<blockquote class="ipsBlockquote">Panie X to Pan tak odnosi, że na siłę kogoś chcę przekonać, ja po prostu tylko mam swoje zdanie to wszystko a swoje zdanie mam w oparciu o własne badania nie tylko z literatury.</blockquote> Pan Arku, nie przekonuje nikogo, tylko siebie chce przekonać, że myśli w dobrym kierunku. Ja wiem, że to kwestia indywidualna ale jak już idziemy tym tropem, trzeba przyjmować wszystko co zostało przedstawione w literaturze, a nie tkwienie w jednym przekonaniu, że kosmici to demony z innych wymiarów, a wszystko co inne to odrzucać, bo nie pasuje to w ogóle o czym ma się na myśli.Żadne badania nic nie podważają. W ogóle termin "badacz zjawiska ufo" jest czym nieźle śmiesznym. Co to za badanie jak się przejdzie po zbożu (niektórzy nawet po domu ) z licznikiem (albo z różdżką*) i powie, okej mamy w tym, miejscu tu, tu i tu radiacje czy jakieś pole magnetyczne. Było tu UFO. Czas zebrać świadków. No i co ... UFO było, zbadano ziemie, połamane krzaki, jakieś drobiny pozostałości, ale UFO nie zbadano bo niby czym, metrem. Już więcej mają do powiedzenia jeśli chodzi o "badania" od duchów i doświadczeń poza ciałem. <blockquote class="ipsBlockquote">Panie X większych bzdur nie słyszałem mierzysz stoperem czas w przypadku Bedroom visitors. Skąd Ty takie rzeczy wymyślasz ? Ja mam przypadek, który trwał kilkanaście minut znam inne podobne bardzo długie. A skąd wiesz, że nic nie robi - tak sądzisz bo świadek z reguły traci świadomość i zasypia jakby był kontrolowany przez tą siłę. Nie wiadomo wówczas co taka istota robi ?</blockquote> Pewnie Pan kiedyś słyszał "większe"

Ja nic nie wymyślam, mówię to co czytam i oddaje swoje spostrzeżenia. Po pierwsze powiedziałem, że większa ilość, a nie wszystko...
Trwają to od kilku sekund do paru minut. Były nawet co świadek nie umiał się z tym uporać jak sam określił przez około pół godziny.
Przecież mówiłem. W czasie spotkania się gapi albo to i przelatuje (jak ktoś jest wybudzony) Przecież skąd ma osoba wiedzieć jak zemdleje, czy zaśnie, czy coś innego ta siła z nim wyprawia. Mówiłem też że były podrapania, jak i nakłucia.
Nie rozumiem o co za bardzo te przyczepki. Co one mają wyjaśnić?___ Nikomu nie życzę, aby kogoś to spotkało, mam nadzieję, że mnie też to nie spotka. Przecież z rozumu można wyskoczyć. Chyba bym padł na zawał. Życiowo nie jestem jakoś strachliwy, ale obojętnie kto by to był w nocy bym się zląkł z przerażenia. Budzisz się w nocy, a tam powiedzmy żona stoi o 4 nad ranem w kącie po chwili się pytając co chcesz na śniadanie.. <blockquote class="ipsBlockquote">Litości Panie X poważnie w te UFO katastrofy wierzysz w dodatku bajki jakie rozpowszechniał Lazar i inni ? Trzeba być naiwnym aby to brać jako pewny dowód

Tak pojazdy zwiadowcze a może pojazdy szturmowe

Czy nie lepiej do ''zwiadu'' stosować np. ''ufo sondy'' ? R. Hall był fanem teorii ETH i wszystko wiązał w przypadku z UFO z kosmitami latającymi sobie w stateczkach jak turyści.</blockquote>Litości Panie Arku, wierzy pan w krasnoludki i inne potworki ? Trzeba być naiwnym aby to brać jako pewny dowód

U mnie jest tak, że nie chcę niczego wykluczać, ani "waszych" krasnalków ogrodowych ani tajnych projektów rządowych. Może Pan nie wierzyć sobie kosmitów, uprowadzenia na inne planety, reptilian, Jezusa, Budde i innych. Mówiłem, że jest to kwestia indywidualna i każdy sobie wierzy w co chce. Ja nie muszę nikomu zaś przytaczać setki przykładów, że to prawda. Pokazuje rzeczy z różnych środowisk. A to nie jest ani prawda ani fałsz. Bo jak mam coś oceniać jak nie widziałem, ani nie przeżyłem. A to, że coś przytaczam nie musi być to prawdą, ani się z tym zgadzać.
Richard Hall i jak większość była jest i będzie za ETH = kwestia indywidualna

Nasze wzajemne zaczepki, kto ma rację. nic zbyt nie wniosą.