuje EXIF ,nie było ingerencji programami graficznymi .Leciały tam dwa samoloty a pogoda wyżowa (mróz i brak zachmurzenia) powodowała szybką sublimacje chmury kondenasyjnej po przelocie samolotu.
Sądzę że warunki są logiczne przejrzyste ,jeśli konieczne jest podanie namiarów na mnie, nie ma problemu ,na priv. choć bez tego łatwo mnie odnaleźć ,a i kilka razy spotkaliśmy sie na żywo ,przy okazji "zlotów czarownic". Oczywiście to jest propozycja ,jeśli są inne pomysły to bardzo proszę .
Przypadek należy rozpatrzyć poprzez :
1) historię opowiedzianą przez świadków
a- analize prawdopodobieństwa zaistnienia zdarzenia
b- konfrontacje historii opowiedzianych przez innych świadków
c- określenie wiarygodności świadków
2)analizę zdjęć
a-analize obiektu widzianego na zdjęciu w porównaniu do innych znanych obiektów
b-umiejscowienie obiektu w przestrzeni
c-określenie jego wielkości
Proste ,jednoznaczne, tylko 6 punktów .Oczywiście tu proszę o wpis ostatecznie ustalonej wersji .
jeden pana post = jeden podpunkt
Bardzo proszę o opisanie/przeklejenie z już dostępnych materiałów, historii zdarzenia jaka pan ustalił ,niestety proszę o podanie konkretów ,nie w stylu było ich wiecej niz dwóch ,czy zdarzenie niekoniecznie miało miejsce w opisany sposób bo... itp. minęło 6 lat .Nikomu nie można zaszkodzić po tym czasie .
Innych uczestników zdarzenia bardzo proszę wymienić jedynie z zawodu jaki w owym czasie wykonywali .
Musimy zacząć od pana ,dlatego by nie motać się w wielości hipotez .Było tak i tak a my z drugiej strony przepraszam ale to jest niemożliwe do wykonania bo ..,czy nie ma tego na zdjęciu .
Przyjmijmy że dane EXIF są prawdziwe i kolejność zdjęć jest taka jak pokazuje EXIF ,nie było ingerencji programami graficznymi .Leciały tam dwa samoloty a pogoda wyżowa (mróz i brak zachmurzenia) powodowała szybką sublimacje chmury kondenasyjnej po przelocie samolotu.
Sądzę że warunki są logiczne przejrzyste ,jeśli konieczne jest podanie namiarów na mnie, nie ma problemu ,na priv. choć bez tego łatwo mnie odnaleźć ,a i kilka razy spotkaliśmy sie na żywo ,przy okazji "zlotów czarownic". Oczywiście to jest propozycja ,jeśli są inne pomysły to bardzo proszę .
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Re: Zdany: Ostateczny cios dla sprawy
[quote name='arek' post='93689' date='23 styczeń 2012 - 01:02']O'K może nie hurtowo ,ale systemowo
Przypadek należy rozpatrzyć poprzez :
1) historię opowiedzianą przez świadków
a- analize prawdopodobieństwa zaistnienia zdarzenia
b- konfrontacje historii opowiedzianych przez innych świadków
c- określenie wiarygodności świadków
2)analizę zdjęć
a-analize obiektu widzianego na zdjęciu w porównaniu do innych znanych obiektów
b-umiejscowienie obiektu w przestrzeni
c-określenie jego wielkości
Proste ,jednoznaczne, tylko 6 punktów .Oczywiście tu proszę o wpis ostatecznie ustalonej wersji .
jeden pana post = jeden podpunkt
Bardzo proszę o opisanie/przeklejenie z już dostępnych materiałów, historii zdarzenia jaka pan ustalił ,niestety proszę o podanie konkretów ,nie w stylu było ich wiecej niz dwóch ,czy zdarzenie niekoniecznie miało miejsce w opisany sposób bo... itp. minęło 6 lat .Nikomu nie można zaszkodzić po tym czasie .
Innych uczestników zdarzenia bardzo proszę wymienić jedynie z zawodu jaki w owym czasie wykonywali .
Musimy zacząć od pana ,dlatego by nie motać się w wielości hipotez .Było tak i tak a my z drugiej strony przepraszam ale to jest niemożliwe do wykonania bo ..,czy nie ma tego na zdjęciu .
