Roboty z kosmosu
-
- Homo Infranius Plus
- Posty: 702
- Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
- Kontakt:
Re: Roboty z kosmosu
Nie radzimy sobie dobrze z wynalazkami, które sami wynaleźliśmy, źle je wykorzystując.... a tym bardziej bylibyśmy zagrożeniem dla siebie i dla nich, gdybyśmy mieli w pełni ich technologię...
Re: Roboty z kosmosu
Mnie cały czas zastanawia jedno- skoro oni byli z przyszłości to co się z nimi dzieje lub stało i tu Pantanal może miec rację..obrona nas, walka o nas abyśmy nie poszli tą samą drogą, zmiana rzeczywistości, przerwanie ciągu, wpływ na świadomości. Lecz ta musi się przestawić musi się rozwinąć odpowiednio, aby mogła coś pojąc i tak samo jak zobaczyć, usłyszeć zależne jest od przetworzenia nią, aby to co się widzi i słyszy odebrane zostało prawidłowo, ale jak wyżej napisane- dla większości te przekazy są banalne, od czego to zależy- czy nie od pojmowania?? Samounicestwienie-tak oglądając program o tej elektrowni w Japonii, strefa zagrożenia- kombinezony, takie ale może bardziej dopasowane, obcisłe mieli moi przybysze ze snu..Wolski - nie otrzymał żadnego przekazu- przejrzeć tą historię w tył- ja bym tam nie budowała żadnych pomników,Wolski miał być przestraszony ..i odwracać uwagę od tego co istotne.
Ostatnio zmieniony śr maja 18, 2011 9:46 am przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Homo Infranius Plus
- Posty: 702
- Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
- Kontakt:
Re: Roboty z kosmosu
Powracając do tematu, nawet jeśli wierzyć w wizję, że ktoś stara się nam coś przekazać, wiedząc np. że nie możemy go ujrzeć, to i tak wygląda to na spełnienie wizji wielu osób, które wierzą, że obcy albo nami kierują, albo nawet jesteśmy poniekąd ich własnością. Wynika to może z naszego postrzegania, że na Ziemi nie ma nic za darmo. Taka kosmiczna dobroczynność też wygląda co najmniej dziwacznie.
Jeżeli masz syna, który ma do zrobienia zadanie domowe i za niego je odrobisz...
To pomożesz mu , jednak czy ta pomoc będzie tą najwłaściwszą ?
Lepszą pomocą jest wytłumaczenie mu tematu, który nie rozumie. W ten najwłaściwszy sposób stymulujesz jego rozwój, a to zadanie w rezultacie Twojej właściwej i konkretnej pomocy, sam odrobi...
Ostatnio zmieniony śr maja 18, 2011 10:02 am przez soudak040771, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Roboty z kosmosu
Pantanal moje doświadczenia z "przyszłością" wszystkie miały charakter materialistyczny, dotknac, zobaczyc, rozmawiac na zywo, jesc, pic, podrózowac- tak samo nie były to żadne wizje. Jednak bez połaczeń ich z wszystkim innym - nic nie moznaby było wyjasnic. Nie wiem czy czytałam o Węgierskiej Górce.?
Re: Roboty z kosmosu
Świadomość, że nasza planeta jest zagrożona przez ludzką działalność, mają nawet przedszkolaki. Myślę że wszyscy na tym świecie wiedzą doskonale, że trzeba szanować środowisko, że wojna i zbrodnie są złem, że trzeba się zmienić, kochać i budować lepszą przyszłość. Obcy byliby skończonymi idiotami uważając, że przekazywanie tych jakże odkrywczych treści różnym prostaczkom bożym przyniosłoby rezultat. Jeśli chcieliby nam pomóc - zrobiliby to tak, jak matka gdy chce ochronić swe dziecko przed wypadkiem - stanowczo i bez dyskusji.
My wiemy, że brniemy w kierunku katastrofy, ale nie bardzo mamy chęć i możliwości temu zapobiec. Agitacja obcych miałaby w tym pomóc??? Przecież nawet religie, zakorzenione w kulturze od tysięcy lat nie potrafią zmienić ludzkiej natury.
