Strona 4 z 11

Re: Bliskie spotkania z kosmitami w Polsce (Debata ufologiczna)

: pt sty 09, 2015 11:34 pm
autor: Arek 1973
<blockquote class="ipsBlockquote">Lubie mieć jednak takie rzeczy na półce niż w ebookach. </blockquote>Ja też wolę mieć na półce ale ebookami nie gardzę, widzę nawet pozytywne cechy, na przykład gdy chcę coś przetłumaczyć bo  do końca nie rozumię to potrzebuję tylko kilka kliknięć  i tekst już jest w translatorze,  albo żeby podzielić się informacją   na forum to też  nie trzeba przepisywać a wystarczy skopiować  i wkleić, jest łatwiej niż z papierowej książki.Uczę się angielskiego  z 2 powodów: żona powiedziała  że nigdy nie pojedzie na wczasy do krajów gdzie trzeba znać angielski dopóki nikt z nas nie umie, oraz z powodu ciekawych relacji , raportów w jęz. angielskim  o paranormalnych zajściach które dzieją się na bieżąco. Nie chciałem czekać aż ciekawe zdarzenia  z np: USA zostaną kiedyś spisane jako książka a potem znów czekać aż jakieś wydawnictwo  przełoży to na polski  lub niemiecki. Dlatego od dłuższego  czasu chodzę na angielski chociaż nasza grupa to starsi ludzie  i nauka idzie jak "krew z nosa", inni przestawają bo im zatrudno,  z nowymi trzeba początek powtarzać, dwie godziny tygodniowo to i tak b. mało. Ale nie czekam aż mnie nauczą,  sam biorę się za czytanie artykułów, translator  i  słownik pod ręką i uważam że warto, poznałem wiele raportów grupy NIDS, także badania innych badaczy, zabiera to dużo  czasu ale dopóki sprawia przyjemność to jest ok.Niekiedy bywało tak że na jakimś forum były wklejane zdjęcia np: kości  olbrzymów uznając to jako prawdę a dopiero po szperaniu  w internecie na  stronach po  angielsku okazywało się że to fejk albo kość w muzeum to nie kość a tylko odlew z  gipsu na podstawie relacji podróżnika który tą wiadomość miał z trzeciej ręki. Taka informacja nie była jeszcze przez nikogo przetłumacuona na niemiecki albo polski więc skąd mieliśmy wiedzieć.Pamiętam jak zjawiłem się tutaj na forum i też były ciekawe zdjęcia duchów  z Japoni, koledzy- tłumacze na prośbę przetłumaczyli mi  o co tam idzie bo  bardzo mnie to interesowało i chociaż już ich  na forum nie ma to dziękuję  za czas który dla mnie poświęcili.Co do tego pana Ch. i jego tłumaczeń,,,,hmmm, już kiedyś o tym był  temat, z jednej strony podzielam zdanie Piotrka ( Yan Polskee) bo nikt nie chciałby stracić pracy  z powodu rzeszy taki "tłumaczy",  z  drugiej strony  ci zawodowi tłumacze nie zawsze biorą się za tłumaczenie takich artykułów co  nas interesują, oczywiście  bo  nie ma zlecenia, nikt  za to nie zapłaci itd. Ja też  dla potrzeby nowych artykułów  i by  opisać ciekawe przypadki  z Niemiec albo i z innych krajów tłumaczyłem parę razy raporty MUFON-CES albo jakieś  artykuły. Naturalnie że byłoby łatwiej podać linka  gdzie  taki raport jest już po polsku i tam można by poczytać ale tak nie jest a koleżanki i koledzy są  ciekawi więc jak ugryżć ten problem?Miesięczniki jak nś,, i inne mają to  do siebie że jest tam wiele rzeczy ale  o  wszystkim, tak jak już wyżej napisano. Gdyby pisali tylko o ufo to docelowa grupa jest tak mała że wydawanie tego miesięcznika nie byłoby opłacalne, oni żyją  też z reklam, czy jakaś Polska grupa ufologiczna wykupowała by reklamy  ? myślę że nie. Patrzą by się jakoś utrzymać, a z tematyki ezoterycznej łatwiej się utrzymać niż z tematu ufo, ci  sprzedawają wszystko, talizmany, kamienie ochronne, wachadełka, piramidy energetyczne  itd. więc jest co  reklamować,  a ufolodzy nie mają takich możliwości.Niemiecki EXOPOLITIK też zaczynał swoją działalność jako typowy ufo- żurnal, proponując zainteresowanym członkostwo za 50 euro na rok (ponieważ podróże prezesa na kongresy na całym świecie bardzo dużo kosztują), wiele ludzi się pytało po co potrzebujemy następny klub mają już MUFON-CES, DEGUFO, CENAP i inne. Już w pierwszym roku EXOPOLITIK wziął pod swoje skrzydła także inne ezoteryczne tematy żeby w ten sposób ściągnąć więcej czytelników a tym samym paru nowych członków....To tyle  z mojej strony widzenia