Przyjmijmy że dane EXIF są prawdziwe i kolejność zdjęć jest taka jak pokazuje EXIF ,nie było ingerencji programami graficznymi .Leciały tam dwa samoloty a pogoda wyżowa (mróz i brak zachmurzenia) powodowała szybką sublimacje chmury kondenasyjnej po przelocie samolotu.
Sądzę że warunki są logiczne przejrzyste ,jeśli konieczne jest podanie namiarów na mnie, nie ma problemu ,na priv. choć bez tego łatwo mnie odnaleźć ,a i kilka razy spotkaliśmy sie na żywo ,przy okazji "zlotów czarownic". Oczywiście to jest propozycja ,jeśli są inne pomysły to bardzo proszę .[/quote]
Przecież napisałem jasno. Przecież nie o to prosiłem! POWTARZAM - Proszę o Wasze "niezbite dowody". Jeżeli nie potraficie wykazać minimum wisiłku i usystematyzować Waszych zarzutów w jednym zestawieniu i się pod nimi podpisać, to ja nie będę tu pisał ksiażki o Zdanach i produkował się dla Was odpowiadając na wypunktowane zagadnienia. Przecież Wy już wszystko wiecie na ten temat i przeprowadziliscie swoje dochodzenia i analizy, na które co chwila się powołujecie, a których jakoś nigdy do końca nie widziałem. Chcociażby jakaś analiza Fryckowskiego, która była podstawą do wysłania wieśći do wszystkich organizacji zagranicznych o udowodnionym fałszerstwie a, o którą jak go poprosiłem kiedyś, to powiedział, że nie musi mi pokazywać.
Skoro wydaliscie już wyrok, to rozumiem, ża na podstawie czegoś. Proszę zatem o te konkrety. Chyba, że najpierw był wyrok, a teraz trzeba coś znaleźć na pokrycie.
Czekam zatem na materiał.
Przypadek należy rozpatrzyć poprzez :
1) historię opowiedzianą przez świadków
a- analize prawdopodobieństwa zaistnienia zdarzenia
b- konfrontacje historii opowiedzianych przez innych świadków
c- określenie wiarygodności świadków
2)analizę zdjęć
a-analize obiektu widzianego na zdjęciu w porównaniu do innych znanych obiektów
b-umiejscowienie obiektu w przestrzeni
c-określenie jego wielkości
Proste ,jednoznaczne, tylko 6 punktów .Oczywiście tu proszę o wpis ostatecznie ustalonej wersji .
jeden pana post = jeden podpunkt
Bardzo proszę o opisanie/przeklejenie z już dostępnych materiałów, historii zdarzenia jaka pan ustalił ,niestety proszę o podanie konkretów ,nie w stylu było ich wiecej niz dwóch ,czy zdarzenie niekoniecznie miało miejsce w opisany sposób bo... itp. minęło 6 lat .Nikomu nie można zaszkodzić po tym czasie .
Innych uczestników zdarzenia bardzo proszę wymienić jedynie z zawodu jaki w owym czasie wykonywali .
Musimy zacząć od pana ,dlatego by nie motać się w wielości hipotez .Było tak i tak a my z drugiej strony przepraszam ale to jest niemożliwe do wykonania bo ..,czy nie ma tego na zdjęciu .
Przyjmijmy że dane EXIF są prawdziwe i kolejność zdjęć jest taka jak pokazuje EXIF ,nie było ingerencji programami graficznymi .Leciały tam dwa samoloty a pogoda wyżowa (mróz i brak zachmurzenia) powodowała szybką sublimacje chmury kondenasyjnej po przelocie samolotu.
