Re: Obywatel Pokrowski – dowód na podróże w czasie?
: śr maja 19, 2010 2:34 pm
Robertcb-Bardzo trafne pytanie i to jest właściwie to, co nie do końca daje się ułozyc w żadną znaną dotychczas teorie, aby stała się ona najbliższą prawdy. Ja, jak wiesz bardzo długo i dokładnie tłumaczyłam, opowiadałam o swoich przygodach, przezyciach, które i tu powtarzam raz jeszcze, nie były snem, ale po blizszym zastanowieniu się, rozpatrzeniu ich, dochodze do wniosku, że jak najbardziej moze to tak wyglądac, tak zostac przyjęte i zasugerowane nawet samemu sobie, chociażby dla pogodzenia się z tą rzeczywistościa, nie wyłamania się z ogólnie przyjętych i poznanych zasad w jej funkcjonowaniu, i z wyznawaniem jakis pogladów, tak że wiekszośc ludzi moze byc święcie przekonanych, ze to co się z nimi działo, to co zapamiętali, było realistycznym snem i nie będą dłużej tego rozmyślac, wyrzucając wszystkie małe, niejasne szczegóły, które towarzyszyły temu zjawisku..."Czy może raczej celowo wyświetlony naszej świadomości "film" przez jakieś wyższe byty duchowe?"......Tak to przedstawiam
, wszystko jest takim filmem, ja zauważyłam rzecz bardzo istotną, taką, ze będąc tu niby w tym samym czasie, co teraz, widząc siebie, swój dom i bardzo wiele innych rzeczy towarzyszących teraźniejszości, wtedy w dalekiej swojej przeszłości , że...to wszystko wygląda mi raczej jak projekt tej dla mnie tworzonej gdzieś przyszłości i juz w tamtych latach. Dlaczego tak sądze?.. Zauważyłam, ze tam nie bylo ciągłości jednego dnia, spraw go dotyczących, a jakis przekrój ważnych spraw z wielu dni, a nawet paru lat- byc moze, to było narzucone w tym obrazie- co zaplanowano mi do przezycia. Zeby jaśniej przedstawic to jak myslę..-Nie jestem w stanie dopasowac swojej wizyty do konkretnego dnia, wytypowac daty, aby te odwiedziny miały tu miejsce, no i w rzeczywistosci teraźniejszej- nie miały, ale po dokładnym zapamiętaniu prawie wszystkich szczegółów z tamtych wydarzen odległych w czasie i połączeniu ich z tymi bliskimi w czasie mnie dotyczącymi- wychodzi na to, że wszystko się spełniło. I były to wyciagniete fragmenty, klatki z róznych chwil ułozone w jeden dzień, w moim wówczas( wtedy, dawno 80r) odczuwaniu. I jeszcze odważnie posunę się o jeden krok dalej w swoich rozmyslaniach, ponieważ byłam w rzeczywistosci świata innego niz ten sam, tego co przedstawiłam wyżej i tam moje zycie wyglądało zupełnie inaczej i czasami mam odczucia takie, ze z tamtego planu mojego zycia "Ktoś coś " celowo przesunął mnie w ten, zepchnął tutaj i tu występuje prę razy przez tez połączenie róznych wizji i wydarzeń, ta róznica czasowa bliska dwóch lat. Oby się tylko nie okazało, kiedys, ze ta rzeczywistośc, to wszystko czym zyjemy tutaj, ze jest swiatem sztucznie tworzonym, a jeszcze i to, że to sami ludzie sobie ją sobie wytworzyli w jakiejs dalekiej przyszłości.