Re: Bliskie spotkania z kosmitami w Polsce (Debata ufologiczna)

: sob sty 10, 2015 12:43 am
autor: Ronin
Ja kiedyś już rozwiązałem zagadkę ufo... Ale niestety w chwili obecnej nie pamiętam o co tam chodziło :) Wszystko to było zasługą leków które brałem na dotlenienie mózgu to były leki przepisane przez lekarza... I jak dzisiaj czytam na tym forum niektóre wpisy zwłaszcza w wątkach o innych stanach świadomość to mam wrażenie, że niektórzy forumowicze też dostali takie recepty. Niestety prawda wydaje się być dużo bardziej złożona ... Kurcze ten system wydaje się być tak zaprojektowany aby ciągle nas inspirował, ciągle jest troche przed nami, pokazuje nam język i ucieka... Może to o to chodzi o inspiracje i nasz rozwój aż osiągniemy odpowiedni poziom rozwoju np. aż wykształcimy w sobie duszę... :)

Re: Bliskie spotkania z kosmitami w Polsce (Debata ufologiczna)

: sob sty 10, 2015 1:14 am
autor: Arek 1973
<blockquote class="ipsBlockquote"> Wszystko to było zasługą leków które brałem na dotlenienie mózgu to były leki przepisane przez lekarza... I jak dzisiaj czytam na tym forum niektóre wpisy zwłaszcza w wątkach o innych stanach świadomość to mam wrażenie, że niektórzy forumowicze też dostali takie recepty. Niestety prawda wydaje się być dużo bardziej złożona ... </blockquote>Ronin, opisywałeś to już kiedyś  na forum, podasz  linka? albo   możesz rozwinąć Twoje myśli

Re: Bliskie spotkania z kosmitami w Polsce (Debata ufologiczna)

: sob sty 10, 2015 1:29 am
autor: Ronin
[quote name="Arek 1973" post="119609" time="1420852475"]Ronin, opisywałeś to już kiedyś  na forum, podasz  linka? albo   możesz rozwinąć Twoje myśli[/quote] Nie pamiętam żebym o tym pisał, ale mogło tak być, jedyne co mogę dodać to nazwę jednego z leków (ale trzeba je brać minimum kilka dni). W każdym razie po tej "kuracji" wszystkie problemy świata dawały się łatwo rozwiązywać oczywiście rozmyślałem wtedy też o ufo :) P.S lek to Adavin były też inne, ale ich nazw nie pamiętam...

Re: Bliskie spotkania z kosmitami w Polsce (Debata ufologiczna)