Sądzę że warunki są logiczne przejrzyste ,jeśli konieczne jest podanie namiarów na mnie, nie ma problemu ,na priv. choć bez tego łatwo mnie odnaleźć ,a i kilka razy spotkaliśmy sie na żywo ,przy okazji "zlotów czarownic". Oczywiście to jest propozycja ,jeśli są inne pomysły to bardzo proszę .[/quote]
Przecież napisałem jasno. Przecież nie o to prosiłem! POWTARZAM - Proszę o Wasze "niezbite dowody". Jeżeli nie potraficie wykazać minimum wisiłku i usystematyzować Waszych zarzutów w jednym zestawieniu i się pod nimi podpisać, to ja nie będę tu pisał ksiażki o Zdanach i produkował się dla Was odpowiadając na wypunktowane zagadnienia. Przecież Wy już wszystko wiecie na ten temat i przeprowadziliscie swoje dochodzenia i analizy, na które co chwila się powołujecie, a których jakoś nigdy do końca nie widziałem. Chcociażby jakaś analiza Fryckowskiego, która była podstawą do wysłania wieśći do wszystkich organizacji zagranicznych o udowodnionym fałszerstwie a, o którą jak go poprosiłem kiedyś, to powiedział, że nie musi mi pokazywać.
Skoro wydaliscie już wyrok, to rozumiem, ża na podstawie czegoś. Proszę zatem o te konkrety. Chyba, że najpierw był wyrok, a teraz trzeba coś znaleźć na pokrycie.
Czekam zatem na materiał.
Ostatnio zmieniony ndz sty 22, 2012 9:57 pm przez RafalN, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Zdany: Ostateczny cios dla sprawy
Nie ma problemu ,zamieszczam tu to co znalazłem w ogólnodostepnym archiwum F.N.
Historia :
a już 8 stycznia :
Nie ma tu slowa o wchodzeniu pod samochód ,nie ma slowa o trzeciej osobie ,jest opinia RB o MT.
niestety raporty pana nie sa dostepne, z radiowych wypowiedzi ,wiemy ze bylo trzech świadków ,a w wywiadzie mówił że kładł sie pod samochodem sprawdzic elektryke .
Skoro zatem podczaspierwszego wywiadu kłamał na tyle skutecznie ,że słuchajacy go R.B nie mial wątpliwosci co do prawdziwosci jego oswiadczeń to nie moze on byc traktowany jako wiarygodny świadek .
Oszacował wielkośc obiektu na 2 m
stali tam około 30 minut !
Wiał wiatr silny a on nie zapiął kurtki
Oczy miał schorowane od spawania i nie widział pod słońce ale oczu od slońca nie zakrywał co byłoby naturalne
Jest dostepnych 7 zdjec - brakuje zdjecia nr.P1080005 powinno byc 8 wg. kolejnosci zapisu ,nie ma natomiast dostepnych zdjec MT reperujacego auto.
Historia :
Zaczynamy od krótkiego maila, jaki dotarł do Fundacji Nautilus w sobotę 7stycznia 2006 r. rano:
Witam Was serdecznie.
Czy dotarła do Was wiadomość o ufo nad Mazowszem?Przed chwilą mówili o tym w RMF FM (wiadomości),oczywiście sarkastycznie.
Pozdrawiam,
Monika,załogantka z Torunia
Od redakcji:
Wiadomość potwierdzamy.
Oto informacja, jaka została zamieszczona na stronie internetowej Radia RMF.
Czy UFO upodobało sobie Mazowsze?
Tajemnicze światła, nisko przelatujące nieznane obiekty, nagle gasnące samochodowe silniki – takie tajemnicze zjawiska to ostatnio atrakcje w mazowieckiej wsi Zdany koło Siedlec. Czyżby UFO?
O prawdopodobniej wizycie istot pozaziemskich donieśli mieszkańcy. Szybko przemieszczające się światła pojawiają się nad pobliskim lasem. Zdaniem niektórych, Zdany są obserwowane przez obcych. (Autor: Paweł Świąder RFM FM)
Bardzo dziękujemy Pani Monice. Zdjęcie, jakie załączamy do artykułu jest jak na razie jedynym posiadanym. Czynimy starania, aby uzyskać z Radia RMF fotografie lepszej jakości.
