Strona 4 z 16

Re: Kontrola umysłu a wykorzystywanie potęgi umysłu

: śr gru 11, 2013 6:47 pm
autor: danut
blokowan- Ty nie zrozumiałeś -  manipulacyjne oddziaływanie myśli, klątw, voodo, hipnozy i inne techniki zmanipulowania umysłów ludzkich są faktem, obrzydliwi są ci, który nimi się posługują, ale ta wiedza oparta jest na prastarych praktykach i ciemnocie, a nie na nowoczesnej technologi. Każą ci myśleć, że nasz czip i jesteś bezbronny wobec tego, taką myśl zaszczepiają po to, abyś właśnie stał się nikim, a tymczasem wszystko co masz, to masz siebie i bez niczego możesz postawić się swoją mocną myślą i uwolnić od cudzych, do tego potrzeba i rozumu, i czystości własnego umysłu i  czystości jego intencji. Jeszcze nic nie potrafiło oddziaływać na nas jeśli w to nie uwierzyliśmy i tym samym nie pozwoliliśmy temu działać.

Re: Kontrola umysłu a wykorzystywanie potęgi umysłu

: ndz gru 15, 2013 5:29 pm
autor: blokowan
To w takim razie zapomnij o prastarych technikach, skup się na nowoczesnych technologiach zdolnych do kontrolowania umysłu, odczytywania myśli itp bo to jest zagadnienie jakim chciałbym Was zainteresować.. Mikro implanty a stymulowanie umysłu, przesyłanie bodźców na odległość dzięki implantom. Nie każą, tylko mówili o tym na głos, czasem nie mówili wprost ale można było to zrozumieć gdy mówili np na roboty "pluskwy" itp po prostu nie kryli tego przede mną, wiedzą doskonale że wszędzie będą ludzie zwodzić mnie od tego co mam do przekazania. Lub raczej tych co to będą czytać. To się dzieje wszędzie, ale zaznajomionych z tym procederem jest wielu, najwięcej kłamstw mają do powiedzenia, którymi chcą narzucić swoja rację. Implanty ja wyczuwam, gdybyś była z moich okolic moglibyśmy się spotkać bym pokazał w którym miejscu można wyczuć na karku, ale to wciąż nie jest dowód, prawda ? W uszach nie mam jak pokazać, zdjęć MRI jeszcze nie mam.. nie chcę zawsze wątpiących namawiać by zmienili zdanie bo to niemożliwe, już trochę o tym pisze, zawsze się trafiają tacy ludzie, robiący chlew z ważnego dla mnie tematu.