: sob sty 10, 2015 7:16 pm
autor: Lilith
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="arek" data-cid="119576" data-time="1420824639">Zygfryd Świerkowski z Poznania, też uważał zjawisko Ufo, generalnie jako wrogie ,ingerujące w życie zarówno świadków jak i badaczy w niekorzystny sposób .I chyba też łaczył je z powiedzmy złymi bytami. Takie odniosłem wrażenie słuchając jego wypowiedzi.  Zagórski tez ma niepochlebna opinię o obcych,kimkolwiek są. Z tego co pamietam jedynie Barski mówił pozytywnie o obcych. Na jednym ze spotkań ufo forum odbył sie taki panel dyskusyjny o właśnie zamiarach i stosunku obcych do ludzi.(kimkolwiek są i skądkolwiek pochodzą).</blockquote>Trudno się dziwić,że większość badaczy prędzej czy później dochodzi do wniosku,że UFO to wrogie zjawisko...wystarczy posłuchać paru opisów wziętych i już nie jest miło.Zjawisko też przykrywa ciężka zasłona tajemnicy,ukrycia ..kamuflażu. Podążając za logiką ukrywa się zwykle sprawy szokujące,drastyczne,takie,których druga strona nie zaakceptuje.Co jeżeli nie tylko nie jesteśmy koroną stworzenia jak wielu pragnie wierzyć ..jak im wpojono...ale bliżej nam do drugiej chrześcijańskiej prawdy ...pan twym pasterzem ;) i ktoś ludzkość zwyczajnie hoduje! To mogłaby być zdecydowanie za gorzka pigułka dla wielu ludzi na tej planecie do przełknięcia.A poza tym czy pasterz działa tak by mu się owce buntowały....ps.ja też lubię książkę w formie tradycyjnej ale dzięki panie x za paszport :) szkoda,że mój angielski to Kali mieć ...

Re: Bliskie spotkania z kosmitami w Polsce (Debata ufologiczna)

: ndz sty 11, 2015 12:50 am
autor: Arek 1973
<blockquote class="ipsBlockquote">W każdym razie po tej "kuracji" wszystkie problemy świata dawały się łatwo rozwiązywać oczywiście rozmyślałem wtedy też o ufo </blockquote>Aha ,  rozumiem....To  nie był  stan zrozumienia problemu,  to był stan zrozumienia wszystkich  możliwych problemów, czyli  tak zwany "odlot"

Re: Bliskie spotkania z kosmitami w Polsce (Debata ufologiczna)

: ndz sty 11, 2015 6:56 pm
autor: Ronin
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Arek 1973" data-cid="119643" data-time="1420937435">Aha ,  rozumiem....To  nie był  stan zrozumienia problemu,  to był stan zrozumienia wszystkich  możliwych problemów, czyli  tak zwany "odlot"</blockquote>Mam wrażenie, że to nie był "odlot", myślę, że odpowiednio dotleniony mózg jest bardziej wydajny i łatwiej było mi pozbierać pewne rzeczy w całość. To nie było coś na zasadzie prawdy objawionej, tylko raczej dojście do sedna pewnych problemów. Tzn. funkcjonowałem normalnie, ale jak np. zaczynałem zastanawiać się nad czymś zawiłym (o czym miałem jakieś szersze pojęcie) to okazywało się, ze po chwili zastanowienia wszystko wskakiwało na swoje miejsce i nadchodził taki moment "eureki"... acha to to tak funkcjonuje... :). Odpowiednio stymulowany mózg (w moim przypadku wg. słów lekarza tlenem), uzbrojony w pewne dane (które czasami zdobywa się latami) jest w stanie w pewnych warunkach poukładać wszystko dużo sprawniej niż najlepsze komputery... Najzwyczajniej w świecie myślało mi się szybciej, składniej i chyba  logiczniej (choć logika to może nie najlepsze słowo w tym przypadku)...

Re: Bliskie spotkania z kosmitami w Polsce (Debata ufologiczna)

: ndz sty 11, 2015 9:20 pm
autor: Pan.X
<blockquote class="ipsBlockquote">Przemek - Ja bym powiedział, że "system" w postaci mediów i różnych oszołomów oraz ufologów z klapkami na oczach za wszelką cenę chce ludzi utrzymać w tym intelektualnym więzieniu, UFO-kosmici. No i to im się udało niestety.</blockquote>

Z tym  według mnie nie do końca tak wygląda. Mam wrażenie, że debatujący Panowie zbytnio zagłębiliście się w jeden temat i przetwarzacie go na setki sposobów. Nie mówie, że to źle ani dobrze.