a już 8 stycznia :
Jest niedziela, 8- my stycznia 2006 roku. Dwójka mężczyzn wraca z wesela. Obaj proszą o zachowanie anonimowości, więc będziemy tylko używali imion – pan Maciej (65 l.) kieruje, zaś obok niego siedzi pan Zbyszek (60 l.). Atmosfera w samochodzie wesoła, pasażer jest jeszcze na „ostrym rauszu”. I istotna sprawa w tej całej historii – ma aparat fotograficzny. I to nawet dobry - OLYMPUS. Używał tego aparatu do wykonywania zdjęć tańczących par, ale tego dnia okaże się, że dzięki niemu wykona jedne z najlepszych fotografii UFO na świecie. Wyruszają w trasę na Terespol, a dokładnie do Międzyrzeca Podlaskiego. Jest około 12.30, kiedy ich granatowy Polonez dojeżdża do tzw. „czarnego punktu”, który nazywa się tak dlatego, gdyż od wielu lat dochodzi akurat w tym miejscu do tragicznych w skutkach wypadków drogowych (ten szczegół może mieć znaczenie). Punkt znajduje się przy drodze międzynarodowej E30; czarny punkt znajduje się 10 km za Siedlcami jadąc w kierunku Terespola na wysokości wsi Zdany i Zbuczyna Poduchownego. Polonez zwalnia widząc tablicę z czarnym krzyżem, ale nagle nad jezdnią w odległości kilkudziesięciu metrów przelatuje coś... dużego, metalowego i błyszczącego! Kierujący samochodem pan Maciej jest przekonany, że jakieś dzieciaki sobie urządziły zabawę polegającą na... rzucaniu gigantyczną miską. W chwilę później gaśnie silnik Poloneza. Jest jednak jeden szczegół, który nie powinien ujść naszej uwadze. Oto za Polonezem jedzie samochód na rosyjskich numerach, osobowy mikrobus. I w tej samej chwili także gaśnie mu silnik! Obaj kierowcy wysiadają z samochodów, podnoszą klapy od silnika i próbują uruchomić auta. W tym czasie pan Zbyszek wychodzi z samochodu. W ręku trzyma aparat – okazja jest znakomita! Oto na bezchmurnym niebie widać smugę kondensacyjną po odrzutowcu. Niewiele się namyślając zaczyna wykonywać zdjęcia, ale nagle dostrzega coś dziwnego powoli przesuwającego się nad polem. Obiekt jest duży, ma ponad dwa metry średnicy i przypomina dwie miski zespawane krawędziami! Jest metalowy – od jego odbicia odbija się słońce. Nie słychać żadnego odgłosu silnika, nie widać też żadnego dymu, ale... zaczyna wiać bardzo silny wiatr! To też istotne, gdyż tak silnego wiatru tego dnia nie było. Pan Zbyszek zaczyna wykonywać fotografie niezidentyfikowanego obiektu. W pewnym momencie UFO zaczyna się wznosić i błyskawicznie odlatuje. W sumie „dwie miski” wykonywały ewolucje wokół aut przez prawie 8 minut! Kiedy obiekt znika – silniki obu aut bez problemu odpalają.
Potraktujcie ten artykuł jako jedynie wstęp do tej sprawy. Mamy przed sobą jeszcze wiele pracy, kompletujemy materiał, ale już teraz możemy powiedzieć rzecz najważniejszą – ta historia wydarzyła się naprawdę!
(Fundacja NAUTILUS) – Czyli wracali Panowie z wesela?
(Maciej T). :Wiozłem znajomego do domu. I diabli wiedzą... Coś przeleciało nade mną. Myślałem, że jakieś gówniarze nad samochodem coś rzucili. Tak? Zgasł samochód, za mną jakiś ruski jechał – też stał tym busem. Nie mam pojęcia. Wylazłem i nic nie ma! Patrzę na drugą stronę...coś było takiego... Nie wiem, akurat patrzyłem, jak samolot leciał… a co to było takiego? Nie powiem. Ja tam mechanikiem jestem, patrzę w tym samochodzie, to wszystko w porządku jest. Diabli wiedzą, nic nie świeci, nie ten… On tam jakiś aparat miał, ja to się nie znam na tym. I mówi – daj to ci zdjęcia zrobię. A rób tam! Ja tam z tym śrubokrętem latałem wkoło tego samochodu. …A jeszcze się przestraszyłem, bo tam ten czarny punkt jest, co tych ludzi naginęło tyle....
(FN): Jak wyglądał ten obiekt?
(MT): Diabli wiedzą, co to było! Ja wiem co? Nie mam pojęcia…. Grunt, że samochód mi zgasł i ruskiemu za mną bus też stał. Wyleciał Wania z tego samochodu i w koło latał...
(FN): Czyli w tym busie też zgasł? ?
