Eduard Meier: Prorok czy fałszerz?

[Przemekkk666]

[quote name='Arek 1973' post='98581' date='03 lipiec 2012 - 09:29']Nadzieję to ja mam że kiedyś sam zobaczę ufo i nie jako światełko na niebie w nocy a porządny statek z ufitą w środku. Tak dopuszczam taką myśl[/quote]



W koncu zobaczysz tylko musisz byc dobrym obserwatorem

Oczywiscie szczescie odgrywa tu głowną rolę, ja mialem to szczescie obserwowac od siebie z balkonu

[arek]

Nie wiem ,nie analizowałem z oryginałów ,ale np. to gdzie jest spodek obok mysliwców ,ten filmik gdzie ufo lata wokół świerku ,raz jest przed raz za drzewem , to gdzie jest nad polaną gdzie lezą pocięte drzewa .

[Arek 1973]

Ja też nie , ale byli tacy ludzie którzy udali się na miejsce i robili badania.

Pod koniec lat 70-tych grupa badaczy odwiedziła Meiera żeby dokonać między innymi badań jego zdjęć.Jest z tego ciekawy film:

http://www.youtube.com/watch?v=OjKs6Icnx-4...19C4ED9136096E2

Na filmie nie ma , przynajmniej nie przypominam sobie owego zdjęcia które okrzyknięto (i słusznie) wiekiem beczki z poprzyklejanymi bombkami z choinki. Nie ma zdjęcia ponieważ Maier zrobił je w '81r, jak i wiele innych które na pewno sam reprodukował żeby osiągnąć to co mu się w końcu udało, czyli stać się guru.

I tak jest do dzisiaj, podobno ma już 2000 przekazów chanelingowych i bóg wie co jeszcze.

Powiem szczerze że gdybym dzisiaj go spotkał to nie uwierzyłbym mu ani słowa, tylko dlatego że on jest nastawiony od lat tylko i wyłącznie na biznes.

Mój pogląd jest właśnie taki że Maier mógł mieć kontakt i zrobić fotki, ale to było za mało żeby zostać gwiazdą, tym bardziej w zabitej dechami Hinterschmidrüti gdzie cywilizacja była lata do tyłu za resztą Europy, dlatego Maier swojej sławie zaczął pomagać produkując zdjęcia wieka beczki i wymyślając coraz to nowe przekazy a żeby było tego mało to nawet znalazł sposób na wykonanie zdjęcia Semjasy-jego ufitki od telepatii.

Ale nie będę nikogo nakłaniał do tego żeby Meierowi wierzyć, przedstawiłem tylko moje osobiste zdanie

[ADAX]

I to jest cały problem z jegomościem. Z tego co pamiętam, to badano go chyba wariografem i nic nie wykazał jakoby Meier miał kłamać.