Strona 3 z 3
Re: Obserwacja w lesie
: sob kwie 27, 2013 7:13 pm
autor: Rysiek23
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="azor" data-cid="104882" data-time="1367086840">Jak rozwija się sprawa tego zdarzenia i ewentualnej wizji w terenie. Sprawa nagle ''umarła'' ?</blockquote> Dziś rozmawiałem ze świadkiem. Jest duża szansa na wizję lokalną.
Re: Obserwacja w lesie
: ndz kwie 28, 2013 8:47 am
autor: azor
Fajnie jestem ciekaw szczegółów tego zdarzenie, myślałem, że świadek się rozmyślił.
Re: Obserwacja w lesie
: ndz kwie 28, 2013 8:01 pm
autor: azor
Hit na pewno nie, zależy co w ufologii nazwiemy hitem CE- 2 czy Ce-3 ?
Re: Obserwacja w lesie
: sob paź 05, 2013 11:45 am
autor: w-o-w-o
Po wymianie korespondencji, kontakcie telefonicznym świadomie wstrzymałem dalszą komunikację z przedstawicielami tego forum. Miałem ku temu pewne powody, większości z nich nie będę tutaj poruszał. Podam dwa : - próba zamęczenia mnie przez nieokreślonej maści oszołomów wmawiających mi co widziałem i czego byłem świadkiem (kilka telefonów dziennie, odwiedziny w domu, zapychanie skrzynki mailowej, itp.- tu pojawia się pytanie. Kto rozpowszechnił moje dane kontaktowe ?) - pojawienie się nowych możliwości wyjaśnienia tego przeżycia na własną rękę, z których skorzystałem Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że nie popełniłem błędu podejmując taką własnie decyzję. Zwróciłem się o pomoc do osób, które poprzez swoje doświadczenie zawodowe oraz podjęte działania dały mi ogląd tego co tak naprawdę widziałem. W skrócie : Po poddaniu się zabiegowi hipnozy okazało się, że owego majowego dnia widziałem zgoła coś innego. Bo jak się ma czarny trapez do srebrzystego balonu z podwieszoną, ciężką do opisania aparaturą, piskliwy dźwięk w uszach, odczucie dragania wszystkiego z naprawdę ogromną częstotliwością, odruchy wymiotne, próba ucieczki. Zabieg hipnozy pomógł mi określić wiele szczegółów, a profesjonalista, który go przeprowadzał okreslił, że musiałem zostać poddany hipnozie tak by ktoś mógł mi zapisać zgoła inną wersję wydarzeń. Co więcej, po przeszukaniu doniesień z tego okresu jeszcze bardziej utwierdziłem się w przekonaniu, że nie ma sensu brnąć w kontakt z ludźmi, którzy nie mają jakiejkolwiek ochoty do rozwiązania tego przypadku. Dlaczego ? Bo zostałbym posądzony o uczestnictwo w mistyfikacji, próbie kłamstwa. Otóż całe zajście miało miejsce w maju 2012 roku. Gdzie ? W Leoncinie !!! Nie wiem o co tutaj chodzi. Nie wiem co jest grane, jestem cząstką jakiegoś kłamstwa ? Ja nie widziałem jakiegokolwiek Leoncińskiego cylindra, nie widziałem katastrofy, wybuchów, spadającego puchu. Czy może mi ktoś powiedziec kto się zabawia cudzym kosztem ? Dziękuję.
Re: Obserwacja w lesie
: sob paź 05, 2013 12:14 pm
autor: Newsman
Dziwne, bo jakoś dziwnie się pan wykręcał przed spotkaniem ciągłą chorobą albo wyjazdami, a z drugiej strony pogłębiał historyjkę o jakieś niebotyczne wątki. Według mnie ta sprawa jest ewidentnie strzepana z rękawa, podobnie jak opowieść o Leoncinie, do której brzmi nawet podobnie narracyjnie.Unikanie kontaktu, mataczenie, wplatanie nowych wątków, a także dziwne zachowanie świadka typu "wiem, ale nie powiem/napiszę o tym, jak nie chcę o tym mówić" dyskwalifikuje Wo-wo.Właściwie na każdym forum każdy może opisać sobie coś podobnego więc proszę darować sobie jakieś tam bajania bez pokrycia, tworzone tylko po to, żeby przedłużyć wątek.Osobiście uważam, że ta bajka została stworzona jako spin-off przez grupę ludzi, którzy z jakichś powodów chcieli przepchnąć dziwaczną mistyfikację kampinoską (i kilka innych). Pan był jednak tym elementem, który podszedł do sprawy inaczej, podążając innym scenariuszem, po porażce poprzedniego hoaxu. Ale życie to nie amerykański film. Temat zamykam jako MISTYFIKACJĘ.