(MT): No zgasł! Staliśmy obaj. I tak z pół godziny chodziliśmy. Pozaglądałem do silnika. Tego prądu wcale nie było. Przecież mechanikiem jestem, to się znam, czy może zgasnąć raptem, czy nie.. Jakieś pół godziny, nie wiem, może pół godziny nie minęło, wziąłem kluczykiem i samochód odpalił. Ciarki mnie przeszły, mówię – stąd zjeżdżam, no bo tam tych krzyży nastawiane, lampek, nie wiem, co się tam dzieje... Tam ludzie tak poprzestraszani jeżdżą. Nie mam pojęcia, to tyle…
(FN): A pana kolega, czy on...
(MT): Tamten mówi, że nie zgadza się absolutnie na żadne te... A ja mowię, no ja to ci mogę powiedzieć to co było, co widziałem, ale przecież ja się nie znam na tym...
(FN): My jesteśmy tak sympatyczni, że jak by nam te pięć minut poświęcił…
(MT): Ja rozumiem, ale on nie chce, no nie chce. Ja to tam .. mnie to tam nie zależy.. Ja jechałem to wiem, widziałem. Co tam było to nie mam zielonego pojęcia.
(FN): Dobrze, ale jak pan zobaczył ten obiekt, co pan sobie pomyślał o tym?
(MT): Jak patrzyłem na to, to pomyślałem, że gówniarze jakieś miednicą z rowu rzucili nade mną, nad samochodem, to tak przed samochodem przeleciało... Mówię, cholera nie mają co robić tylko … wyskoczyłem i mówię – zaraz tutaj kopów nakładę! Ale nie ma nikogo…. No i Ruski zaraz za mną stał. … Inne samochody się nie zatrzymywały. Tak patrzę co się z tym samochodem stało, ale nic nie było. No i samochód sam zapalił. Nie mam pojęcia co tam było...
(FN): Czy przyjrzał Pan się temu obiektowi wyraźnie?
(MT): Pod słońce było... a ja i tak tam nie bardzo widzę pod słońce, bo od spawania mam oczy zepsute. Jakby pani powiedzieć, jakby blacha niklowana była, pogięta...
(FN): Ale co pan wtedy czuł, czy może pan opisać ten moment?
(MT): Przestraszyłem się! Bo tam co pięć metrów to krzyż i lampki się świecą! Cholera wie, mówię, tu ludzie giną , to trzeba tego złoma zrobić i zjechać stąd! Przestraszony byłem...
(FN): Naprawdę myślał pan, że ktoś rzuca miską?
(MT) jak to zobaczyłem, to mowie, czy we mnie czymś rzucili, czy co. Czy tam naprawde ktoś przeszkadza kierowcom jeździć. Się zagapi i walnie jeden w drugiego.. ale nikogo nie było. Żywej duszy. Wiatrzysko takie wiało tylko. Nie było go z początku. Przynajmniej w samochodzie jego nie czułem. Wylazłem z tego samochodu. A tamtej jeszcze podcięty z tego wesela to się śmieje ze mnie...
(FN): Ile osób jechało samochodem?
(MT): Dwóch!
Jedno z wykonanych zdjęć
(FN): Czy kiedyś widział Pan coś podobnego jak ten obiekt?
(MT): Ja to widziałem pierwszy raz takie coś! Mówię... ja się sam wystraszyłem, bo tam ten czarny punkt jest…cholera mówie, co tu się dzieje?! Co kawałek krzyż, lampki się palą, tu mi nie chce ten rzęch iść... Co się zrobiło??? Ruski lata wkoło samochodu i pod samochodem... Pytam: co się stało? „Niczewo” – nie wiem, mówi... To i ja nie wiem…
(FN): Czy ten rosyjski kierowca widział ten obiekt latający wokół waszych samochodów?
(MT): Ja nie wiem czy widział, bo ja później podszedłem do niego. To rzucał czapką, wkoło samochodu latał…. No i ja tak samo. Skąd ja mogłem wiedzieć, co się zrobiło? Ten się wydziera na mnie, że mu zimno... chce do domu jechać, ale ja mówię: no zobacz, co to jest?! I samolot akurat leciał, ta smuga była. Słonecznie było. No i taki wiatr się wzruszył. Jak jechałem samochodem, to nie bujało. A kierowca jestem tyle lat…to bym czuł jak wiatr jest! Gole pole… Ja się tak przestraszyłem, tu tyle ludzi zginęło! Diabli wiedzą…różne głupoty opowiadają, że tam nie wiadomo co się dzieje w tym miejscu.
