[quote name='Pantanal' post='53011' date='pon, 11 maj 2009 - 18:33']A gdyby Apokalipse napisał jakiś inny Jan, który mógł mieć podobne wizje, np. Jan Wolski, to też by miała aspekt duchowy? A może większość to po prostu kwestia interpretacji. To tak , jak z Nostradamusem - napisał coś, co mało kto może rozszyfrować, ale fajnie podporządkowuje się pod to niektóre wydarzenia, więc są to "proroctwa". Natomiast mylisz się, że w Biblii sens słów pozostaje ten sam - ot choćby przypuszczenia, że Morze Czerwone, przez które przechodził Mojżesz to tak naprawdę "morze trzcin" (zaszedł błąd kopisty). Podobnie było w wielu innych przypadkach, np. Codex sinaiticus nie zawsze jest zgodny z tą wersją Bibli, którą znasz. Podobnie jest z Apokryfami i innymi księgami (jak liryk miłosny - Pieśń nad pieśniami), której nadamo znaczenie duchowe i religijne...[/quote]
Pentanal, na szczęście nie napisał tego inny Jan, był tylko jeden Jan, któremu zostało to objawione
Przeczytaj sobie księgę Daniela, to zobaczysz jak tam podchodzono to proroctw i objawień. Kiedyś zawsze tak było, że jeśli pojawiał się jakiś prorok z objawieniami to wszyscy czekali, czy to się sprawdzi, a jeśli by się to sprawdziło i było zgodne z Pismem Świętym, to faktycznie jest duchowe, bo pochodzi od Boga, ale jeśli by się nie sprawdziło to, to nie trzymajcie z takim prorokiem i wtedy to nie będzie duchowe. Jak to się mówi, Ducha nie gaście proroctw nie odrzucajcie.
Następną sprawą, co do morza czerwonego, to faktycznie są zbory gdzie ludzie wierzą, że to było morze trzcin i to jest smutne, bo to nie jest prawdą, i co niby oni się tam potopili wszyscy w tym morzu trzcin ? Głębokim na 1metr

To tak samo można zamienić od razu Arkę na kajak w którym to pomieściły się wszystkie zwierzęta po parze z danego gatunku