Tak odczuwam trochę, że akurat w tym okresie panuje u Panów ogólne zainteresowanie folklorem, legendy i mistycyzm przetwarzanie na czasy nowoczesne. Ale chodzi mi o to, że często zapominamy o ich technologii materialnej co wskazuje na ich pochodzenie pozaziemskie (nie mówie wszystkich jak dla mnie są to różne zjawiska tylko uznane wszystko za UFO).Tak jak wspomniałem tam kiedyś jest to dla mnie niedorzeczne, żeby latali sobie miliony km/h na jakieś światy, tak samo jest niedorzeczne dla mnie, żeby to wszystko mieszkało u nas na Ziemi  tylko ze "światów zmarłych", czy w jakichś bzdurnych Aghartah.

Pewien Fizyk powiedział właśnie dobrą teorię, mówiącą że nawet na pobliskich planetach w naszym układzie słonecznym może rozwijać się życie, lecz jest ono nie w takiej formie jakiej my w fizycznej, lecz odwrotnie. Chodziło mu właśnie o inny wymiar. Tak samo jest z naszym "światem zmarłych". Niby gdzieś jest u nas jest, ale nie wiadomo jak oni tam sobie widzą rzeczy.A ich statki mogą służyć właśnie do zaginania czasoprzestrzeni, żeby się tam szybciej przenieść , (zwężać odległość i czas), ścisnąć.  <blockquote class="ipsBlockquote">Arek 73 - Ja też wolę mieć na półce ale ebookami nie gardzę, widzę nawet pozytywne cechy, na przykład gdy chcę coś przetłumaczyć bo  do końca nie rozumię to potrzebuję tylko kilka kliknięć  i tekst już jest w translatorze,  albo żeby podzielić się informacją   na forum to też  nie trzeba przepisywać a wystarczy skopiować  i wkleić, jest łatwiej niż z papierowej książki.</blockquote>

W zasadzie wychodzi na to, że najlepiej mieć obydwie :)  <blockquote class="ipsBlockquote">Naturalnie że byłoby łatwiej podać linka  gdzie  taki raport jest już po polsku i tam można by poczytać ale tak nie jest a koleżanki i koledzy są  ciekawi więc jak ugryżć ten problem?</blockquote> Tak powinno być, wystarczy link i już problem z głowy ;) <blockquote class="ipsBlockquote">dyby pisali tylko o ufo to docelowa grupa jest tak mała że wydawanie tego miesięcznika nie byłoby opłacalne, oni żyją  też z reklam, czy jakaś Polska grupa ufologiczna wykupowała by reklamy  ? myślę że nie. Patrzą by się jakoś utrzymać, a z tematyki ezoterycznej łatwiej się utrzymać niż z tematu ufo, ci  sprzedawają wszystko, talizmany, kamienie ochronne, wachadełka, piramidy energetyczne  itd. więc jest co  reklamować,  a ufolodzy nie mają takich możliwości.</blockquote> Wszystko to napisane jest to prawda.

Przez to też Magazyn Ufo już nie zostawał wydawany. Było mało odbiorców, bo z roku na rok ludzie przestali się interesować. 

Ale jednak nie było w środku niego żadnych reklam. Jedyna reklama był to zazwyczaj Nexus i to z tej samej agencji.   <blockquote class="ipsBlockquote">Lilith - ps.ja też lubię książkę w formie tradycyjnej ale dzięki panie x za paszport  :) szkoda,że mój angielski to Kali mieć ...</blockquote>

Proszę.Właśnie dlatego mówię, jeśli coś jest albo istniało czemu się nie dzielić tym z innymi, tylko ściułaćdla siebie.Pani np. nie zna angielskiego na takim poziomie, a powiedzmy że chciałaby przeczytać akurat tą książkę.Nie rozumiem, też że Państwo mają tą książkę w wersji Polskiej od Ch-owskiego, ale mówią że tłumaczenie jest beznadziejne. No ale co z tego nawet. Jednak Panowie też sobie ją wzięli, ściągneli albo dostali po znajomości i jakoś nikt oburzenia nie wnosił tylko zadowolony sobie pobrał i poczytał. Nawet jeśli z czystej ciekawości, a jednak się to nie podoba i chętnie gościa by sprzedali tylko bo sobie coś tam tłumaczy byle jak.