Co do tego, że jesteśmy stopniowo przygotowywani na kontakt to nonsens. Przynajmniej od 40 lat jesteśmy na to gotowi. Było wiele wydarzeń, które stawiały los świata na ostrzu noża. Nikt nie interweniował. Ba, wystarczy jedna asteroida i po nas. Gdyby chciano nas chronić, jak żubra w rezerwacie, to wymagałoby to otoczenia planety barierą ochronną, tak jak jego wybieg siatką.
Tak gwoli podsumowania
Aby poznać prawdę o fenomenie CEIII musimy przede wszystkim na 100% wiedzieć czym właściwie jest życie i jak się przejawia. Czym jest świadomość. A my nawet nie mamy pewności, czy rośliny czują, czy nie?
Przecież obce formy życia mogą dalece wykraczać poza nasze o tym wyobrażenia.
Żeby wyciągać jasne wnioski z doniesień o UFO, musimy być skrajnie sceptyczni. Sądzę że 90% obserwacji NL i DD, dotyczy obiektów lub zjawisk ziemskich, w tym w znacznej części wojskowego pochodzenia. 70% CE III to z kolei oszustwa, wizje chorych umysłów, głupie żarty.
Tu nie można myśleć życzeniowo i naprowadzać tok badań na z góry zakładaną tezę.
Pozdawiam
My wiemy, że brniemy w kierunku katastrofy, ale nie bardzo mamy chęć i możliwości temu zapobiec. Agitacja obcych miałaby w tym pomóc??? Przecież nawet religie, zakorzenione w kulturze od tysięcy lat nie potrafią zmienić ludzkiej natury.
Co do tego, że jesteśmy stopniowo przygotowywani na kontakt to nonsens. Przynajmniej od 40 lat jesteśmy na to gotowi. Było wiele wydarzeń, które stawiały los świata na ostrzu noża. Nikt nie interweniował. Ba, wystarczy jedna asteroida i po nas. Gdyby chciano nas chronić, jak żubra w rezerwacie, to wymagałoby to otoczenia planety barierą ochronną, tak jak jego wybieg siatką.
Tak gwoli podsumowania
Aby poznać prawdę o fenomenie CEIII musimy przede wszystkim na 100% wiedzieć czym właściwie jest życie i jak się przejawia. Czym jest świadomość. A my nawet nie mamy pewności, czy rośliny czują, czy nie?
Przecież obce formy życia mogą dalece wykraczać poza nasze o tym wyobrażenia.
Żeby wyciągać jasne wnioski z doniesień o UFO, musimy być skrajnie sceptyczni. Sądzę że 90% obserwacji NL i DD, dotyczy obiektów lub zjawisk ziemskich, w tym w znacznej części wojskowego pochodzenia. 70% CE III to z kolei oszustwa, wizje chorych umysłów, głupie żarty.
Tu nie można myśleć życzeniowo i naprowadzać tok badań na z góry zakładaną tezę.
Pozdawiam
Re: Roboty z kosmosu
A.. jeszcze "U Wolskiego nie było żadnych bajkowych wątków"- z tym się nie zgodzę, to wypisz wymaluj legenda z moim terenów- o tym jak diabeł wskoczył chłopu na wóz, a potem z nim pertraktował..Kim byli kosmici Wolskiego? Jest tam taki szczegół o pompiastych spodniach- to mnie trochu niepokoi.. "Żyjemy w grze obcych"- tyle tylko, ze ci obcy niekoniecznie są obcy a bardzo z nami połączeni.
Ostatnio zmieniony śr maja 18, 2011 10:37 am przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Homo Infranius Plus
- Posty: 702
- Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
- Kontakt:
Re: Roboty z kosmosu
Mówiąc prościej, nie ingerują oni w nas, bo ich to po prostu nie interesuje.
W tej książce ,,Misja'' można przeczytać :
.........?Jeżeli niektórzy z rządzących przeczytają twoją książkę i nie będą ci
wierzyć albo będą wątpić w to co piszesz, rzuć im wyzwanie, aby wyjaśnili
zniknięcie miliardów 'igieł' wystrzelonych na orbitę wokół Ziemi kilka lat
temu. Zapytaj ich także, aby wyjaśnili ponowne zniknięcie dodatkowych
miliardów 'igieł', które powtórnie wystrzelono na orbitę. Będą wiedzieć, o
co ci chodzi, nie obawiaj się. Jesteśmy odpowiedzialni za zniknięcie tych
'igieł' uznając, że potencjalnie mogły one mieć katastrofalny wpływ na
waszą planetę.