Re: Kontrola umysłu a wykorzystywanie potęgi umysłu

: wt gru 24, 2013 5:06 am
autor: MichalG
Cześć blokowan. Zarejestrowałem sie na tym forum tyko dla tego że sam jestem/byłem w podobnej sytuacji. Ale po koleji. Kiedyś byłem/jestem (bo podobno z tego sie nie wychodzi jak się już raz weszło) pewnej sekcie ukrywającej sie pod płaszczykiem chrześcijaństwa. Dodam że sam siebie mam za człowieka bardzo naiwnego którego małe dzieci nawet robią w "bambuko", no niestety łatwowierny jestem bardzo i musze sie ostro pilnować żeby nikt nie wyprowadził mnie w pole. Pewnego dnia poszedłem do lidera sekty wspomnianej wyrzej i powiedziałem że wezmę i go zdemaskuję na oczach reszty wiernych, za to że jego manipulacje wywarły na moją osobę taki wpływ że zmarnowałem klika lat zycia i myśląc że robie "dobrze" podjołem wiele błędnych decyzji. Jakiś czas potem zauważyłem że ludzie których miałem za przyjaciół masowo zaczeli mną manipulowac, odwracać się odemnie, traktować jak wroga. Kiedyś czytał praktycznie codziennie o sposobach manipulacji człowiekiem, o nlp, etc... i umiem doskonale rozpoznac większość technik manipulacyjnych. Nagle, ci ludzie ni z tąd ni z owąd zaczeli mi wmawiać że mam coś z głową, że to rozdwojenie jaźni, paranoja etc... wtedy uż wiedziałem że coś jest nie tak. Kiedy to nie skutkowało zaczeli sie robić wobec mnie beszczelni, aroganccy. Ogólnie wiesz o co mi chodzi... ktoś ci się patrzy w oczy usmiechając sie (jednak nie jest to szczery serdeczny uśmiech a jedynie cynizm który zdradza sie za nadto przymróżonymi oczami i uniesionym podbródkiem), usmiecha się mówiąc co u ciebie ale myśli "ch ci w d" (sory za slownictwo jednak nie umiem tego lepiej wyrazić). Właśnie takie sytuacje mnie spotykały. Wiesz, typowy zamierzony brak szacunku, ignorancja buta i pycha, ogólnie traktowanie mojej osoby z góry, jak zwierze jakieś. Do tego ten mastering (tak zwana sztuka zniewalania. nie wiem jak to określic tak do końca ale mastering działa na zasadzie relacji master-slave czyli relacja pana w stosunku do niewolnika). Traktowany tak byłem, i w sumie nadal jestem przez całą tą grupe związaną z tą pseudo-religijną sektą.  No ale demaskowałem ich jakby nie było ( co oczywiscie spotykało sie z całą masą szyderst z mojej osoby.) Wiesz, oni drwią z ciebie dla tego że widzą że jestes inteligentny, masz dużo wiedzy (co z reszta wynika z twoich postów), i dla tego stanowisz dla nich zagrożenie (ja w sumie też stanowię i dla tego jestem w podobnej sytuacji). Ma to za zadanie zniszczyć twojego ducha, zabić twoją pewność siebie abys stał się słaby. Im na tym zalezy.  Nie wiem ile w tym pawdy ale takie relacje z tymi ludzmi, przynajmniej w moim przypadku, wyglądają jak relacje żyda z chrześcijaninem (czyli żyd ma chrześcijanina za zwierze [jak to żyd] a chrześcijanin stara się nadstawiać drugi policzek, byc miłosierny i przebaczać mimo wszystko [jak to chrześcijanin]) Poza tym co dziwne, w tym "kościele" gloryfikuje się żydów natomiast drwi i szkaluje kościół katolicki, co uważam nie jest wcale normalne.  Pamiętam jak pewnego dnia byłem u jednego kolegi (który potem okazał się byc jednym z elementów tego "spisku" i coś rozmawialiśmy na temat spisku bankowego w usa. Chłop siedział i słuchał, chciał się przekonac (nie wiem w jakim celu) ile wiem na ten temat i po jakimś czasie zobaczyłem że szczena mu opadła i był wyraźnie zaniepokojony tym że tyle wiem w temacie. Nagle do pokoju wpadł jego stary i na siłe, zaczoł mi wmawiac że zadne spiski ine istnieją, że to głupi ludzie tylko wierzą w takie rzeczy że to niedorzeczne i wogole. Wydawało mi się to podejrzane że ktoś zabiera takie stanowisko de facto nawet nie wiedząc o czym rozmawiamy. I wogole pytanie; czemu tak bardzo temu  komus zależało żeby zmienić moj pogląd w danej kwestii, czyzby konflikt interesów? Może bał sie że ktoś złapie trop i po nitce dojdzie do sedna? Odleciałem troche od tematu, sorry. Blokowan, nie masz żadnych słuchawek ani mikrofonów w głowie. To wszystko są bardzo silne sugestie. Działa to na takiej zasadzie że jak ktoś ci wmówi coś, w pewien sposób (jeszcze nie odkryłem jak to sie robi dokładnie ale sie dowiem :D) to taki komunikat/przekaz/słowo/zdanie ma taką moc oddziaływania że tworzy ci nowe połączenie neuronalne w mózgu. To ci poprostu zostaje w podświadomości. I teraz tak, kładziesz się spać, relaksujesz się jak to przed snem, mózg zaczyna wchodzic w stan alfa... i się zaczyna. Podświadomość sama z siebie w takim stanie zaczyna niejako projektować to co ktoś ci powiedział, tak jakby najnowsze programowanie znajdowało się na samym wierzchu. Nie wiem jak ci to precyzyjnie wytłumaczyć... Poprostu w stanie kiedy zaczynasz się relaksować przed snem twoja świadomość niejako zaczyna "dryfować" i dla tego takie mysli napływają ci do głowy. To nie jest tak że ktoś ci je projektuje przez jakieś głośniki czy słuchawki w głowie czy uszach.  Pewni ludzie sami mówią w taki a ni inny sposób takie a nie inne treści, tylko dla tego zeby potem wprawiały cie one w jakąś paranoje. Popatrz, ktoś ci mówi coś niepzyjemnego - im mocniej weźmiesz to do siebie, im bardziej się tego przestraszysz - tym mocniej wryje ci się to w podświadomość i tym mocniej będzie na ciebie oddziaływac w przyszłości.  Ktoś kiedyś wymyslił że można w umysle zdrowego człowieka wytworzyć chorobe psychiczną tak jakby z zewnątrz, np przez poddawanie go traumie non stop, krok po kroku. Do tego dochodzi wmawianie, sugerowanie imputowanie pewnych zachowań i myśli. Jeśli kilka osób które się zmowią przeciwko tobie i bedą ci wmawiac że jesteś chory psychcznie, to staniesz się chory psychicznie w momencie kiedy im uwierzysz. To niejako jest spisek. Nie jesteś jedyną osobą która padła ofiarą takiego knucia. Takich jak my jest wielu, poważnie. Pytanie tylko czy ktoś się na nas w ten sposób mści czy moze poprostu robi to dla zabawy/treningu. I nie myśl o tym za dużo bo właśnie myślenie o tym sprawia że czujesz sie przez to gorzej.Ja tez tak mialem ale w koncu pomyślałem tylko "ch wam w d" i że jeszcze nadejdzie czas kiedy to ja sie nimi bede bawił jak oni mną teraz i zamknołem ten temat. Od tej pory te jazdy się skończyły. I jeszcze jedno na koniec, jesteś mądry człwoieku ze zauważasz takie rzeczy. Wielu ludzi poddanych tego typu działaniom nawet nie zdaje sobie sprawy ze stosowanych na nich technik. Załamuja się i leca do psychiatry. Polecam obejrzec film "dziecko rosmary" polańskiego to wtedy lepiej zrozumiesz model tej całej teoriii/praktyki spiskowej. Jeszcze słowo do osób które mnie po niku na forum rozpoznają i wiedzą kim jestem. Wiecie że to co mi zrobiliście jest czystym złem. wiem że tu zaglądacie i teraz pewnie już knujecie jakby mi tu kolejny raz zaszkodzić. Chcieliście zrobić ze mnie koziołka ofiarnego? No niestety nie uda wam się. "chcieliście wydymać freda to teraz fred was wydyma" / "kamień który odrzucili budowniczowie stał się kamieniem wegielnym". Pozdrawiam cały wasz klubik i tą sekciarską organizację pioracą mózgi naiwniakom. 