Jak ja bym się czuł nie dostając za to pieniedzy? Nie obchodzi mnie żerowanie na UFOlogii, robienie sensacji z czyichś przeżyć za składanie swoich wywodów. Ludzie przeżywają to i nie mogą spać, a ja bym miał sobie pisać i zgarniać kase na ich historyjkach. W Ameryce się wycwanili i sprzedają jakiś kicz, żeby zebrać kase na swoich fałszywych przeżyciach z kosmitami. Ludzie to jest hobby, a nie robota..



-Ale jak to przecież X sam mówiłeś, że wolisz książki i sam stwierdziłeś, że wolisz to na papierze. Przecież nikt nie wyda nic na swój koszt - powiecie.

Ja teraz mówiłem o czymś innym. Znany wam A. Rosales, robi to jak ja, z czystej przyjemności i pasji. Chłop się narobił nieziemsko i każdym wszystko udostępnia co może.

 To troszeczkę jest nie fair, w stosunku do osób zainteresowanych właściwie jak Lilith. 

Ja to sobie radę dam, ale stoję w obronie takich właśnie osób. 



Wdrążając się w temat, znalazłem to. Faktycznie książka była sobie do pobrania na stronie forum paranormalne.pl została udostępniona przez użytkownika - Dager <blockquote class="ipsBlockquote"><div>Dager - W tym wątku polecam lekturę książki John`a Keel`a - "OPERACJA KOŃ TROJAŃSKI" z 1970r, niedawno przetłumaczonej przez Adama Chrzanowskiego. Książka jest dostępna w linku: 



http://www.pgu.poznan.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1256&Itemid=2</div><div style="margin-left:4px;"> </div></blockquote>No świetnie, link nie działa, sama strona poznańskiej grupy też nie działa. Sam Chrzanowski przetłumaczył jeszcze kilka innych książek. W tym resztę spraw Andreassonów i inne różne ciekawsze tytuły. Na końcu każdej z nich był napis..



Przetłumaczył - A. Ch.[Data]Na prawach rękopisu.On the laws of manuscript.

Re: Bliskie spotkania z kosmitami w Polsce (Debata ufologiczna)

: pn sty 12, 2015 8:26 am
autor: azor
Przemek ma  sporo racji, ponieważ od początku ery ufologii zjawisko było traktowane wyłącznie jako zjawisko pozaziemskie bo z obserwacji taka początkowo wynikała logika, błędna logika, którą faktycznie starano się utwierdzić jako kosmitów przylatujących w swoich ''stateczkach'' .  Gdy w latach 60 zauważyli poważne luki w teorii ETH, Keel, Valle  a następnie Hynek  ci Panowie byli traktowani jako ''wyrzutki'' w ufologii ponieważ ośmielili się zburzyć piękną bajkę o kosmitach. Czyli jasno wynika, że założenia ETH tak silne mają podłoże w społeczeństwie iż wypychają ze swojej świadomości inne być może sensowniejsze wyjaśnienia tego zjawiska, które mogą być  trudniejsze w odbiorze i akceptacji ?  Czy   technologia materialna musi  koniecznie dowodzić pochodzenia ETH ? Nic bardziej  błędnego, poleganie tylko na takim argumencie do niczego nie doprowadzi, tym bardziej, że materialność w przypadku UFO jest nie do końca jasna. Siła za którą stoi UFO, na pewno potrafi kontrolować materialność, jest niezwykle plastyczna w swoich poczynaniach.  W przypadku opętań, objawień itp., również istnieją świadectwa materialnych niby zjaw czy nawet przedmiotów jakie się nagle materializują na oczach świadków, ale czy są realnie fizyczne ?  Skoro widujemy w sypialniach ''obcych'' i inne kreatury bez obecności jakiś pojazdów wynika, że nie potrzebują ich  aby tu i teraz pojawić się u nas ?  Czasami mam wrażenie, że to co było w latach 50-80 (fale ufo, lądowania, bliskie spotkania) to takie utwierdzenie nas na siłę  w przekonaniu, że faktycznie to goście z kosmosu taki błędny podprogowy obraz w który wierzy/uwierzyła większość osób na świecie. Jeśli to był rzeczywisty cel siły za którą ukrywa się UFO został sprytnie zrealizowany ? W tych latach ludzkość niejako zaakceptowała zjawisko UFO i wiąże go jedynie z kosmitami, czego film Spielberga Bliskie Spotkanie 3 Stopnia był takim przypieczętowaniem w 1977 roku. Obecnie brak typowych fal UFO, masowych lądowań, i innych bliskich spotkań może wskazywać iż pewien plan wobec nas został zrealizowany już. Czy to nie dziwne, że pomimo dalszych obserwacji z lat  90 i obecnego wieku nie ma żadnych lądowań UFO, nie ma żadnych  klasycznych CE-III. Nikt nie szuka odpowiedzi dlaczego tak się stało o ile taka istnieje ?

