Re: Memorandum: UFOLOGIA A RELIGIA I SEKTY
: śr cze 22, 2011 8:17 am
jak sie wydaje ,kiedyś było mniej dowcipnisiów ,każdy kto cokolwiek miał wspólnego z małymi zielonymi ludzikami i latajacymi tależami był wyśmiewany.Nauka zdecydownie zaprzeczała istnieniu planet w innych układach ,co dopiero życiu na nich.Nowym było też spojrzenie na archeologie przez pryzmat paleoastronautyki. Hieroglif ze smigłowcem był znany ale jego sens mozna zrozumiec dopiero po pojawieniu sie śmigłowców.
W państwach komunistycznych ,opisy bezsensowności systemu opisywane były w literaturze fantastycznej ,stad badacze mogli czuc sie jak walczący o wolośc słowa.
Autorzy ,swoje opracowania sygnowali swoim imieniem i nazwiskiem ,to inna jakośc .
Kiedys gdyby studenci wydeptali zboże na polu PGR i byliby przyłapani nie sądze by utrzymali sie na studiach, a osobnika wydeptującego zboże rolnikowi na pewno skazano by na wiezienie a i milicja wyklepałaby mu znaki na dupie.
Meier zawsze mówił o sobie jako o proroku ,do tej pory skutecznie nie udało sie podrobic zdjec i filmów zrobionych przez niego .Adamskiemu zarzucano ,że sfotografowane przez niego ufo jest podobne do lampek biurowych ,tylko ,że te lampki były robione na wzór ufo -Adamskiego kilka lat po wykonaniu przez niego zdjec.
Więc wyglada na to ,że kontakt z inną cywilizacją rzucił się na mózg.
Natomiast u niektórych współczesnych ,na mózg rzuciła się frustracja ,spowodowana brakiem mozliwości pójścia do przodu w badaniach .
Naprawde rozbraja tekst Bernatowicza o Zdanach ,- to była tylko sonda i na pewno wyżej latał niewidzialny duży obiekt matka. Czy Zagórskiego - wiem ze w tym roku nie bedzie kręgów w Wylatowie.Barski - nie bede cytował sami go sobie poczytajcie.Leśniakiewicza w skrócie ,ufo to bzdura ,ale jest jaskinia w Tatrach.... Blania - tylko zdarzenia w Emilicinie sa prawdziwe ,a dzieciaki kłamia i nic nie mogły widziec. Bzowski/Wilk dzwiekowa fala stojaca sięga do końca atmosfery ,w kosmosie jej już na ma jest zbyt duze rozrzedzenie czasteczek i wachadelko tak pokazuje.
Czyli w sumie nic nowego pod slońcem ,tylko że mniej było fingowanych sytuacji .
W państwach komunistycznych ,opisy bezsensowności systemu opisywane były w literaturze fantastycznej ,stad badacze mogli czuc sie jak walczący o wolośc słowa.
Autorzy ,swoje opracowania sygnowali swoim imieniem i nazwiskiem ,to inna jakośc .
Kiedys gdyby studenci wydeptali zboże na polu PGR i byliby przyłapani nie sądze by utrzymali sie na studiach, a osobnika wydeptującego zboże rolnikowi na pewno skazano by na wiezienie a i milicja wyklepałaby mu znaki na dupie.
Meier zawsze mówił o sobie jako o proroku ,do tej pory skutecznie nie udało sie podrobic zdjec i filmów zrobionych przez niego .Adamskiemu zarzucano ,że sfotografowane przez niego ufo jest podobne do lampek biurowych ,tylko ,że te lampki były robione na wzór ufo -Adamskiego kilka lat po wykonaniu przez niego zdjec.
Więc wyglada na to ,że kontakt z inną cywilizacją rzucił się na mózg.
Natomiast u niektórych współczesnych ,na mózg rzuciła się frustracja ,spowodowana brakiem mozliwości pójścia do przodu w badaniach .
Naprawde rozbraja tekst Bernatowicza o Zdanach ,- to była tylko sonda i na pewno wyżej latał niewidzialny duży obiekt matka. Czy Zagórskiego - wiem ze w tym roku nie bedzie kręgów w Wylatowie.Barski - nie bede cytował sami go sobie poczytajcie.Leśniakiewicza w skrócie ,ufo to bzdura ,ale jest jaskinia w Tatrach.... Blania - tylko zdarzenia w Emilicinie sa prawdziwe ,a dzieciaki kłamia i nic nie mogły widziec. Bzowski/Wilk dzwiekowa fala stojaca sięga do końca atmosfery ,w kosmosie jej już na ma jest zbyt duze rozrzedzenie czasteczek i wachadelko tak pokazuje.
Czyli w sumie nic nowego pod slońcem ,tylko że mniej było fingowanych sytuacji .