Znowu mnie zaskoczyła.
Rozmawiała ponownie z kimś. "Zawołam kogoś bo cię zamordują..." mniej więcej prowadziła taki monolog. Spytalem się o kim mówi, powiedziała że gdy zgaśnie światło i jest ciemno to przychodzą do niej jacyś ludzie, jeden wysoki, w kapeluszu, drugi niski. Mniej więcej tak je opisuje i podobno ją męczą. Jeden zabrał szpilkę z jej włosów i chciał włożyć w usta... Najbardziej mnie zaskoczyła jak powiedziała "Zobacz jest on za tobą". Ciekawe są te przypadki...
P.S Wpadłem na pomysł, żeby sprawdzić jak będzie z EVP. Zostawię dyktafon. Może do mojej babci rzeczywiście ktoś przychodzi..
Czy to już "końcówa"?
Re: Czy to już "końcówa"?
Ostatnio zmieniony śr wrz 07, 2011 4:52 pm przez Lukass, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy to już "końcówa"?
Moja babcia miała podobnie, tylko z tym że miała wypadek, przewróciła sie.
Lekarze przypuszczali mikrowylewy.
Po powrocie ze szpitala zachowywała się normalnie przez kilka dni, później zaczęła bredzić o kościołach za oknem, Kaczyńskich pochowanych u nas w piwnicy... było tego dużo i bez sensu.
Po jakiś 6 miesiącach stała się roślinką (prawie) czasami miała przebłyski i zachowywała się w miarę normalnie.
Niestety w grudniu 2010 zmarła.
Nie potrafię powiedzieć czy twoja prababcia pożyje jeszcze czy nie, ale myślę że mój post przygotuję Cię na najgorsze.
Z całych sił życzę twojej prababci powrotu do zdrowia (normalności) oraz jeszcze paru latek szczęśliwego życia. ^^
Lekarze przypuszczali mikrowylewy.
Po powrocie ze szpitala zachowywała się normalnie przez kilka dni, później zaczęła bredzić o kościołach za oknem, Kaczyńskich pochowanych u nas w piwnicy... było tego dużo i bez sensu.
Po jakiś 6 miesiącach stała się roślinką (prawie) czasami miała przebłyski i zachowywała się w miarę normalnie.
Niestety w grudniu 2010 zmarła.
Nie potrafię powiedzieć czy twoja prababcia pożyje jeszcze czy nie, ale myślę że mój post przygotuję Cię na najgorsze.
Z całych sił życzę twojej prababci powrotu do zdrowia (normalności) oraz jeszcze paru latek szczęśliwego życia. ^^
Re: Czy to już "końcówa"?
Mogłam i ja obserwować takie przypadki..Co wnioskuje z nich? Myślę, że to do naszego mózgu docierają informacje, które on składa, układa w jedną ścieżkę dostosowaną do naszej rzeczywistości i zgodną z innymi ludźmi i oto dzieje się coś, co powoduje zmiany w tym odbieraniu i selekcjonowaniu na jedną linię, on przestaje już odbierać to co jest na nią nadawane i zaczyna przeskakiwać przez kanały, został rozregulowany. Przeszłość miesza się z teraźniejszością i.. przyszłością, a może nawet nie tylko tak, bo jeszcze na boki.
Ostatnio zmieniony wt wrz 27, 2011 9:30 am przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.