Strona 5 z 9
Re: Co czeka nas w 2012?
: czw gru 03, 2009 7:42 pm
autor: nimfa
Orson o ograniczeniu człowieka świadczy również sposób w jaki się wypowiada w stosunku do drugiego człowieka.
Majowie znali OKRĄG, ale nie KOŁO. Jeśli twierdzisz, że Majowie znali koło, proszę o dowód: wykopalisko, źródło, które to potwierdzają.
Aztekowie znali koło i okrąg. Majowie znali okrąg. Zabawki AZTEKÓW miały koła. O zabawkach Majów niewiele wiemy.
No dobrze, nimfo, to teraz, kiedy wiesz już jaka jest różnica między kołem a okręgiem, wiedz, że Majowie nie używali koła. Nie używali go konstrukcyjno-technicznie, a jedynie korzystali z okręgu w ograniczonej wersji architektonicznej.
Zdecyduj się.
Ręcznie. Nie znaleziono na nic innego dowodów. .
Więc jakie masz dowody na swoje teorie? Przypuszczenia archeologów?
Poza tym nie uważam, żebym skompromitowała się stwierdzeniem, że Majowie znali coś takiego jak koło czy okrąg

Za to Ty się skompromitowałeś stwierdzeniem, że...
Zwolennicy 2012 wykorzystują właśnie takie osoby: o słabej wiedzy, ograniczającej się do internetu. Nimfo, masz wyraźne problemy z periodyzacją okresów historycznych i pewną wyobraźnią historyczną- przyczyna-fakt-funkcja.
I dlatego później żyją sobie ludzie, którzy z końca cywilizacji Majów, albo faktu budowania przez Egipcjan piramid robią wielką tajemnicę... I się im nie przetłumaczy, że jest inaczej, że są źródła, że faktu przeczą ich teorią spiskowym, zanim sami się nie skompromitują. .
Znając moje zdanie na ten temat z poprzednich postów... choćby nawet:
Natomiast co się tyczy końca świata tego nikt nie wie - ale moim zdaniem powinniśmy zwracić się w kierunku nieba/kosmosu aniżeli przypadkowych wróżb czy powiepowiedni a tym bardziej domyśleń
Z mojej strony koniec tematu.
Re: Co czeka nas w 2012?
: sob gru 05, 2009 11:21 pm
autor: Andrzej 58
Myślę Pantanalu,że w tym temacie powinniśmy trzymać się tych elementów ,które mamy do dyspozycji a tymi elementami są:stela z Quingua© -jest to hieroglificze oświadczenie o zstąpieniu bóstw,twórców pierwszego serca z trzech kamieni(no i data13,0,0,0,0 długiej rachuby czasu.Ta sama data znajduje się w Tortuguero w Meksyku(inskrypcja zatarta).Ponadto wiemy,że Majowie znali dokładny czas roku astronomicznego.A z jakich jednostek składa się haab(365) i tzolkin(260)-z całkowitych jednostek kin,odpowiadających dobie.Tak skonstruowane urządzenie przy pełym cyklu(od momentu startu do powrotu w to samo położenie) w porównaniu z kalendarzem astronomicznym wykaże różnicę czasu 13 dni.Dla długiej rachuby czasu(cyklu) błąd to już ponad trzy lata.Z powyższego wynika ,że kalendarz Majów to urządzenie do określania dat w oderwaniu od kalendarza astronomiczego.I tu pojawia się kwestia -jak powiązać ze sobą koła czasu z kalendarzem astronomicznym.Kodeks drezdeński zawiera oprócz daty końcowej cyklu wspomnianej wcześniej zetaw dat zaćmień słońca i księżyca adekwatny dla rejonu Ameryki środkowej.Współczesna astronomia potrafi odtworzyć w czasie wyżej wymienione zjawiska zgodnie z czasem astronomiczym(współczesnym kalendarzem).Otrzymaliśmy w ten sposób zapis czasowy tych samych zjawisk, zapisany metodą Majów i współczenym datowaniem.Znamy sposób zapisu Majów składający się z katun(20x360 kin,baktun-40x60 kin,tunl-360 kin,unial 30 kin, no i kin(doba).No i mamy punkt zaczepienia co do sposobu odczytu dat zapisanych systemem Majów.Pozostaje kwestia zapisu liczb.Zapis cyfr Majów podobny jest do zapisu w alfabecie morsa,jak i w systemie alfa numerycznym stosowanym w klawiaturach komputerowych.Co ciekawe znali zero jako pojedyńczy znak(chyba Morse od nich ściągnął).No i budowali pracowicie te swoje słupki określając daty wyrażone ilością dni nazwane hieroglificznymi nazwami z haaba i tzolkina.Prawda jakie to proste i jakie dokładne.
Wspomniałeś Pantanalu o cykliczności w kulturze hinduskiej.Prawda.Mnie najbardziej niepokoi to co Hindusi symbolicznie robią z z pieczołowicie układaną mandalą.Kurczę-rzeczywiście nie zły dreszczowiec.
Re: Co czeka nas w 2012?
: śr gru 09, 2009 12:52 pm
autor: azazel
wydaje się, że 2012 jest najbardziej prawdopodobnym końcem cywilizacji...
Re: Co czeka nas w 2012?