Re: Kontrola umysłu a wykorzystywanie potęgi umysłu

: wt gru 24, 2013 5:11 am
autor: MichalG
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="blokowan" data-cid="110544" data-time="1386685931">Nie chce mi się powielać tego co już napisałem, a nie dociera do kilku przemądrzałych osób.. Przeczytaj wszystkie odnośniki z zalinkowanej strony poniżej, opisy ofiar na których stosuje się broń psychotroniczną, kontrolę umysłu. Zauważ że to się dzieje na całym świecie, ten proceder nie ma narodowości, nie uwzględnia konstytucji, ani żadnych praw ponad tymi które sami kontrolerzy stanowią. Sprawdź to: http://niniwa22.cba.pl/stronamd.htm Czy od tego zaczyna się NWO ? Rząd światowy ? Sam sobie odpowiedz, bo to proste jest, jeśli wyrzuci się ze swojej głowy ograniczenia.</blockquote> Ofiarami tego procederu stają sie ludzie inteligentni ale sprawiedliwi i czyści na duchu. Dla czego właśnie dobrzy a nie źli? Bo dobrzy są jak Jezus/Neo z  matrixa i im chodzi o obnażenie prawdy tak żeby cała reszta mogła przejrzeć na oczy. Tacy ludzie są niewygodni dla systemu/establishmentu gdyż mają predyspozycje do tego aby zbierając wszystkie informacje razem do kupy mogli ten system obalic. Właśnie dla tego padają ofiarą  takich praktyk które mają za zadanie doprowadzić takie jednostki do samo-eliminacji. 