Re: Bliskie spotkania z kosmitami w Polsce (Debata ufologiczna)

: pn sty 12, 2015 12:25 pm
autor: arek
Z tego co napisałes wychodzi ze, to zjawisko to nic innego jak demonologia z silna ingerencja sił nieczystych i Diabłów. Ale zobacz że, bohaterka nieuchwytnej siły potrafiła przesłac przez drzwi nóż . Latajace spodki widział juz Aleksander Macedoński ,w sumie ufo-uso. Po rokminieniu na jezyk techniczny dało sie w widzeń Ezechela zaprojektować pojazd i co ważniejsze kółka. Z opisanego w Tamludzie "wiekowego starca" maszyne, do produkcji pożywienia z alg, łacznie z sensownym wytłumaczeniem całego procesu produkcji z czego sensownym efektem  jest 7 wolny dzień. Najbardziej wiarygodnym incydentem z udzialem UFO jest bitwa o L.A. gdzie jest zdjęcie,gdzie poszło 1400 szt amunicji przeciwlotniczej a to 24 lutego 42 roku ,gdzie o spiskach CIA nie moze byc mowy bo chyba jeszcze tego nie bylo. To że, w Rosji po lądowaniu UFO pozostał namacalny dowód, krąg, ze zmianą tempa upływu czasu, napromieniowaniem świadczy o całkiem realnym incydencie. Bezstonnym, realnym. O zmianie upływu czasu podczas badań w Wylatowie pisał i mówił Szymański. Po prostu dla nas z fizyką Newtonowską i na dobra spawę braku wiedzy nt. wszechświata to zawsze bedzie magia. (Skoro za grawitacje odpowiada masa obiektu(w skrócie) a za mase mityczno-teoretyczna Boska Cząsteczka , to bedzie tez odpowiadala za upływ czasu. Samo to ze czasteczki lącząc sie ze soba tworzą atom (czas-) a połączone atomy rozpadaja się (czas+) jest juz dosc duzym wyzwaniem dla fizyki teoretycznej. Żadna z odkrytych czasteczek nie ma masy,stąd pomysł na Bozona E=MC^2 jest trafna ,mierzalna tylko dla określonego stanu czasoprzestrzeni. A by było smieszniej to nawet budowa atomu w orbitami elektonów nie do końca odpowiada prawdzie, tak stwierdził ten który stworzył ten model(Bohr) ale dla uproszczenia  tak ma byc. Prawdopodobnie grawitacja łaczy wymiary, w momencie gdy odkryje sie mozliwosci jej generacji,odkryje sie droge na skróty przez wszechświat. To bedzie działalo tak jak magnetyzm Ziemski w porównaniu do elektomagnesu na złomowisku. Niby ten ostatni jest silniejszy od Ziemskiego ale kompas z 1km juz go nie wykryje  I nie zapominajmy : https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/v/t1.0-9/s526x395/10915349_1034746996541989_7406851794280307679_n.jpg?oh=136234e3f1c3fdf449e906f70a9c11cd&oe=556711FE&__gda__=1432816070_471068a5ce25265c7fedc16f9249a03a z

www.archeolog.pl poleca



Figurka dziecka

Turcja Anatolia około 1500 - 1200 p.n.e.

Kryształ górski