Czasami nie dopuszczamy, aby wasi eksperci 'bawili się zapałkami', ale
ważne jest, aby nie liczyć na naszą pomoc, kiedy popełnia się błędy. Jeżeli
uznamy 'podanie ręki' za właściwe, zrobimy to, ale nie możemy i nie
chcemy wybawiać was od każdej katastrofy automatycznie - byłoby to
przeciwko Prawu Wszechświata.
oraz :
..........11 lat po wizycie Michela na TJehoobie, w sierpniu 1998, w Scientific
American, czołowym czasopiśmie naukowym na Ziemi, publikującym
artykuły wielu laureatów nagród Nobla, na stronie 43 (63 w wydaniu
amerykańskim) znajduje się następujące wyjaśnienie "80 ładunków igieł
zostało umieszczone (na orbicie) w maju 1963 roku jako część eksperymentu
telekomunikacyjnego (?) przeprowadzonego przez Ministerstwo Obrony USA.
(US Department of Defense). Ciśnienie promieniowania słonecznego (???)
wypchnęło wszystkie malutkie igiełki z orbity - całe 400 millionów igieł". Czy
ktokolwiek słyszał, żeby jakikolwiek obiekt we Wszechświecie został
wypchnięty z orbity przez promieniowanie słoneczne?? Zachęcam czytelnika
do policzenia masy 400 milionów igieł. (Przypisek tłumacza)............
Ostatnio zmieniony śr maja 18, 2011 10:44 am przez soudak040771, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Roboty z kosmosu
Pantanal ale ja już pisałam, że nie chodzi mi o brak wiarygodności, lecz o to kim oni byli.? W tej legendzie co wspominam rzucona została ponoć klątwa przez kościół na tych mieszkańców, tak ze chłop oddał cały worek złota( i tu pytanie od kogo je dostał, skoro rzeczywiście je miał??) i oddał je na budowę klasztoru.Ojciec Wolskiego bardzo bał się tego kamienia, miał różne wizje itd. a obecny Wolski już ich nie ma, przełamał strach, czy nie opowiedział o wszystkim co mu powiedziano??
Ostatnio zmieniony śr maja 18, 2011 2:00 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andrzej 58
- Weteran Infranin
- Posty: 1041
- Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
- Kontakt:
Re: Roboty z kosmosu
Trudno się nie zgodzić ,że mamy do czynienia z tajemniczymi zjawiskami.Czy jesteśmy w stanie rozwiązać ich pewną ilość?Myślę ,że tak.Wielokrotnie pada pytanie-po co ufole latają w najbliższej okolicy -o co w sumie w tym wszystkim chodzi.Moim zdaniem za bardzo koncentrujemy się w poszukiwaniu odpowiedzi na cząstkowe fragmęty całości.Dlatego proponuję stworzyć wersję dla naszej przyszłości.Przenieśmy się w czasie o np trzy miliardy lat.Nasze słońce wypala ostanie zasoby wodoru i niechybnie czeka nas zagłada.Trzeba się gdzieś przenieść.Tylko gdzie?-trzeba sobie znaleźć nową planetę na której będą warunki do życia.Jak to zrobić.Szukanie starych układów planetarnych jest mało perspektywiczne.Dlatego szukamy młodych gwiazd z młodymi planetami.W ich kierunku wysyłamy sondy i zbieramy potrzebne informacje.Nie trudno domyślić się,że te młódki nie będą nadawały się do natychmiastowego zamieszkania.Trzeba je dostosować do przeniesienia życia.Oddychamy tlenem ,ale młódki mają atmosferę nie zawierającą tlenu a inne trujące gazy.Co robimy.Wysyłamy organizmy beztlenowe,które stopniowo swoim metabolizmem zmieniają skład atmosfery.Potrzebna jest też woda.W niej umieszczamy jednokomórkowce.Potrzeba związać duże ilości dwutlenku węgla miliardy żyjątek po milionach lat wytworzą pokłady kredy.ITD.Jednym słowem-robimy tzw praspermię.No i po wielu milionach lat poprzez