: śr gru 09, 2009 3:22 pm
autor: Lukass
Nie wiemy co będzie w 2012 roku, koniec świata to jakaś bzdura którą ktoś wymyślił. O nim nie było żadnej mowy w kalendarzu majów, świat istniał przed majami będzie istniał i po nich. W ich kalendarzu kończy się tylko jeden z cyklów, może to będzie jakieś wydarzenie astronomiczne. Chyba nie pozostaje nam nic więcej jak tylko czekać i zobaczyć co będzie.
Re: Co czeka nas w 2012?
: ndz sty 31, 2010 11:46 am
autor: ADAX
Ja mam szaloną wizję tego co nas czeka w 2012. Otóż, w tym że roku otworzą się bramy między wymiarowe i gwiezdne, na ziemię przyjdą Jezus Budda Mahomet i Plejadianie. Przylecą do Meiera , lecz on im nie otworzy swych drzwi. Zdziwieni tym faktem wrócą się do bram, i odejdą na wieki, a ziemia zanurzy się w wiecznym mroku.
Tak na prawdę, nic się nie stanie w 2012, uwzględniając kalendarz majów i to że człowiek sobie przybrał ten fakt, że liczy datę od narodzin chrystusa to wyliczanie iż Majowie przewidzieli właśnie w tym roku koniec świata, jest jakimś nieporozumieniem i interpretacja całego kalendarza na nasze czasy zresztą też, aa nie może majowie wiedzieli o tym wcześniej ?
Re: Co czeka nas w 2012?
: sob lut 06, 2010 2:51 pm
autor: navajo88
[quote name='ADAX' post='65629' date='31 styczeń 2010 - 13:46']Ja mam szaloną wizję tego co nas czeka w 2012. Otóż, w tym że roku otworzą się bramy między wymiarowe i gwiezdne, na ziemię przyjdą Jezus Budda Mahomet i Plejadianie. Przylecą do Meiera , lecz on im nie otworzy swych drzwi. Zdziwieni tym faktem wrócą się do bram, i odejdą na wieki, a ziemia zanurzy się w wiecznym mroku.
Tak na prawdę, nic się nie stanie w 2012, uwzględniając kalendarz majów i to że człowiek sobie przybrał ten fakt, że liczy datę od narodzin chrystusa to wyliczanie iż Majowie przewidzieli właśnie w tym roku koniec świata, jest jakimś nieporozumieniem i interpretacja całego kalendarza na nasze czasy zresztą też, aa nie może majowie wiedzieli o tym wcześniej ?[/quote]
Wczoraj media podały wiadomość że Pluton zmienia barwę na kolor czerwony iw z wiązku z czym naukowcy łapią się za głowy i rwą wszystkie włosy z głów hahahaha .
Jedni tłómaczą to zjawiskami słonecznymi w naszym układzie a inni planetą X .No ale pożyjemy to i zobaczymy :rolleyes:
Re: Co czeka nas w 2012?
: śr paź 13, 2010 7:18 pm
autor: Newsman
Zdając sobie sprawę z tego, że wiele osób z pewnością traktuje straszenie nas wybuchami na Słońcu jako potwierdzenie roku 2012, chciałbym zwrócić uwagę na dość oryginalną myśl, która mnie ostatnio naszła.
Otóż 2012 to oczywiście fenomen w głównej mierze socjologiczny, mający jak większość tego typu zjawisk różnego rodzaju przyczyny. Oczywiście możemy wskazywać na kilka odwiecznych tendencji, które pojawiają się cyklicznie i każde pokolenie jest świadkiem co najmniej kilku zapowiadanych Armagedonów czy jak kto tam sobie nazwie. Kolejna sprawa to brak wiary w ludzi, jako cywilizację, przesyt pesymistycznych informacji itd. itp.
Z kolei ja widzę jeszcze jedną, nieco kontrowersyjną przyczynę. Nazwijmi to tzw. archetypową cyklicznością. Jest to coś w rodzaju pierwotnego przeświadczenia o istnieniu cykli, czego ślady znajdujemy choćby w wierzeniach starożytnych, w tym Majów, a także choćby we współczesnym hinduizmie. Owe cykle wyznaczają bieg historii, cywilizacji, wszechświata, czy ogólnie wszystkiego. W innym ujęciu przedstawiają się nam w koncepcji złotych epok, złotych wieków, złotych er.
Dlaczego jednak świat Zachodu zaraził się koncepcją 2012? Być może jest to coś w rodzaju archetypu cykliczności i zamiany er tkwiącego w pierwotnych wierzeniach Indoeuropejczyków. W kulturze europejskiej koncepcja ta przebija się np. w powtórnym przyjściu Chrystusa, ale wraz z laicyzacją i zainteresowaniem nowymi formami duchowości, wciąż pozostaje miejsce na ów archetyp cyklu, który czymś trzeba wypełnić.
Re: Co czeka nas w 2012?
: śr paź 13, 2010 7:29 pm
autor: Katarzyna_1
Wypełniamy, Panie Dzieju, wypełniamy, wraz z archetypowym Jungiem :lol:
Re: Co czeka nas w 2012?
: czw paź 14, 2010 4:13 am
autor: Arek 1973
wydaje się, że 2012 jest najbardziej prawdopodobnym końcem cywilizacji...
Majowie ze śmiechu po trawie się tarzają