Re: Kontrola umysłu a wykorzystywanie potęgi umysłu

: wt gru 24, 2013 9:17 am
autor: Zbyszek
Czytalem wlasnie te artykuly, z podanego przez MIachala linka,,,,, fascynujaca historia. Mnie sie podobala, choc taka straszna. Sam nie mialem  latwiejw zyciu, tyle ze siebie nazywam cialkofrenikiem. Opisy dotycza zmiennych stanow swiadomosci. Wszystkim cierpiacym nastepstwa kontroli umyslow,   zamiast biadolenia i utyskiwania jak to zle, zalecam solidna obserwacje wlasnego wnetrza. W sumie bez  takich porzezyc, czlowiek nie jest w stanie wykryc  funkcjonowania cial niefizycznych. To one wlasnie plataja takie figle. Manipulacja manipulacja, ale zastanowcie sie dlaczego takie jaja sa w ogole mozliwe. Skad bierze sie ten caly asortyment utrapien. To wlasnie sa dymensje i ch twory. Kto za zycia sie nameczy, ten potem, po smierci ma latwie, staje sie lekarzem duchowym. Niby zadna rekompensata, ale zaczekajcie, Kiedys wasze doswiadczenia beda niezwykle cenne. Po smierci, wlasnie to pole doswiadczen pelne utrapien, wiezi zmarlychi w piekle. Wlasnie tak sie tam cierpi, w ten sam sposob!!!!Wtedy tacy doradcy, ze zrozumieniem zjawisk umyslowych sa w cenie:))) Dostaniecie kiedys zaplate, nie pekac:)))

Re: Kontrola umysłu a wykorzystywanie potęgi umysłu

: wt gru 24, 2013 11:53 am
autor: robrep
MichalG - ale ty mówisz o zupełnie innej sprawie. Byłeś w sekcie, która Cię wykorzystywała dla swoich konkretnych celów. To jest niestety bardzo smutne. Aparat państwowy nie ma narzędzi, aby walczyć z taką manipulację, mimo, że wie że tak jest, bo ludzie którzy są w sekcie, są przekonani, że otrzymują pomoc, a potem już tracą rozróżnienie kto im pomaga, a do czego są używani. Nikt nie neguje istnienia sekt, nastawionych na manipulację ludźmi. I właśnie podałeś najlepszy przykład na to, że nie trzeba nie wiadomo jak zaawansowanych chipów, aby kontrolować innych. Ryzyko wpadki jest małe, koszty małe, zyski duże. W takim działaniu jest i sens i logika.