(FN): Wracając do pana samochodu, czy wie pan, co się stało, że zgasł silnik?
(MT): Jak z prądem było, to na pewno... bo w tym samochodzie nic się nie świeciło, a za 20 minut czy tez pół godziny niepodobna, żeby akumulator się naładował. 30 lat jestem mechanikiem, to się na tym znam!
(FN): W trakcie tego postoju szukał Pan usterki?
(MT): Chodziłem wkoło, szukałem wszędzie!
(FN): I nie pomyślał pan, że ten obiekt to jest coś wyjątkowego?
(MT): To pierwszy raz w życiu to widziałem! Ten głupek jeszcze się ze mnie śmiał, bo to wypite było, mówie - no to rób to zdjęcie! Stój, ja ci będę robił! No to rób ! Ale widzisz to? No widzę! Tam pod słońce…
(FN): Ale nie pomyślał pan, że to jest rzadko spotykana historia z tym obiektem?
(MT) Mówię pani, że ja do tego specjalnie wagi nie przywiązywałem! Dopiero jak zobaczyłem te krzyże, przypomniałem sobie, ze w tym miejscu jestem...
(FN): Dlaczego tylko cztery zdjęcia tego obiektu? Dlaczego tak mało?
(MT): Zanim on nastawił, tam byłem przy samochodzie grzebałem, to mnie tam robił… i „toto” jak latało…. on to widział później , bo ja mówię- pies je drapał... Zrobię ten samochód. Wyjechać stad jak najprędzej, żeby mnie nikt nie przywalił. A on tam po polu latał jeszcze i „toto” fotografował!
RB: 100%. Po wysłuchaniu rozmowy ze świadkiem pozbyłem się jakichkolwiek złudzeń. Taki człowiek jak pan Maciej nie jest w stanie kłamać, takie aktorstwo nie wchodzi w grę... Widział coś, co zatrzymało dwa samochody, poruszało się wokół tego miejsca i miało kształt dwóch misek połączonych krawędziami. Brzmi jak scenariusz serialu X`Files, ale zdarzyło się.
Nie ma tu slowa o wchodzeniu pod samochód ,nie ma slowa o trzeciej osobie ,jest opinia RB o MT.
niestety raporty pana nie sa dostepne, z radiowych wypowiedzi ,wiemy ze bylo trzech świadków ,a w wywiadzie mówił że kładł sie pod samochodem sprawdzic elektryke .
Skoro zatem podczaspierwszego wywiadu kłamał na tyle skutecznie ,że słuchajacy go R.B nie mial wątpliwosci co do prawdziwosci jego oswiadczeń to nie moze on byc traktowany jako wiarygodny świadek .
Oszacował wielkośc obiektu na 2 m
stali tam około 30 minut !
Wiał wiatr silny a on nie zapiął kurtki
Oczy miał schorowane od spawania i nie widział pod słońce ale oczu od slońca nie zakrywał co byłoby naturalne
Jest dostepnych 7 zdjec - brakuje zdjecia nr.P1080005 powinno byc 8 wg. kolejnosci zapisu ,nie ma natomiast dostepnych zdjec MT reperujacego auto.
Ostatnio zmieniony pn sty 23, 2012 8:34 am przez arek, łącznie zmieniany 1 raz.
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Re: Zdany: Ostateczny cios dla sprawy
Ponieważ nie ma innych historii opowiedzianych przez innych swiadków zdarzenia a M.T. jest niewiarygodny cała historie opowiedziana można miedzy bajki włozyc .
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Re: Zdany: Ostateczny cios dla sprawy
Arku jak widzisz Pan Rafał na Twoje zapytania jest głuchy i nadal manipuluje i odwraca temat w inną stronę - Zdany dla mnie to strata czasu, ja swoją opinię mam wyrobioną i to mi wystarczy a Pan Rafał chce na siłę wierzyć w ewidentne kłamstwa i miski niech wierzy to jego sprawa. Tylko dla mnie takie osoby stają się na przyszłość mało wiarygodne skoro nie zauważają ewidentnych mistyfikacji.