okresowe wpływanie na rozwój biologiczny nowej ziemii mamy prawie gotową siedzibę.Tylko wyniknął pewien szczegół.Nowa ziemia nie odpowiada wielkością .Grawitacja nie taka jak na starej.Ciśnienie atmosferyczne również.Nowa ziemia ma swój ekosystem.Czy w takim przypadku można poprostu wsiąść w swoje latające maszyny i osiedlić się?Napewno nie.Trzeba wziąć jako podkład dla siebie organizm dostosowany do tamtejszych warunków.Bierzemy osobników będących wynikiem naturalnego doboru (dostosowanych ) i przygotowujemy do zaimplantowania im możliwości myślenia.Jak do tej pory są to istoty nieświadome.Popełniamy błąd.Wysyłamy samych facetów."ciurlać im się chciało" i ten akt jest momentem pojawienia przedwczesnego osobników ,którym wydaje się ,że są szczytem ewolucji a tak naprawdę to w kilka pokoleń póżniej już nie potrafią tego co ich poprzednicy.Cofają się w rozwoju .Tylko co poniektórzy zachowują pierwotną wiedzę i wykorzystują w celu wykorzystania prymitywnych.Stawiają się w pozycji bogów.Mają w końcu trochę czasu zanim wierni zasadom niezbuntowani ludzie poinformują decydentów .Wiedzą ,że ten moment nastąpi.Sąd ich czeka i niechybna kara.Ale w między czasie na nowej ziemii urodziło się kilka miliardów nowych ,nieświadomych ludków.Prawo mówi nie zabijaj.Trzeba tych nowych ludków zmodyfikować.No ale mamy do przeniesienia kilka miliardów naszych.Nawet nasze super statki latające nie są w stanie ich przetransportować .Co pozostaje?.Przewieźć pełną informację (zapis świadomości ,duszę).Nowe ciało zrobi się na miejscu.Część potomków buntowników po poddaniu obróbce psychologicznej zachowa swoją świadomość.Mniej dostosowanym -zastąpi się ich psyche inną.W ten sposób powstanie nowa cywilizacja ludzi o wzroście osiemdziesięciu centymetrów i krwi koloru żółtego a czasy olbrzymów o wzroście metr siedemdziesiąt odejdą w przeszłość wraz z czołowymi czerwonokrwistymi bogami i ich poplecznikami.Pewnie od razu zaczną rozsyłać po kosmosie roboty w celu znależienia kolejnej siedziby.A co będzie jeżeli znajdą kilka planet do obróbki?Pewnie będą pracować równolegle.Jak się spotkają przy flasce hydromelu to dyskusji nie będzie końca.Nic nie zmieni faktu ,że mimo ,że będą wyglądać inaczej ,to pochodzić będą od jednej pierwotnej cywilizacji początkowej zwanej bogami.
Re: Roboty z kosmosu
Andrzeju w zasadzie Twój wpis to kanwa całkiem fajniej powieści ale ile ich już było... Twoje myślenie jest spójne i logiczne a przypadki ce3 nie i tu mamy klops. Pisałem o tym wyżej ale widocznie to utonęło w natłoku wypowiedzi.
Biorąc na poważnie relacje z bliskich spotkań nie znajdziemy w nich jednego niezmiennego motywu, co więcej, każdy z nich razi swą absurdalnością. Dlatego śmiem twierdzić, że mamy do czynienia z czymś co albo błędnie uważamy za "inteligencję" albo to jakiś wymiar zmagania się nas samych z emanacjami prawdziwej rzeczywistości.
Mam nadzieję, że to zrozumiałe
Biorąc na poważnie relacje z bliskich spotkań nie znajdziemy w nich jednego niezmiennego motywu, co więcej, każdy z nich razi swą absurdalnością. Dlatego śmiem twierdzić, że mamy do czynienia z czymś co albo błędnie uważamy za "inteligencję" albo to jakiś wymiar zmagania się nas samych z emanacjami prawdziwej rzeczywistości.
Mam nadzieję, że to zrozumiałe

Ostatnio zmieniony śr maja 18, 2011 7:01 pm przez Rysiek23, łącznie zmieniany 1 raz.