<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="danut" data-cid="116528" data-time="1410112720">Ja już nie pamiętam, czy było to 100 czy 200 km , coś przypominam sobie o dwóch godzinach pociągiem. Wiesz kim jest nawet ten człowiek z mojej wizji sennej z pieprzykiem?? - I co nadal to nie jest dla Ciebie bardzo ciekawe, odebranie tak szczegółowej informacji? Widzisz różnica między nami polega na tym, że ja ufam swojej intuicji, wyczuciu, świadomości,
wystawiam antenki i łapię różne sygnały i nie boję się ich, że one mną zawładną. Bardzo często opresje demoniczne zdarzają się za to ludziom i tu chcę powiedzieć, bo powtarza się to jak bumerang, takie relacje na tego typu forach, zdarzają się ludziom, którzy myślą, że podołają podpiąć się pod ową sieć i coś na siłę wyczytać, a potem okazuje się, że nadmiar informacji wprowadzi u nich tylko zaburzenia psychiczne z jakich nie potrafią już wyjść i tak stają się opętani.</blockquote>Zgadza się, a na tego typu "opętania" jest antidotum np. kolega S "egzorcysta" świecki

co to niektórym proponował usługi nawet za darmo- bo lubi.....(tę osobę)

stary ubecki tekst; "bo cię lubię lub co słychać"Uściślę, że to było 2 godziny jazdy pociągiem.