Fryckowski pomimo, jak był słusznie zauważył błazenadę Zdan a reakcja była odpowiednia wśród osób zajmujących się ufologią co wprowadziło FN we wściekłość
Szkoda że tak daleko mieszkam od Arka bo chętnie bym wykonał kilka eksperymentów aby Zdany raz na zawsze ''pochować''. Tylko żadne merytoryczne i przekonujące argumenty i tak nie dotrą do osób związanych z FN którzy za wszelka cenę ($$$) będą broniły mistyfikacji.
A chłopaki z INFRA ''zaspali'', że nie wypowiadają się w tym temacie
Chętnie poznam ich opinię ?
Acha Arku jeszcze jedna sprawa to fantazjowanie pozbawione juz zupełnie dowodów na obecność ponoć niewidocznego dużego obiektu nad samochodem. Co za bzdury
Fryckowski pomimo, jak był słusznie zauważył błazenadę Zdan a reakcja była odpowiednia wśród osób zajmujących się ufologią co wprowadziło FN we wściekłość

Szkoda że tak daleko mieszkam od Arka bo chętnie bym wykonał kilka eksperymentów aby Zdany raz na zawsze ''pochować''. Tylko żadne merytoryczne i przekonujące argumenty i tak nie dotrą do osób związanych z FN którzy za wszelka cenę ($$$) będą broniły mistyfikacji.
A chłopaki z INFRA ''zaspali'', że nie wypowiadają się w tym temacie

Acha Arku jeszcze jedna sprawa to fantazjowanie pozbawione juz zupełnie dowodów na obecność ponoć niewidocznego dużego obiektu nad samochodem. Co za bzdury

Ostatnio zmieniony pn sty 23, 2012 9:46 am przez azor, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Zdany: Ostateczny cios dla sprawy
Moze i dał bym sobie spokój ,ale jak widze takie zdjęcie
http://img707.imageshack.us/img707/8797/dscn2052t.jpg
i podpis ,że ufo znowu sie pojawilo i ,że jest to bezsprzeczny dowód na prawdziwosc historii Zdan ,a wystarczy ze T.S. zrobil powiekszenie i wyszło :
http://img808.imageshack.us/img808/1073/ds...trast1wycin.jpg
gdzie wyraźnie widac linke ,to napradę ktoś tu próbuje robic ludzi w konia i to niemalze instytucjonalnie.
i musi byc ,gdzieś w internecie prawda o tym .
Co z tego ze p.Rafał Nowicki jeździł pytał ,bawili sie w rzut miska a jak jedynym dotyczczas nieobalonym aspektem sprawy ,jest analiza wielkosci obiektu ,nie obalonym bo jeszcze tym sie nie zajełem ,nie wiem kto pierwszy to zrobi ja czy T.S. A skoro T.S. doszedł do tego ,że małym nakladem sił i srodków mozna to zrobic , to sory nie stawia to p. Rafała w dobrym swiatle.
http://img707.imageshack.us/img707/8797/dscn2052t.jpg
i podpis ,że ufo znowu sie pojawilo i ,że jest to bezsprzeczny dowód na prawdziwosc historii Zdan ,a wystarczy ze T.S. zrobil powiekszenie i wyszło :
http://img808.imageshack.us/img808/1073/ds...trast1wycin.jpg
gdzie wyraźnie widac linke ,to napradę ktoś tu próbuje robic ludzi w konia i to niemalze instytucjonalnie.
i musi byc ,gdzieś w internecie prawda o tym .
Co z tego ze p.Rafał Nowicki jeździł pytał ,bawili sie w rzut miska a jak jedynym dotyczczas nieobalonym aspektem sprawy ,jest analiza wielkosci obiektu ,nie obalonym bo jeszcze tym sie nie zajełem ,nie wiem kto pierwszy to zrobi ja czy T.S. A skoro T.S. doszedł do tego ,że małym nakladem sił i srodków mozna to zrobic , to sory nie stawia to p. Rafała w dobrym swiatle.
Ostatnio zmieniony pt mar 02, 2012 9:38 am przez arek, łącznie zmieniany 1 raz.
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>