Strona 4 z 4

Re: Lech Dokowicz- Objawienie ?

: wt sty 03, 2012 6:24 pm
autor: Katarzyna_1
Widzę Adax, że choć młody jesteś (chyba młody) to pojmujesz temat. Na szczęście trochę inaczej niż poprzedni rozmówcy. Nie mam zamiaru bronić p. Dokowicza, bo nie wiem, nie jestem nim i nie wiem jak większość z nas czego i jak doświadczył. On tylko o tym wie i on o tym może zaświadczać, mówić, przekonywać…itd. My tylko możemy mu wierzyć bądź nie. Znów tylko kwestia wiary pozostaje. Dokładnie tak samo jak w moim i Danut przypadku. Nie zmuszamy nikogo do niczego. Zwyczajnie opisałyśmy swoje historie. Nie musicie wierzyć.

Ale do tematu! Próbowałam znaleźć w sieci od kiedy te światła laserowe wraz z muzyką (obojętnie jaką) zaczęły się „publicznie” pojawiać - t.j.; w którym roku i w jakim państwie? Od kiedy i gdzie? Niestety tego nie znalazłam, być może źle szukałam. Jeśli ktoś wie to poproszę o linki. Wspomniałam wcześniej, o tej jednej z pierwszych w-wskich discotec w al. Krakowskiej nie bez kozery. Było to w latach 1974-1976, ale chyba pierwsza odbyła się w 1974 roku. Byliśmy na tej impresie całą „paką” - około 10 znanych sobie doskonale osób. Nie chciałam opisywać co te ówczesne dyskotegowe światła z nas zrobiły aby nie zostać obśmianą. Ale jednak napiszę…. Bo to może ważne w tym „laserowo-muzycznym” temacie…..

W tamtych czasach cała młodzież chodziła ubrana w t.zw. elastiki. Panowie mieli koszule ze sztucznych tworzyw, a panie bluzeczki typu „boukle” i spodnie „a,la dzwony” z grempliny (może crempliny) . Jednym słowem ciuchy ze sztucznego tworzywa. No…, co bogatsi mieli na sobie bawełniano-lniane dżinsy z pewexu. Jedyne co nie było ze sztucznych tworzyw to nasza bielizna. Z tym, że tu odwrotnie, ci co bardziej bogatsi mieli sztuczną pewexowską bieliznę. I do czego zmierzam? Ha, ha, możecie się śmiać, ale te” laserowe” światła powodowały, iż panny tańczące w tych stilonowych boukle bluzeczkach i gremplinowych spodniach, czy spódniczkach, na parkiecie postrzegane były tylko w majtkach i biustonoszach, a panowie, którzy mieli spodnie ze sztucznej tkaniny tylko w slipach… Ha…, no było śmiesznie…, bo gorzej było z pannami co to pewexowska bieliznę nosiły. Ale co było najgorsze, że myśmy, to traktowali zupełnie zwyczajnie. Nikt się wtedy nie próbował zdziwić i zapytać dlaczego?, co to było? itd.. Fajnie było, bo młodzi byliśmy. Pewnie było też tak, że każdy z nas - zakompleksiony, zaszczuty przez tamten system, w kiepskiej kondycji materialnej nie chciał się przyznać, ze coś takiego widzi pierwszy raz. Udawaliśmy więc jedno przed drugim, że tacy światowi jesteśmy… więc po co dyskutować? Tak mi się z perspektywy czasu wydaje.

Muszę pogadać na ten temat z moim ówczesnym narzeczonym. Tu muszę dodać, że był on wtedy proszony do tańca głównie przez panów. Pewnie wszystko przez piękne długie blond włosy, które wtedy posiadał. No i oczywiście twarz anioła, ale aniołem nie był. Pozdrawiam także tego anioła jeśli to czyta. :D

Re: Lech Dokowicz- Objawienie ?

: wt sty 03, 2012 6:50 pm
autor: Katarzyna_1
Muszę tu coś dodać. Bo coś mi uciekło i nie każdy pewnie zrozumiał. Chodzi o blond anioła. Tak..., wtedy to był nasz temat zastępczy, bo nie chcieliśmy rozmawiać o tym co się wydarzyło. Więc gadaliśmy zwyczjnie, sorry ale o pedłach....

Re: Lech Dokowicz- Objawienie ?

: śr sty 04, 2012 1:35 am
autor: TrueLobo
Biała koszula też ci w ultrafiolecie, czy czym tam, na dyskotece będzie świecić na fioletowo.



Tylko pytanie co z tego. Bo mam wrażenie, że zaraz dojdziemy do mormonów i jakiejś "ochronnej bielizny"

Re: Lech Dokowicz- Objawienie ?

: sob sty 07, 2012 9:44 am
autor: Zbyszek
E, dusza sie tak szybko nie zdzira, ale Lecha pogonilo, haha ,.))

pozdro