Strona 6 z 12

Re: OOBE - jak to jest?

: czw lip 03, 2014 7:46 pm
autor: Sandra
Może nie świętą istotę ale samą śmierć jako taką, (hmm, inaczej nie wiem jak ją nazwać), przed którą czuje się pokorę i szacunek. Samo pojawienie się takiej postaci, powala na kolana, bez żadnej dyskusji i zastanawiania, co to za postać. 

Re: OOBE - jak to jest?

: czw lip 03, 2014 8:43 pm
autor: danut
Sandro Ty takie coś spotkałaś? Opiszesz? I czy chodzi o OOBE, czy sen?

Re: OOBE - jak to jest?

: wt lip 21, 2015 11:15 am
autor: hordagoga78
Sandro, wiecej szczegolow na ten temat...
opis postaci, emocje itp...
to szczegoly ale szalenie wazne...

Re: OOBE - jak to jest?

: wt lip 21, 2015 7:23 pm
autor: Zbyszek
 tez spotkalem pare razy powalajace na kolana osoby w obe. Koledzy tez cos wspominali,  Meczylem temat , i jedyne co mi sie wykrylo to iz i isie walimy na ziemie jak bele w obecnosci  istoty wyzszego rzedu, i padamy bo nas dostraja na chwilke do ich poziomu a ze nasze jest w kiepskiej kondycji    to sie staczamy jak bele w szacunku. . W ksiazkach MAtki Meere sa rysunki walacych sie ludzi na ziemie przed swietlistymi istotami. 
To tak jakby rowerzysta ustapil pierwszenstow pociagowi

Re: OOBE - jak to jest?

: wt lip 21, 2015 7:57 pm
autor: Janek
I mi zdarzyła sie podróż i spotkanie z takim "czymś". Kiepskie uczucie gdy okazuję się że człowiek jednak nie jest szczytem ewolucji ;)

Na szczęście to tylko halucynacje :D

Re: OOBE - jak to jest?

: sob lip 25, 2015 3:35 pm
autor: Sandra
A co tu szczegółowo opisywać, czujesz obecność kogoś ważnego, postać jak postać, nie robi wrażenia swoim wyglądem, tylko tym czymś czym emanuje na odległość, przed tym czymś czuje się respekt i pokorę, padasz na kolana. Widać jakaś hierarchia tam jest i podświadomie to wiemy, ale sobie tego nie uświadamiamy.
 
Postacie, które spotykam w oobe są raczej takie bezpłciowe i czasami w ogóle nie robią na mnie żadnego wrażenia, nawet ich nie zaczepiam, żeby o coś zapytać, bo to bezcelowe, one są jakieś takie nieobecne. Kiedyś chciałam zatrzymać wyciągnięciem ręki postać, która szła na przeciwko mnie, widać jej się to nie spodobało, bo palcami zaczęła miażdżyć mi rękę, nie mogłam się z tego uścisku uwolnić, a ból odczuwałam całkiem spory.  Jakoś pokory przed nim nie czułam, tylko złość, że mi tak zgniata rękę,  to był inny rodzaj postaci . Widać nie spodobało mu się ta zaczepka, a ja mam nauczkę, żeby nie zaczepiać :D

Re: OOBE - jak to jest?

: pn lip 27, 2015 7:15 am
autor: hordagoga78
bez urazy Sandra,
dla Ciebie moze to i blahostka ale dla tych, ktorzy nigdy nie doswiadczyli stanu oobe nie mozesz odpowiadac "A co tu szczegółowo opisywać".
 
przypomnij sobie najpiekniejsze przezycie w swoim realnym zyciu a ja ci powiem "co tu opowiadac..."
 
dla nas, tych ktorzy jeszcze nie byli "tam", kazdy opis, kazde slowo, zdanie jest na wage "wlasnych" doswiadczen...
mimo wszystko, dzieki za wypowiedz

Re: OOBE - jak to jest?

: pn lip 27, 2015 10:51 am
autor: Sandra
Rozumiem cię hordagoga, najlepiej samemu to sprawdzić, porzucić wszystkie obawy i strachy i zacząć badać przestrzeń astralną.
 
Sama też miałam stracha, ale poczytałam trochę i doszłam do wniosku, że nie ma się czego bać, wszyscy obeonauci tak zapewniają, no zdarzają się nieprzyjemne sytuacje ale to w większości nasze cienie, które musimy sobie uświadomić.
 
W przestrzeń astralną najlepiej wchodzić z czystym umysłem, bez żadnych żali,urazów czy tam jakiś innych negatywnych emocji, wtedy nie ma czego się obawiać i śmiało można badać przestrzenie nie tylko astralne.

Re: OOBE - jak to jest?

: pn lip 27, 2015 11:49 am
autor: Andrzej 58
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Sandra" data-cid="122508" data-time="1437994318">
przypomnij sobie najpiekniejsze przezycie w swoim realnym zyciu a ja ci powiem "co tu opowiadac..."
</blockquote>
A Sandra robi wymyk w stare utarte ścieżki. Hordagoga pyta o coś innego .Ja tam jestem już stary grzyb , ale najlepsze mam jeszcze przed sobą. Opisaliśmy z Danusią,Kropką ,Kasią , Marią wiele zdarzeń tu na forum.Czy to były te najlepsze  - napewno nie za to pozwalały zorientować się w jakiej materii poruszaliśmy się przez te lata.Zbyszek w obe wysłał mi swoich chłopaków ,żeby doprowadzili mnie do porządku.Dalej wódka się chłodzi w lodówce .Popitki i zakąski też są ,a wirtualnych chłopaków nie ma do tej pory.Badać tak naprawdę nie ma co .Ten oszukańczy astral trzeba zlikwidować i tyle .

Re: OOBE - jak to jest?

: pn lip 27, 2015 1:07 pm
autor: Sandra
Coś mi się wydaje Andrzeju, że chcesz się porwać z motyką na słońce, jak chcesz astral zlikwidować?
To nie my jesteśmy panami tego wszechświata, trza go badać i wyciągać wnioski, żeby wiedzieć co i jak funkcjonuje, a rozległy jest, nikt nie jest w stanie go dokładnie zgłębić :(
 
Mnie tam się podoba doświadczanie niewidzialnego :)