Re: Kontrola umysłu a wykorzystywanie potęgi umysłu

: wt gru 24, 2013 12:11 pm
autor: blokowan
Zadziwia mnie jak kilkoma prostymi nieargumentowanymi zdaniami obalacie całe moje zeznania dotyczące implantów...Nie pisze scenariuszy, nie traciłbym czasu na pisanie nierealnych historii, brak Wam znajomości wartości drugiego człowieka, dlatego takie przestępstwa, elektroniczne niewolnictwo jest tak łatwo przez was akceptowalne.Ten proceder dobrze jest zakorzeniony w naszym społeczeństwie, widzę to wśród bardzo wielu ludzi. Najgorsze że Oni sami zachowują się jak bezduszne roboty, a mi zrobili coś o wiele gorszego bo zacząłem żyć jak człowiek, widzieć i rozumieć więcej, widocznie taki stan umysłu jest dla Nich wszystkich niebezpieczny, mając taką armie wyszkolonych sługusów wśród normalnych ludzi, nigdy nie wiadomo z kim rozmawiasz bo zachowują się normalnie jak każdy z Nas..To oni są posłuszni dobrowolnie dla tego procederu, nie walczą z tym, a nikt z Nas samodzielnie nie poradzi sobie z tą konspiracją. zdjęcia implantów X-Ray i MRI, filmy E: Jeśli ktoś z Was ma otwarty umysł, zwróć uwagę jak bardzo zaprzecza się istnieniu ludzkich implantów, wszczepów które są udokumentowane na całym świecie. Walczy się z ujawnieniem tego co wywołało by panikę w społeczeństwie, wszystkich z psychiatryków powinni przebadać na istnienie implantów, paranoidalnych, wtedy byście zobaczyli co tak na prawdę się dzieje..Im bardziej niektórzy temu zaprzeczają, wręcz agresywnie traktują takie relacje, tym więcej prawdy musi w tym być.. ja wiem jak jest, ale w tym momencie próbuję was nakłonić do myślenia, komu zależy by to wciąż było w tajemnicy przed Wami ? Kto nie chce potwierdzenia że większość z Nas jest już za implantowane, Oni o tym wiedzą, ale korzystają z tej elektroniki przeciwko innym ludziom, to się nie może wydać !ale nie am w tym logiki, przecież nikt nie chce słyszeć cudzych myśli, nikt nie chce kontrolować drugiego człowieka... nawet gdyby standardowe słuchawki i mikrofon dostawali do wszczepienia za darmo.

Re: Kontrola umysłu a wykorzystywanie potęgi umysłu

: wt gru 24, 2013 12:45 pm
autor: robrep
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="blokowan" data-cid="111064" data-time="1387887101">Kto nie chce potwierdzenia że większość z Nas jest już za implantowane, Oni o tym wiedzą, ale korzystają z tej elektroniki przeciwko innym ludziom, to się nie może wydać !ale nie am w tym logiki, przecież nikt nie chce słyszeć cudzych myśli, nikt nie chce kontrolować drugiego człowieka... nawet gdyby standardowe słuchawki i mikrofon dostawali do wszczepienia za darmo.</blockquote>Większość jest już zaimplantowana, teraz to już jazda bez trzymanki.

