Ale do tematu! Próbowałam znaleźć w sieci od kiedy te światła laserowe wraz z muzyką (obojętnie jaką) zaczęły się „publicznie” pojawiać - t.j.; w którym roku i w jakim państwie? Od kiedy i gdzie? Niestety tego nie znalazłam, być może źle szukałam. Jeśli ktoś wie to poproszę o linki. Wspomniałam wcześniej, o tej jednej z pierwszych w-wskich discotec w al. Krakowskiej nie bez kozery. Było to w latach 1974-1976, ale chyba pierwsza odbyła się w 1974 roku. Byliśmy na tej impresie całą „paką” - około 10 znanych sobie doskonale osób. Nie chciałam opisywać co te ówczesne dyskotegowe światła z nas zrobiły aby nie zostać obśmianą. Ale jednak napiszę…. Bo to może ważne w tym „laserowo-muzycznym” temacie…..
W tamtych czasach cała młodzież chodziła ubrana w t.zw. elastiki. Panowie mieli koszule ze sztucznych tworzyw, a panie bluzeczki typu „boukle” i spodnie „a,la dzwony” z grempliny (może crempliny) . Jednym słowem ciuchy ze sztucznego tworzywa. No…, co bogatsi mieli na sobie bawełniano-lniane dżinsy z pewexu. Jedyne co nie było ze sztucznych tworzyw to nasza bielizna. Z tym, że tu odwrotnie, ci co bardziej bogatsi mieli sztuczną pewexowską bieliznę. I do czego zmierzam? Ha, ha, możecie się śmiać, ale te” laserowe” światła powodowały, iż panny tańczące w tych stilonowych boukle bluzeczkach i gremplinowych spodniach, czy spódniczkach, na parkiecie postrzegane były tylko w majtkach i biustonoszach, a panowie, którzy mieli spodnie ze sztucznej tkaniny tylko w slipach… Ha…, no było śmiesznie…, bo gorzej było z pannami co to pewexowska bieliznę nosiły. Ale co było najgorsze, że myśmy, to traktowali zupełnie zwyczajnie. Nikt się wtedy nie próbował zdziwić i zapytać dlaczego?, co to było? itd.. Fajnie było, bo młodzi byliśmy. Pewnie było też tak, że każdy z nas - zakompleksiony, zaszczuty przez tamten system, w kiepskiej kondycji materialnej nie chciał się przyznać, ze coś takiego widzi pierwszy raz. Udawaliśmy więc jedno przed drugim, że tacy światowi jesteśmy… więc po co dyskutować? Tak mi się z perspektywy czasu wydaje.
Muszę pogadać na ten temat z moim ówczesnym narzeczonym. Tu muszę dodać, że był on wtedy proszony do tańca głównie przez panów. Pewnie wszystko przez piękne długie blond włosy, które wtedy posiadał. No i oczywiście twarz anioła, ale aniołem nie był. Pozdrawiam także tego anioła jeśli to czyta.