Re: Kontrola umysłu a wykorzystywanie potęgi umysłu

: wt gru 24, 2013 2:20 pm
autor: danut
Jeśli ktoś z nas" ma otwarty umysł" blokowan to doskonale rozumie z czym mamy tu do czynienia i kto wymyślił ten pomysł z elektroniką odwracjąc  nim uwagę od rzeczywistego problemu z jakim ludzie stykają się od zawsze i na jaki są narażani. MichalG po części go przedstawił. Jak dla mnie te czipy i kierowanie nimi, spiski i grube nici to kolejna próba przestraszenia motłochu, aby nie potrafił się bronić, aby czuli się inwigilowani, zastraszeni przez odgórną władzę i  jej możliwości.. hahahh tymczasem stery przejmują "cienkie bolki' i to oni próbują sekciarsko wpłynąć na nasze umysły przez stare jak świat sposoby. Czym się posługują?- sugestią - pisałam to tysiąc razy.MichalG i robrep zapraszam do mojego tematu o innych rzeczywistośćiach- wkleiłam tam taki post, tu go zacytuję raz jeszcze : "Czy dostrzegliście także mechanizmy manipulacji  o tą prawidłowosc opartą w swoim życiu?.....Gdzieś 10 lat temu w mediach głośno było o pewnej sprawie zabójstwa biznesmena w Warszawie na oczach jego żony. Żona jako świadek tragicznego zajścia widziała i rozpoznała pracującą u nich kobietę jako sprawczynię tej zbrodni. Rzecz w tym, że owa kobieta miała niepodważalne alibi i tragicznie podjęła się walki w samoobronie, jako, że to nie ona uczestniczyła w owych zajściach. Biegli a nawet psychiatrzy nie potrafili tego konfliktu rozgryźć. Nie mam wiadomości o tym jak zakończyła się ta sprawa.Początek lat osiemdziesiątych. Był festyn 3 km od mojego wówczas miejsca zamieszkania. Ze znajomymi, podjechałyśmy tam na dwóch motorach.Wracając do tego dnia.. Był to słoneczny letni dzień, popołudniowa pora, w grę nie wchodził żaden alkohol, ani inne używki mogące obniżać sprawność umysłu, dawać halucynacje, itd. wszyscy byli świadomi, trzeźwo odbierający rzeczywistość.Na prośbę koleżanki oddaliłyśmy się od motorów i od owych chłopców już tam na miejscu.. Ona niby "za potrzebą”.  Mnie nie chciało się przedzierać przez pola, aby dotrzeć do kawałek dalej oddalonych krzaków i jej towarzyszyć, więc zaproponowałam jej, że poczęłam na nią na asfaltowej drodze...Trochę to trwało, ogólnie wszędzie było tłoczno, mijało mnie sporo znajomej młodzieży, i tak dziwnie się czułam czekając tam na nią. Nagle wykorzystując właściwie to, że jest tam spory tłok podbiegła do mnie "jakaś nieznajoma mi dziewczyna"- (tak rozpoznałam, brunetka, a koleżanka była blondynką), wręczając mi reklamówkę tej koleżanki, jako, że ona gdzieś musiała pójść i później wróci..Bardzo mnie to zdziwiło, ok. miejscowość mnie znana, miałam tam mnóstwo swoich znajomych, ale ona??  Jakie sprawy, gdzie, za czym miałaby się udać i po co??Wracałam do kolegów z tą reklamówką, ale okazało się też, że na miejscu pozostał tylko jeden z nich, a tego mojego przyjaciela tylko jego motor.To ten chłopak zauważył, że na wierzchu upakowanej reklamówki znajduje się bluzka tej koleżanki, w którą dosłownie przed chwilą była ubrana, ja skojarzyłam też, że przecież była wcześniej i rozmowa o tym, że ona nie miała przy sobie zamiennego ubrania przyjeżdżając do mnie, zerknęliśmy tam i był tam cały komplet jej ubrania, a nawet portfelik.  Zaczęło mnie to niepokoić, właściwie zaczęłam martwic się, czy coś się jej nie stało, czy nawet nie potrzeba będzie jej szukać w tych krzakach, bo jak to.. naga tam by została..?W tym samym czasie zaczęło tworzyć się duże zamieszanie, podszedł do nas jeszcze jeden kolega, pytając mnie co ja tutaj robię skoro widział mnie i to dopiero co w zupełnie innym miejscu ze wspomnianym kolegą, tym, który tu miał motor..Wytrzeszczaliśmy oczy, patrzyli tam i rzeczywiście i ja sama dostrzegłam, że on nadal z kimś idzie, ale oddalając się od nas, a nie podchodząc.. Tymczasem ten trzeci ze znajomych tak zaintrygowany tym wszystkim pobiegł gdzieś i zaczął śledzić sytuację, ja byłam jakaś zdezorientowana i nie mogłam załapać, nawet o co w tym chodzi, próbując tylko czegoś dowiedzieć się od drugiego z kolegów, ale ten tak samo nie wiedział ani co ma mi powiedzieć i co sam ma o tym myśleć. Zwłaszcza, że w pewnym momencie, znajomy dochodzący wcześniej do nas przywołał mnie, aby podejść do milicyjnej nyski, którą sam zaczepił, a ja musiałam poprzeć jakieś jego zeznania potwierdzając tylko swoje dane osobowe. W tym zamieszaniu, to jemu też pozostawiłam pod opieką reklamówkę owej koleżanki.Po jakimś czasie.Zjawił się dobrze mi znany przyjaciel, mocno podenerwowany, a z zupełnie z przeciwnej strony nadchodziła koleżanka, ubrana po staremu. Nie było jednak czasu, aby to rozpatrywać jakimże sposobem, gdyż oboje zaczęli pleść niezrozumiałe dla mnie rzeczy, siać panikę nadając nerwowość chwili i wprowadzając zamieszanie  np. co ja tutaj robię, powinnam pilnować swoich dzieci i męża( halo.. nie byłam wtedy mężatką, nie miałam dzieci, a on przecież doskonale mnie znał i sam tutaj zaprosił :) ) , a nie trwonić czasu na samotne imprezy, bo to moja siostra chyba oszalała i pobiegła nad rzekę, chyba się utopić..Szliśmy razem, więc w kierunku tej rzeki, choć oczywiste, że ja w to zupełnie nie uwierzyłam.  Przecież moja siostra to odpowiedzialna kobieta, tak już mężatka, oj, szczęśliwym trafem właśnie nadjeżdżała w tym samym czasie samochodem ze swoją rodziną drogą do naszego rodzinnego domu..Kolega, z którym cały ten czas byłam w kontakcie zaczął się śmiać, zatrzymał nawet mojego szwagra, próbując przywołać ku samochodowi roztrzęsionego swojego kolegę i go oprzytomnić..Koleżanka za to, choć już występująca w swojej osobie nadal odgrywała sceny.. Doprowadzając do takiej zmiany postrzegania rzeczywistości i faktów, że wspomniany kolega nagle skoczył z mostu próbując ratować topielca, ale okazało się, że tam w wodzie pływał sobie- uwaga! mój stary sweter, wyciągnął go..ja zaś uznałam, aby go wyrzucic bo i tak nic już z niego, ale zaczęłam rozmyślać też za niemożliwe znalezienie go  tutaj i w tym miejscu.. Na to wszystko spotkałam jeszcze inne znane mi dziewczyny, które poinformowały mnie, że widziały jak ta moja koleżanka biega w ubraniu po rzece i głębokiej wodzie..Opowiedziałam tę scenę, aby pokazać w bardzo dobitny, obrazowy, chociaż aż nieprzeciętny sposób w jaki można zmanipulować czyjejś widzenie, jak sugestią wmówić komuś to co on ma widzieć, a nie to co rzeczywiście ma miejsce..Przyjaciel patrzył na mnie, wymieniał zdania w rozmowie i nie uświadamiał sobie tego, że to ja jestem, wymyślał prowadzony obcą sugestią, że jestem swoją siostrą, a przecież doskonale mnie znał!  Oczywiste jest dla mnie też to, kto w tej sytuacji pokierował jego postrzeganiem i odbiorem rzeczywistości. Materiał godny rozważania i własnych przemyśleń, czy przeciętna osoba też może odkryć i ogarnąć cudze techniki skomplikowanych manipulacji? Co się wtedy z nią dzieje i jak wpływa na jej świadomosc, a nawet jej życie?".... I wiecie co mi tam odpisały osoby... Hmm ta dziewczyna niewinna, następna ofiara...- Nie widzicie o jaka grę w tym chodzi? Jak dla mnie to jasno wskazuje na usprawiedliwianie się manipulatorów, toż oni nie wini, wszystko w rękach u góry, biedne ofiary elektronicznej manipulacji. :InLove: Proszę ocenćie, czy ta dziewczyna była taką słodką, niewinną, zmanipulowaną ofiarą, czy manipulatorką wykorzystującą sugestie, chamstwo, spekulacje, kłamsta i nie potrzebowała do tego żadnych sztucznych nadajników?  

 

Re: Kontrola umysłu a wykorzystywanie potęgi umysłu

: wt gru 24, 2013 4:11 pm
autor: Zbyszek
Mi się podobała relacja życiowa Aleksandra Zielińskiego w podanym przez Michala linku, opowiadającego o swoich problemach, ciągnących się za nim cale życie. Duza odwaga z tymi opisami zaburzeń. Wartosciowe:)))  Szkoda tylko , ze nie trafił przez cale życie na konkretna pomoc. Obciążając świat nie zauważył, iz sam stymuluje własne problemy. Podobne stany świadomości osiągam sam i to bez oprawców.  Ciężko będzie mu się połapać, iz nie musiał się tak strasznie namęczyć, bo nawet  najsprytniejsze czipsy, nie są w stanie az tak zmasakrować komuś tak życia.